Andrzej Hładij: Sztandarowym produktem Hertz Systems S.A. jest odbiornik HGPST T, którego ponad 600 sztuk trafiło do Sił Zbrojnych RP. Proszę powiedzieć jak była droga Hertz Systems do opracowania tego sprzętu?
Urszula Szulewicz: Odbiornik HGPST T jest wynikiem programu, który prowadzimy od 2005 roku. Mówię tu o programie wojskowego odbiornika GPS. W międzyczasie rozpoczęliśmy też współprace z Amerykanami, dzięki której uzyskaliśmy w jej ramach pozwolenie rządu Stanów Zjednoczonych, po to żeby móc integrować moduły kryptograficzne SAASM w opracowywanych przez nas odbiornikach.
W 2008 roku odbyły się testy z udziałem przedstawicieli rządu USA i zakończyły się one gratulacjami z ich strony w związku z tak skuteczną implementacją stacji kryptograficznej SAASM w naszych wyrobach. Jest to duży sukces, który jest efektem długoletniego wysiłku włożonego w prace badawczo-rozwojowe.
Dlaczego tak ważna była integracja modułu SAASM z odbiornikiem?
Twórcą systemu GPS są Amerykanie i moduły kryptograficzne do tego systemu, które uprawniają do używania częstotliwości zarezerwowanych dla użytkowników wojskowych, produkują wyłącznie firmy amerykańskie. Należało więc uzyskać specjalne pozwolenia rządu USA i wypracować współpracę z jednym z producentów takich modułów aby móc zaimplementować go w naszym wyrobie. Tą drogę przeszliśmy i z całą pewnością nie był to szybki proces. W efekcie oferujemy polski wyrób i polską technologię z zaimplementowanym amerykańskim modułem kryptograficznym.
Co on daje? Podam porównanie z GPS cywilnym. GPS cywilny może być w łatwy sposób oszukany, można zastosować podszywanie się pod sygnał tzw. spoofing i wówczas ten odbiornik GPS pokaże, że jesteśmy gdzie indziej niż jesteśmy rzeczywiście. Dzięki modułowi kryptograficznemu SAASM takie oszukanie GPS-a wojskowego jest niemożliwe. Również GPS wojskowy korzysta z dwóch częstotliwości, dzięki temu jest też bardziej precyzyjny.
Jak obecnie wygląda odbiornik HGPST T?
Aktualnie HGPST T to cała rodzina odbiorników. Mamy specjalne wykonania. Są też wersje do systemów wymagających wzorcowej częstotliwości lub czasu, są wersje dedykowane do warunków trudnych.
Od lat uczestniczyliśmy w grupach roboczych NATO do spraw nawigacji i w efekcie powstał wyrób, który wdrożyliśmy na uzbrojenie Wojska Polskiego. Dostarczyliśmy ponad 600 odbiorników m.in. na KTO Rosomak, do armatohaubicy Dana, na wyrzutniach rakiet WR 40 Langusta, w radarach RMSO, w stacji radiolokacyjnej Soła czy na Niszczycielu Min Kormoran II.
Często podkreślają Państwo, że w HGPST T jest stosowana Polska myśl technologiczna. Czym więc Polski odbiornik różni się od innych odbiorników dostępnych na rynku?
W momencie, kiedy my już wdrożyliśmy nasz wojskowy platformowy odbiornik dostarczający dane o pozycji i czasie do urządzeń na platformie, Amerykanie jeszcze stosowali kilka odbiorników na jednej platformie aby zabezpieczyć wszystkie systemy w te informacje. Byliśmy więc pierwszymi, którzy opracowali platformowe urządzenie będące źródłem pewnych informacji o pozycji i czasie na platformie. Z jednego urządzenia jesteśmy w stanie przekazać informacje o pozycji i czasie do radia, do systemu nawigacji inercyjnej, do komputera pokładowego czy do systemu dowodzenia. To było więc bardzo innowacyjne rozwiązanie. Nasz produkt jest stosowany na platformach już używanych przez naszych żołnierzy, którzy korzystają w pełni z polskiej technologii.
Hertz Systems opracowała swoje rozwiązania dla wielu platform największych polskich firm z sektora zbrojeniowego. Można tu wymienić np. Pit-Radwar, Rosomak, Huta Stalowa Wola, Zakłady Mechaniczne Tarnów czy Stocznie Remontową. Jak oceniają Państwo współprace z polskimi podmiotami w dziedzinie rozwoju i dostarczania produktów dla Sił Zbrojnych RP?
Muszę podkreślić, że współpraca z polskimi producentami platform bardzo dobrze nam się układa i sądzę, że obie strony chwalą sobie możliwości roboczych uzgodnień, współpracy w zakresie integracji oraz podczas uruchomień, prób czy testów. To jest ta główna zaleta współpracy z polskim producentem. Oczywiście mamy wszelkie uprawnienia, koncesje, świadectwo bezpieczeństwa przemysłowego i systemy jakości. Nasi inżynierowie dbają aby nasze produkty zostały właściwie zaimplementowane z systemami na platformie i gwarantowały skuteczność działania.
Hertz Systems ma biuro rozwoju i inżynierowie na bieżąco opracowują dodatkowe funkcjonalności oraz moduły. W zależności od konkretnych potrzeb użytkownika czy producenta platformy, jesteśmy w stanie dany wyrób odpowiednio dostosowywać i rozwijać.
Czy w przyszłości firma Hertz Systems planuje także opracowanie odbiornika zdolnego do odbioru sygnału z europejskich satelitów nawigacyjnych konstelacji Galileo?
