Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO) poinformowała, że wkrótce otworzy kolejną zagraniczną stację monitoringu satelitarnego. Będzie ona ulokowana w największym wietnamskim mieście Ho Chi Minh położonym na południu kraju. Stacja, której budowa pochłonęła ok. 23 mln USD będzie mieć kluczowe znaczenie dla śledzenia indyjskich satelitów na orbicie okołoziemskiej i pobierania z nich danych. Indie obecnie posiadają w Azji Południowo-Wschodniej jedną tego typu stacje w Brunei, kolejna ma powstać na wyspie Biak w Indonezji.
Budowa indyjskiej instalacji wojskowej w Wietnamie wywołała protesty Chin, które obawiają się nowego gracza w regionie Morza Południowochińskiego, gdzie Pekin ma liczne, nierozwiązane spory terytorialne m.in. z Wietnamem o wyspy Paracel czy Spratly (w sporach uczestniczą również inne państwa). W ostatnich latach dochodziło tam nawet do niewielkich potyczek morskich. Inne rejony, do których prawa oprócz Chin roszczą sobie też inne kraje takiej jak Tajwan, Filipiny, Malezja czy Indonezja to m.in. Wyspy Natuna, rafa Scarborough lub wody terytorialne w Zatoce Tajlandzkiej.
Zdaniem przedstawicieli Państwa Środka pojawienie się w Wietnamie Hindusów może tylko skomplikować negocjacje dotyczące przyszłości regionu. Stanowisko Pekinu nie może przy tym dziwić biorąc pod uwagę, że New Delhi opowiada się za utrzymaniem wolnych tras żeglugowych i przelotowych nad Morzem Południowochińskim, co zbiega się ze stanowiskiem zajmowanym, wobec polityki Chin w regionie, przez USA i Japonię.