Reklama

BEZPIECZEŃSTWO

Satelity USA "atakowane codziennie". Space Force o nasileniu rywalizacji z Chinami i Rosją

Ilustracja: Stéphane Courteau/Queen's University [gemini.edu]
Ilustracja: Stéphane Courteau/Queen's University [gemini.edu]

W wywiadzie udzielonym dziennikowi „The Washington Post”, wiceszef operacji kosmicznych komponentu US Space Force, gen. David Thompson wskazał, że amerykańskie satelity na orbicie są celem codziennych ataków obezwładniających ze strony Chin i Rosji. Zdaniem wysokiego przedstawiciela amerykańskich sił kosmicznych, Państwo Środka poczyniło znaczące postępy na polu doskonalenia technik oddziaływania w kosmosie, wyprzedzając już pod tym względem Rosję. Co więcej, gen. Thompson zasugerował, że Chiny na tyle szybko zwiększają swoje możliwości obezwładniania satelitów (głównie z wykorzystaniem naziemnych systemów oddziaływania elektromagnetycznego), że mogą jeszcze w tej dekadzie dogonić pod tym względem USA.

Generał David Dean Thompson, wiceszef operacji kosmicznych US Space Force, udzielił wypowiedzi dziennikowi "The Washington Post" przy okazji konferencji Halifax International Security Forum, przebiegającej w dniach 19-21 listopada br. w kanadyjskiej Nowej Szkocji. Forum rozpoczęło się zaledwie cztery dni po szeroko komentowanym rosyjskim teście pocisku antysatelitarnego, który doprowadził do rozbicia na stosunkowo dużej wysokości orbitalnej (między 520 a 440 km nad Ziemią) nieczynnego, poradzieckiego satelity zwiadu elektronicznego (Kosmos-1408/Ikar-38) - na tysiące potencjalnie groźnych fragmentów. Jak wskazała wówczas amerykańska agencja kosmiczna (NASA), test sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Rosyjskie działanie spotkało się z szeroką międzynarodową krytyką, w tym ze strony rządów USA, Francji i Wielkiej Brytanii, jak również sekretariatu generalnego NATO na czele z jego szefem, Jensem Stoltenbergiem. Wydarzenie sprowokowało też ponowną dyskusję na temat skutków potencjalnych przyszłych konfliktów w kosmosie.

Wypowiadając się w tym kontekście, gen. Thompson podkreślił, że Chiny i Rosja regularnie atakują satelity USA z użyciem, jak to określił, "środków odwracalnych" - czyli takich, które nie powodują trwałego skutku w aparaturze satelitów. W zakresie tym mieszczą się metody niekinetyczne, obejmujące "oślepianie" promieniowaniem laserowym, zakłócanie elektromagnetyczne i cyberataki. Jednocześnie zaznaczył, że katalog i poziom skomplikowania tych ataków drastycznie rosną.

"Skala zagrożeń realnie wzrasta i poszerza się każdego dnia. I jest to postęp ewolucyjny, trwający od długiego czasu" - podkreślił gen. Thompson. "Jesteśmy już teraz w punkcie, w którym istnieje cały zestaw sposobów, za przyczyną których nasze systemy kosmiczne mogą być kontestowane" - dodał.

image
Gen. David D. Thompson. Fot. US Space Force [spaceforce.mil]

Jak przypominają komentatorzy m.in. serwisu The Drive, to nie pierwszy raz, kiedy amerykańscy wysocy przedstawiciele publicznie sugerują, że inne państwo dokonało niekinetycznego, obezwładniającego ataku na amerykańskiego satelitę. Co ciekawe, już w 2006 roku National Reconnaissance Office (NRO), główna agencja wywiadu satelitarnego rządu Stanów Zjednoczonych, przedstawiła stanowisko, zgodnie z którym amerykański satelita rozpoznawczy został „opromieniowany” wiązką pochodzącą z naziemnego chińskiego systemu laserowego. „To był test... To skłania nas do myślenia” – skomentował to wydarzenie ówczesny dyrektor NRO, Donald Kerr. W tamtych okolicznościach zwrócono jednak uwagę, że incydent "nie miał żadnego wpływu na możliwości zbierania danych wywiadowczych przez satelitę".

W kwestii obecnie rozpatrywanych zagrożeń, gen. Thompson był również pytany o to, czy poza przypadkami dotyczącymi ataków "czasowo obezwładniających" amerykańskie satelity, zdarzają się także ataki destruktywne. Thompson odmówił tutaj komentarza.

