Reklama

Komunikacja

Po utracie Amosa-6 Spacecom wydzierżawi satelitę od AsiaSat

Artystyczna wizja satelity AsiaSat-8. Ilustracja Space Systems Loral
Artystyczna wizja satelity AsiaSat-8. Ilustracja Space Systems Loral

Izraelski koncern Spacecom znalazł się w kłopotach po tym, jak 1 września br. utracił swojego najnowszego satelitę w wyniku eksplozji stojącej na wyrzutni rakiety Falcon 9. Firma musiała znaleźć rozwiązanie jak zapewnić ciągłość oferowanych swoim klientom usług telekomunikacyjnych. W rezultacie podpisała umowę na dzierżawę satelity od przedsiębiorstwa AsiaSat z Hong Kongu.

Spacecom zapowiedział w listopadzie br., że najprawdopodobniej odzyska 196 mln USD z polisy ubezpieczeniowej wykupionej przez Israeli Aerospace Industries, który to podmiot zbudował satelitę Amos-6 i był odpowiedzialny za opiekę nad urządzeniem przed jego wyniesieniem w przestrzeń kosmiczną. Niemniej, wybudowanie zastępcy utraconego w eksplozji na przylądku Canaveral sprzętu potrwa kilka lat, zaś Spacecom już teraz potrzebuje czynnego satelity by zapewniać usługi telekomunikacyjne dla swoich klientów. Zwłaszcza, że Amos-6 miał nie tylko zapewnić wysoką jakość działania i poszerzyć wachlarz usług oferowanych przez izraelską firmę, ale przede wszystkim zastąpić będącego w użyciu od 2003 r. satelitę Amos-2, którego okres eksploatacji zbliża się ku końcowi.

Czytaj też: SpaceX zna przyczynę eksplozji Falcona 9. Wznowienie startów w grudniu?

Po to by zapewnić ciągłość swoich usług Spacecom podpisał więc kontrakt na dzierżawę znajdującego się na orbicie geostacjonarnej od 2014 r. satelity AsiaSat-8 od firmy Asia Satellite Telecommunications Co. Ltd. (AsiaSat). Umowa obejmuje wykorzystanie urządzenia przez cztery lata, z opcją jej przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy. Zobowiązanie to będzie kosztowało Spacecom 22 mln USD rocznie.

Póki co AsiaSat-8 zajmuje na orbicie geostacjonarnej pozycję 105,5º E. Specjalnie dla Spacecom zostanie przesunięty na długość geograficzną 4º W, skąd będzie dostarczać sygnał na obszar Europy, Afryki i Środkowego Wschodu. Do jego relokacji powinno dojść w przeciągu 45 dni, po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń. Po dotarciu na nową pozycję i przeprowadzeniu niezbędnych testów urządzenie rozpocznie działanie na rzecz Spacecom w pierwszym kwartale 2017 r. Śledzenie, obsługa telemetrii i kontrola działania satelity pozostanie w gestii AsiaSat. W pracy na rzecz firmy Spacecom AsiaSat będzie współpracował z należącym do niej sprawnym satelitą Amos-3.

Zniszczony we wrześniowej katastrofie Amos-6 miał być najnowocześniejszym izraelskim urządzeniem tego typu. W zakresie usług telekomunikacyjnych miał obsługiwać 39 slotów w paśmie Ku oraz 24 sloty w paśmie Ka. Choć wybudowany przez amerykańską firmę Space Systems Loral AsiaSat-8 może obsługiwać również pasma Ka, to jednak Spacecom wydzierżawił jedynie prawa do korzystania z jego 24 slotów pasm Ku. W tej sytuacji wciąż nie jest jasne jak izraelska firma zamierza wywiązać się ze swoich ustaleń z Facebookiem, którego właściciele planowali wykorzystanie pasm Ka satelity Amos-6 dla zapewnienia dostępu do internetu na rozległych terenach Afryki.

Nowopodpisany kontrakt uczynił Spacecom jednym z największych klientów firmy AsiaSat. Obecnie dysponuje ona flotą sześciu czynnych satelitów. Jej siódme urządzenie – AsiaSat-9 – ma zostać wyniesione na orbitę w drugim kwartale 2017 r. z wykorzystaniem rakiety Proton zapewnioną przez International Launch Services.

Czytaj więcej: Izraelskie problemy po utracie satelity Amos-6

Reklama
Reklama

Komentarze