Strona główna
Elon Musk: Falcon 9 przetrwał lądowanie bez uszkodzeń
Dyrektor SpaceX, Elon Musk, udostępnił za pośrednictwem Twittera swoje spostrzeżenia z oględzin pierwszego członu rakiety Falcon 9, który w dniu 21 grudnia 2015 roku pomyślnie przeszedł próbę lądowania po powrocie z realizowanej misji kosmicznej. Musk obwieścił, że nie odnotowano żadnych zniszczeń, które mogłyby być skutkiem przyziemienia, a sama rakieta „jest gotowa do ponownego odpalenia”. Przekazana informacja to kolejny obiecujący sygnał na drodze do wprowadzenia przez SpaceX rewolucyjnej technologii wielokrotnego użytkowania rakiet nośnych.
W opublikowanym wpisie Elon Musk podzielił się najnowszymi spostrzeżeniami z oględzin pierwszego członu rakiety Falcon 9, który w dniu 21 grudnia 2015 roku pomyślnie przeszedł próbę lądowania po powrocie z realizowanej misji kosmicznej. Dyrektor SpaceX obwieścił, że nie odnotowano żadnych zniszczeń, które mogłyby być skutkiem przyziemienia, a sama rakieta „jest gotowa do ponownego odpalenia”. Wpis opatrzono stosowną fotografią przedstawiającą fragment kadłuba, na którym widoczne są jedynie powierzchowne ślady eksploatacji, głównie w postaci nadpaleń i odbarwień powstałych w wyniku oddziaływania gazów wylotowych.
Informacja przekazana przez Muska to kolejny obiecujący sygnał na drodze do wprowadzenia przez SpaceX rewolucyjnej technologii wielokrotnego użytkowania rakiet nośnych. Sam fakt udanego lądowania i odzyskania sprawnego sprzętu to wciąż tylko jeden z etapów tego procesu – w dalszej kolejności rakiety czeka szereg testów sprawnościowych i wytrzymałościowych w celu ustalenia odchyleń od oczekiwanych parametrów. Te jednak odbędą się prawdopodobnie już na kolejnych egzemplarzach rakiet Falcon 9, jeśli brać pod uwagę zapowiedzi Muska, jakoby pierwszy udany obiekt miał zostać przeznaczony na cele muzealne. Testy obecnej wersji rakiety mają się ograniczyć do statycznego rozruchu na platformie startowej dla potwierdzenia ogólnej sprawności sprzętu.
Dokładne daty przeprowadzenia kolejnych prób bezpiecznego sprowadzenia na ziemię kolejnych rakiet Falcon 9 nie zostały jeszcze ustalone.
Marcin Kamassa