Nadmienił przy tym, że w 2019 roku Rosjanie kilkukrotnie stwarzali sytuacje niebezpieczne (grożące fizycznym zniszczeniem satelity), dokonując ryzykownych przelotów i manewrów na orbicie, w bezpośrednim otoczeniu amerykańskich systemów. Zwrócono też uwagę, że w 2020 roku Rosja przeprowadziła prawdopodobnie demonstrację kinetycznego systemu rażenia z wykorzystaniem przedmiotu-pocisku miotanego z wnętrza eksperymentalnego satelity.

Thompson ocenił, że pod względem zdolności w kosmosie, Chiny już dawno przegoniły Rosję i rozwijają się w tempie, które pozwoli również przeskoczyć USA w ciągu kilku lat. Dodał, że Pekin wysyła obecnie na orbitę dwukrotnie więcej satelitów niż USA. "Wciąż jesteśmy najlepsi na świecie jeśli chodzi o zdolności. Ale oni szybko nas doganiają. Jeśli nie zaadaptujemy swojego podejścia, powinniśmy być zaniepokojeni już pod koniec dekady" - powiedział.

"The Washington Post" notuje, że przedstawiciele amerykańskiej administracji zwrócili się do chińskich władz o rozpoczęcie rozmów na temat kontroli zbrojeń nuklearnych oraz zbrojeń w kosmosie, ale według strony amerykańskiej Chiny nie są tym zainteresowane. Z kolei Chiny i Rosja utrzymują, że USA blokują prawnomiędzynarodowe inicjatywy zakładające traktatowe unormowanie kwestii  kosmicznej rywalizacji.

Źródło: The Washington Post/The Drive/PAP


image
Reklama

 

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Polak ze szwecji

    Chiny po prostu nie wiedza co zrobic ze wszystkimi pieniedzmi i technologiami, które pompuje do nich Swiat zachodu... Pomysleli, ze zrobia z tym cos dobrego dla nich, kosztem innych. O czym mysleli Amerykanie lokujac w Chinach produkcje wszystkich swoich wyrobów? Moze dlugotrwaly plan Chinczyków wlasnie na tym polegal, by zwabic technologie i kapital do siebie, a we wlasciwym czasie udezyc zachód ich wlasna bronia i zaczac rzadzic Swiatem...

    1. Putler

      Stworzyliśmy Frankensteina, to jasne. Teraz nie sposób go zabić. Trzeba podrzucić mu kogoś do wojenki na wyczerpanie, np. Rosję.

    2. Zenek

      nie może, lecz na pewno. Od 20 lat nie mogę się nadziwić naiwności Zachodu lokującego tam coraz bardziej zaawansowaną produkcję. Przecież to było oczywiste, że Chiny ze swoim potencjałem wejdą w pewnym momencie do Rady Nadzorczej nad Światem i nie będą się nikogo pytały o zdanie.

  2. Xd

    Dajcie se siana z tym "zagrożeniem odłamkami" bo powtarzając te amerykańskie brednie stajecie się jeszcze mniej wiarygodni

    1. DSA

      to nie są żadne amerykańskie brednie tylko fakty

    2. Wania

      Zaloga iss została ewkułowana do kapsuł po rosyjskim ekperymencie. Wiec sobie lepiej prowadzciemswoje dzialania w kosmosie. Ludzi u was mnogo i nie szkoda. Ale nam szkoda tych, ktorzy są teraz w kosmosie.

    3. a

      Załoga stacji była ewakuowana i to nie raz.

  3. MAC

    Może ktoś w MON przeczyta ten artykuł ze zrozumieniem! A jak już przeczyta to mam nadzieję że odkryje że pomysł mikrosatelitów w formule „BiR zrób to sam” (patrz Piast, czy SatRevo) jest z gruntu groźny dla Polski i daje dokładnie zerowe zdolności wojskowe. Budowanie pseudozdolnosci rozpoznania Ziemie, które w ciągu kilku godzin Rosjanie nam zdejmą czy to atakiem cybernetycznym czy laserem dowodzi jaka jest naprawdę zdolność polskiego wojska do planowania czegokolwiek. Swoją droga jakbym był Rosjaninem to już teraz utrudniałbym działania polskim firmom takim jak SatRevo. Idę o zakład, ze cała Polska administracja nawet nie kiwnęła palcem cokolwiek sprawdzać i próbować zapobiegać czy samemu czy poprzez sojuszników. Na bank Rosjanie będą się włamywać na te nasze sateliciki :) Oczywiście nikt za te mikrobzdety nie beknie

    1. Chyba się mylisz bo tak jak w przypadku samolotów wielkich i potężnie uzbrojonych które teraz często są zastępowane durzą ilością małych dronów tak i z satelitami wielkie i łatwe do namierzenia satelity będą zastępowane rojami małych i trudnych do znalezieni nanosatelt. To jest kierunek w którym musimy podążać. Zestrzelić jeden kosmiczny a

