KOSMONAUTYKA
Wypadek przy teście zbiornika z ciekłym tlenem rakiety SLS
Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała o wypadku, jaki miał miejsce 3 maja podczas rutynowego testu modelowych elementów głównego stopnia ciężkiej rakiety nośnej Space Launch System. W jego wyniku została uszkodzona tylna kopuła zbiornika z ciekłym tlenem (LOX). Nikt nie został ranny, jednak zgodnie z procedurami zamknięto placówkę montażową Vertical Assembly Center w Michoud w stanie Luizjana.
Wypadek o niesprecyzowanym w oświadczeniu rzecznika NASA charakterze miał miejsce przed przyspawaniem kopuły o średnicy 8,4 m do reszty zbiornika. Element ten montuje się na samym końcu. Zbiornik miał następnie trafić do Centrum Lotów Kosmicznych im. Marshalla w Huntsville w stanie Alabama celem przeprowadzenia testów wytrzymałościowych kwalifikujących projekt do lotu próbnego.
NASA oraz Boeing, główny wykonawca pierwszego stopnia SLS, prowadzą obecnie dwa niezależne śledztwa mające na celu wyjaśnienie przyczyn, szczegółowe wyliczenie szkód oraz przywrócenie funkcjonowania placówki. We wstępnych szacunkach Agencja zakwalifikowała wypadek jako Type B, co oznacza straty w przedziale od 0,5 do 2 milionów dolarów. NASA nie podała do wiadomości publicznej szczegółowych informacji.
W opublikowanym pod koniec ubiegłego miesiąca raporcie końcowym z audytu Government Accountability Office, amerykańskiego odpowiednika NIK, ostrzegano przed kolejnymi opóźnieniami wynikającymi z naturalnych w takim procesie produkcyjnym wypadków. Harmonogramy co prawda je uwzględniają, lecz w produkcji SLS w zasadzie wyczerpano już przewidywany limit. Przyczyny były różne i często losowe; w lutym na przykład przez Nowy Orlean przeszło tornado, które spowodowało poważne zniszczenia w placówce montażowej w Michoud. GAO rekomendowało w związku z tym opóźnienie daty startu SLS, do czego Agencja się przychyliła, przesuwając ją wstępnie na rok 2019.
Czytaj też: Po audycie: NASA opóźni start rakiety SLS
Katarzyna Stróż