Strona główna
ZEA chcą do 2117 r. zbudować miasto na Marsie
Zjednoczone Emiraty Arabskie dopiero niedawno dołączyły do grona państw biorących aktywny udział w podboju kosmosu. Jednak ambicje tamtejszych władców sięgają bardzo wysoko. Szejkowie chcą w ciągu stu lat stworzyć na Czerwonej Planecie miasto zamieszkane przez 600 tys. ludzi.
Zapowiedź gigantycznego projektu, w który planują zangażować się ZEA padła podczas odbywającego się w lutym w Dubaju spotkania World Government Summit. O pomyśle opowiadali pełniący rolę wiceprezydenta i premiera Mohammed bin Rashid Al Maktoum oraz następca tronu Abu Dhabi a zarazem zastępca naczelnego dowódcy sił zbrojnych ZEA Mohamed bin Zayed Al Nahyan. Inicjatywa nosi nazwę Mars 2117 Project. Zgodnie z jej założeniami to arabskie państwo w okresie najbliższych stu lat stworzy na Czerwonej Planecie kolonię liczącą 600 tys. mieszkańców.
Entuzjaści tego niezwykłego pomysłu potrafią już dość trafnie wymienić, jakie problemy trzeba rozwiązać, by mógł on zostać zrealizowany. Trzeba wynaleźć pojazd kosmiczny, który będzie mógł pokonać dystans między trzecią i czwartą planetą od Słońca w czasie istotnie krótszym, niż odbywa się to wedle dzisiejszych standardów. Osobom, które już na Marsa dotrą, należy zapewnić możliwość produkcji jedzenia i energii elektrycznej, opiekę medyczną, środki transportu, możliwość dalszej rozbudowy zastanych baz, a nawet jakąś formę rozrywki, co pomoże im utrzymać prawidłową kondycję psychiczną.
Póki co nie jest jasne, jak powyższe kwestie zostaną rozwiązane. Mars 2117 Project ma raczej charakter nieco fantastycznej wizji. Odległy horyzont czasowy pozwala rozłożyć jego realizację na wiele faz przygotowawczych. Jednym z początkowych etapów będzie wykształcenie kadry krajowych naukowców i inżynierów, którzy będą opracowywać szczegółowe rozwiązania techniczne pod kątem opanowywania Czerwonej Planety. Owa praca koncepcyjna ma się odbywać przy szerokiej współpracy międzynarodowej, a jej rezultaty mają być ujawniane placówkom naukowym i badawczym z całego świata. Namacalnym rezultatem tego stadium projektu ma być opracowanie szeregu wynalazków, które ułatwią codzienne życie mieszkańców naszej planety. Ułatwienia te będą dotyczyć naziemnego transportu, produkcji żywności czy energii.
Mars 2117 to ziarno, które siejemy dziś, by jego owoce mogły zebrać następne pokolenia, wiedzione pasją nauki i powiększania ludzkiej wiedzy.
Siedziby ludzkie, które zasiedlą kolonizatorzy Czerwonej Planety, miałyby być wybudowane przez roboty. Najlepszy teren na budowę osady może zostać wybrany podczas wcześniejszych bezzałogowych misji łazików marsjańskich. Dotąd jednak jedynym krajem który ma faktyczne dośwadczenie w tej kwestii pozostają USA.
Futurystyczna wizja i zaangażowanie krajowych zasobów ludzkich w jej realizację, w połączeniu z ogromnym kapitałem, jakim dysponują Zjednoczone Emiraty Arabskie, mają dać temu państwu miejsce w awangardzie światowych pionierów kosmonautyki. Póki co, ZEA, gdzie agencja kosmiczna działa ledwie od 2014 r., koncentrują się na misjach ciut skromniejszych. W przestrzeni kosmicznej dopiero co znalazł się pierwszy należący do tego kraju nanosatelita Nayif-1. Instrument poleciał na orbitę przy okazji rekordowego startu indyjskiej rakiety PSLV-XL. Natomiast w 2020 r. ma rozpocząć się misja Emirates Mars Mission (EMM). W jej ramach orbiter Hope będzie przez co najmniej dwa lata przyglądał się czwartej planecie od Słońca, badając szczegółowo m. in. jej atmosferę.