    2. MAC

      1. Słowo satelita (jeśli mówimy o obiekcie kosmicznym) jest rodzaju męskiego wiec proszę się w końcu nauczyć poprawnie odmieniać, tutaj nanosatelitów a nie nanosatelit - rażący błąd często popełniany przez prezesa spółki co to chce być nr 1 polskim kosmosie ;) 2. Porównanie dronow i samolotów jest chybione. W przypadku dronów jest akurat tak, że kupujemy je z Turcji bo sami nie umieliśmy ich stworzyć. Dron wojskowy a dron cywilny to całkiem inne bestie - uwaga ceny tez inne :))) i różne są kategorie. W przypadku dronów wojskowych musza one działać w we wrogim środowisku i być odporne na zakłócenia oraz systemy przeciwdronowe oraz charakteryzować się wysoka autonomia. Proszę sprawdź sobie, które z państw produkuje takie drony - naprawdę jest ich niewiele. Ponadto budowa dronów jakoś nie wyparła samolotów :))

    3. Tereska

      Aha warto dodać, że w narodowej strategia bezpieczeństwa z 2020 mamy Zbudować narodowy, zintegrowany system świadomości sytuacyjnej, oparty na różnych rodzajach środków rozpoznania, łączności, dowodzenia, w tym krajowych systemach satelitarnej obserwacji Ziemi i systemach bezzałogowych statków powietrznych działających w strukturach sieciocentrycznych, przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa kryptograficznego. Budować narodowe zdolności w zakresie komunikacji satelitarnej. Mam nadzieję, że nie będą tego robić w formie proponowanej przez Ciebie.

  4. Co na to Putin?

    Nic nie wie.

  5. Jacekt

    Podstawowym problemem z którym boryka się obecnie USA jest ustawodawstwo (2011 Leahy–Smith America Invents Act) blokujące rozwój nowych technologi sa także postawa sędzi Sądu Najwyższego konsekwentnie redukująca prawa Wynalazców i wartość nowych opatentowanych rozwiazań. Np. Po uchwaleniu 2011 Leahy–Smith America Invents Act przeciętna wartość amerykanskich patentów obnizyła sie o około 60% Zródłem problemu jest skorumpowanie systemu politycznego w którym podstawową rolę odgrywają wielkie kompanie finansujące wybory wybranych polityków. I oczywiście jeszcze raz wyroki Sądu najwyższego ( sprawa Citizens United) otwierającej wrota dla tej korupcji. i wynikającego z tego wpływu wielkich kompani (Big tech) na faworyzujące je a niekorzystne dla kraju ustwodawstwo.

  6. ad vocem

    Dziwna ta Ameryka, najpierw sprzedaje / daje (w montowniach) swoim wrogom najnowsze technologie, a później "płacze". Ba - to tak, jak wilk ma pretensje do lisa o nieetyczne zachowanie. My - zamiast prosić o przedłużenie (?) licencji na armatę Bushmaster II do ZSSW-30 (oczywiste było zablokowanie jej z tego powodu), powinniśmy wdrożyć swoją "licencję" i produkować, jak to robi zachód / USA - vide nasze nieopatentowane konstrukcje w ich katalogach. Przykład z naszego podwórka - obecnie RFN zakwalifikowało Nas do produkcji palet z polskiego drewna dla Ich potrzeb - logiczne, to lepsze niż mebli PL na eksport w świat.

    1. re-adVocem

      Nie "dziwna" tylko "chciwa" a Chińczycy sprytnie to wykorzystują.

  7. Agent Orange

    Całe szczęście Polska jest w 100% odporna na ataki na satelity.

    1. .,.

      Nie jest. Mamy z 15 satelitów na orbicie a za 2-3 lata będziemy mieli już konstelacje wojskowe.

    2. sdasdasdfasfadsf

      Dobre

    3. BylyPracownikPOLSA

      No to policz dokładnie. 2 x Brite co już tylko udają ze robią cokolwiek użytecznego (jeśli w ogóle działają) 1 x Kraksat co nie działa Stork-4 i 5 nawet nie są polskie -> bo nikt ich nie zarejestrował jako polskie - bo polska potęga satelitarna nie ma nawet ustawy o rejestrze obiektów kosmicznych A trzy pozostałe 2 x PWSat i Swiatowid już dawno spłonęły w atmosferze. Ludzie skąd bierzecie takie bzdurne dane. Konstelacje wojskowe?, kolejna bzdura -> to są projekty badawcze realizowane z finansowania wojskowego a nie konstelacje wojskowe, nazywajmy rzeczy po imieniu!