Reklama

Technologie wojskowe

Korea Północna: test pocisku ICBM zakończony sukcesem

Hwasong 16
Hwasong 16
Autor. Winluxhuman/Wikimedia/CC BY-SA 4.0

W ostatnich dniach Korea Północna przeprowadziła test międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM). W związku z udaną próbą Kim Dzong Un oświadczył, że jego kraj jest gotowy do powstrzymania każdej próby militarnej ze strony Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Korea Północna przeprowadziła od 2017 roku pełnoprawny i co ważne - zakończony sukcesem - test nowego, dwustopniowego międzykontynentalnego pocisku Hwasong-17. Japońskie władze podały, że ICBM wystartował z dystryktu Sunan stolicy kraju - Pjongjang - i osiągnął pułap 6 tys km, oddalając się od ośrodka rakietowego na dystans 1100 km. Lot trwał 71 minut i zakończył się rozbiciem drugiego stopnia z symulatorem masy (głowicy) o taflę wody Morza Japońskiego, w japońskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, około 150 km na zachód od półwyspu Oshima. Premier Japonii Fumio Kishida potępił wystrzelenie pocisku stwierdzając, że owe działanie jest niedopuszczalne.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Północnokoreańskie media podały dość skąpe dane na temat Hwasong-17, informując w zasadzie tylko, że jest "najpotężniejszym zbudowanym przez KRLD pociskiem międzykontynentalnym". Podano również, że przywódca państwa komunistycznego, Kim Dzong Un, osobiście kierował próbą. W upublicznionym nagraniu promocyjnym, zrobionym niemal w iście hollywodzkim stylu, zauważamy, że pocisk Hwasong-17 umieszczony jest na mobilnej wyrzutni kołowej TEL, a zatem można stwierdzić, że jego start jest przeprowadzany w podobny sposób, jak to miało miejsce w wypadku ostatnich Hwasongów. Szacuje się, że zasięg ICBM Hwasong-17 wynosi 13 tys. kilometrów.

To wystrzelenie jest bezczelnym pogwałceniem wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Niepotrzebnie podnosi napięcie i grozi destabilizacją regionalnego bezpieczeństwa.
Jen Psaki, rzecznik Białego Domu

Przeprowadzony rzez Koreę Północną test balistyczny pokazał, że dokonano niemałego rozwoju tego typu broni, która mogłaby razić cele położone w dowolnym miejscu Stanów Zjednoczonych. Jest to tym samym działanie zagrażające bezpieczeństwu USA, które w tym momencie skupiło swoją uwagę na rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę oraz rosnącej aktywności Chin wokół Tajwanu.

Poprzednie próby przeprowadzone we wcześniejszej części br. dotyczyły pocisków krótkiego, średniego i pośredniego zasięgu. Pozostając przy miejscu docelowym dla minionej próby balistycznej, czyli Morzu Japońskim to przypomnijmy, że co najmniej dwa styczniowe testy tamże się zakończyły i dotyczyły prawdopodobnie użycia pocisków manewrujących, w tym broni hipersonicznej, osiągającej prędkość 10 Ma.

Ponadto pomimo licznych prób KRLD media donoszą, że 16 marca br., również w tej samej placówce testowej miała miejsce nieudana próba startu tego samego ICBM. W odróżnieniu od najświeższego, pocisk nie osiągnął celu gdyż eksplodował wkrótce po starcie.

Czytaj też

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama