Reklama

SATELITY

Fot. ESA-CNES-ARIANESPACE/S. Martin

Ariane 5 wraca do lotów. Dwa satelity Thales Alenia Space na orbicie

Po blisko sześciotygodniowym opóźnieniu udało się doprowadzić do startu rakiety Ariane 5 ECA z dwoma satelitami zbudowanymi przez Thales Alenia Space. Było to możliwe dzięki ugodzie zawartej przez rząd w Paryżu z protestującymi przeciwko nierównościom ekonomicznym i społecznym mieszkańcami Gujany Francuskiej. Nie wiadomo jednak, czy to już koniec paraliżujących francuski departament zamorski strajków. Jeśli konflikt nie zostanie szybko wygaszony, Arianespace może nie zrealizować w pełni tegorocznego harmonogramu lotów.

Start lotu VA236 odbył się około północy polskiego czasu i przebiegł bez zakłóceń. Misja wyniosła na orbitę geotransferową satelity telekomunikacyjne zbudowane przez konsorcjum Thales Alenia Space: koreańskiego Koreasat 7 i Geostationary Defense and Strategic Communications-1 (SGDC-1) dla rządu Brazylii. Ten drugi sprzęt zbudowany na platformie Spacebus-4000C4 waży 5,7 tony i przeznaczony będzie przede wszystkim do zapewnienia łączności brazylijskim siłom zbrojnym w pasmach X i Ka, mniejszy Koreasat-7 (na zmodyfikowanej platformie Spacebus-4000B2) o masie 3,7 tony będzie natomiast wykorzystywany przez spółkę KT Corp. - największego w Korei Południowej operatora telefonii komórkowej. 

Arianespace powraca tym samym do realizacji tegorocznego harmonogramu obejmującego 12 lotów, w którym musiano już dokonać niezbędnych korekt. Dotychczas odbyły się cztery. Pięć następnych zrealizują rakiety Ariane 5 ECA, dwa Vega i jeden Sojuz. KOlejny lot ma odbyś się 18 maja. Sojuz wyniesie w nim satelitę geostacjonarnego SES-15, który trafi na pozycję orbitalną 129°W. Start ten przewidziano pierwotnie na 4 kwietnia; widać zatem wyraźnie skalę opóźnień wywołanych strajkami.

Czytaj też: Ariane 5 jednak nie poleci. Fala strajków w Gujanie Francuskiej

Paryż obiecał Gujanie łącznie ok. 3 mld Euro pomocy ekonomicznej. Ma ona zostać wykorzystana m.in. na inwestycje w infrastrukturę, szkolnictwo i siły porządkowe. Zawarta ugoda obejmuje także obietnice ulg podatkowych i wsparcia dla prywatnej przedsiębiorczości. Zapowiedziano również rozmowy dotyczące zwiększenia autonomii Gujany. Wszystko to jednak tylko deklaracje polityczne złożone przez odchodzące władze, w dodatku bez sprecyzowanych terminów. Wciąż nie wiadomo, kto zostanie nowym prezydentem Francji i jak odniesie się do porozumienia zawartego u schyłku kadencji niepopularnego poprzednika.

Kosmodrom Kourou pozostaje tymczasem symbolem nierówności dręczących mieszkańców Gujany, z których niemal 1/4 jest bezrobotna, a wielu wciąż nie ma dostępu do elektryczności czy bieżącej wody. Protesty i blokady już raz okazały się skuteczne, zaś port kosmiczny jest dla Paryża obiektem o znaczeniu strategicznym. Nie jest zatem wykluczone, że w razie niezrealizowania obietnic finansowych znów dojdzie do jego paraliżu, co może postawić pod znakiem zapytania ambitny harmonogram lotów i obniżyć wiarygodność Arianespace jako operatora. Klientów komercyjnych nie interesują wszak wewnętrzne problemy Francji, lecz terminowe wynoszenie satelitów.

Czytaj też: Opóźnienie misji Ariane 5 - strajk pracowników?

Reklama
Reklama

Komentarze