Dla nas naturalną droga są prace rozwojowe, które zresztą już trwają, w kierunku odbiornika dwusystemowego GPS-Galileo. Kilkanaście lat pracy w systemach GPS pozwoliło nam ubiegać się o udział także w programach Galileo. Europa dąży i intensywnie pracuje nad niezależnością od systemu GPS. Myśli też o częstotliwościach zarezerwowanych dla użytkowników typu służby publiczne. Nazywa się to PRS (Public Regulated Service) i firma Hertz Systems w naturalny sposób jest zainteresowana uczestnictwem w tym programie. Podjęliśmy już odpowiednie działania i bierzemy udział w pracach rozwojowych Galileo drugiej generacji.
System nawigacji satelitarnej Galileo jest jednym z najważniejszych europejskich programów kosmicznych o znaczeniu strategicznym. W związku z tym także Polska jest zainteresowana zwiększaniem swojego udziału w opracowywanie rozwiązań technologicznych dla tego projektu. Jak w te plany wpasowuje się strategia Hertz Systems?
W związku z tym, że mamy duże doświadczenie w zakresie systemu GPS oraz użytkowania modułów kryptograficznych chcielibyśmy przenieść te kompetencje do systemu Galileo. Już w tej chwili jesteśmy zaangażowani w projekty Galileo drugiej generacji. Należy jednak mieć na uwadze, że dopiero od 2012 roku, kiedy Polska stała się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej, mogliśmy ubiegać się o udział w takich projektach. Wykorzystujemy tę szansę. Uczestniczyliśmy w projekcie, gdzie symulowaliśmy możliwość komunikacji pomiędzy wynoszonymi satelitami Galileo na orbity docelowe. Kolejny projekt, który prowadzimy i który jest związany z Galileo drugiej generacji to pomiary weryfikacyjne nadajników systemu, opracowywane przez Włochów. Również pracujemy nad autonomicznym systemem identyfikacji zakłóceń sygnału Galileo.
Chciałabym podkreślić nasze zainteresowanie i prowadzone prace w zakresie odbiorników dostosowanych do systemu Galileo w części PRS, czyli w części sygnału zastrzeżonego dla służb publicznych. Jesteśmy w międzynarodowym konsorcjum i ubiegamy się o pozyskanie projektu na opracowanie odbiornika z modułem PRS. Widzimy w przyszłości duże potrzeby w tym zakresie i już dzisiaj prowadzimy działania, aby jako producent nadal rozwijać kompetencje w zakresie nawigacji satelitarnej.
Chodzi o program prowadzony przez Agencję GSA o nazwie PRISMA. Jakie mogą być potencjalne korzyści wygrania kontraktu w jego ramach?
Agencja europejska GSA planuje wybór czterech wykonawców, którzy opracują niezależnie od siebie odbiornik z modułem PRS i potem będą uprawnione do produkcji tego odbiornika wraz z modułem. Hertz Systems jest w jednym z konsorcjów, które złożyło ofertę i nadal trwa jej ocena. Mamy nadzieję że pozyskamy ten projekt ponieważ to otwiera nam jako polskiemu producentowi możliwość produkcji odbiorników z modułem PRS na skalę europejską. Uważam, że udział w takiej technologii jest ważny nie tylko dla naszej firmy ale generalnie jest istotny dla gospodarki Polski i możliwości faktycznego uczestnictwa Polski w technologii Galileo drugiej generacji.
Czy firma bierze pod uwagę eksport swoich wyrobów?
Generalnie rynkiem dla wojskowych odbiorników GPS są kraje NATO i mamy plany działań marketingowych i eksportowych w tym zakresie. Jeśli chodzi o technologie związane z PRS to przetarg, który prowadzi obecnie GSA ma służyć wyłonieniu czterech wykonawców, którzy przez pewien okres będą jedynymi uprawnionymi do takiej produkcji, więc jak najbardziej mamy w planie opracować odpowiednią technologię i potem ją wdrażać przede wszystkim w Polsce, ale również w innych krajach europejskich.
Kolejnym ważnym projektem dla Europy jest program ERA prowadzony przez Europejską Agencję Obrony, którego celem jest opracowanie standardów dla maszyn bezzałogowych. W jakim stopniu angażują się Państwo w ten program?
Jesteśmy odpowiedzialny za projektowanie systemu GNSS, który ma służyć bezpiecznemu sprowadzaniu dronów oraz uczestniczyć w procesie lądowania i pozycjonowania platform bezzałogowych na lotnisku.
W kwestii technologii kosmicznych dodajmy także, że Hertz Systems wszedł do konsorcjum, na czele którego stoi firma Creotech Instruments S.A. pracującego na pierwszym polskim satelitą komercyjnym SAT-AIS-PL. Będzie on zbierał informację z automatycznego systemu identyfikacji statków (AIS) na potrzeby monitorowania i nadzoru bezpieczeństwa ruchu morskiego. Jaki jest udział Państwa firmy w tym ambitnym programie?
Opracujemy odbiornik GNSS na tego satelitę i łączność radiową do komunikacji pomiędzy instrumentem, a stacją naziemną. Bierzemy również udział w definicji serwera do zbierania danych przychodzących z satelity oraz oprogramowania do sterowania nim, jak również do wizualizowania jego położenia, a także statków.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Andrzej Hładij
Urszula Szulewicz jest od dziesięciu lat dyrektorem do spraw strategii w zielonogórskiej firmie Hertz Systems. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego – stosowane nauki społeczne oraz studiów MBA Szkoły Głównej Handlowej i kanadyjskiej School of Management – University of Quebec w Montrealu. Odpowiada za rozwijanie rynków strategicznych związanych z systemami wojskowymi i policyjnymi, infrastrukturą krytyczną, systemami łączności oraz systemami GNSS. Prowadzi projekty dla NATO, Europejskiej Agencji Obrony, Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz polskich agend rządowych.