Nawigacja
Korea Południowa zbuduje własną konstelację nawigacji satelitarnej
Południowokoreański system pozycjonowania z wykorzystaniem satelitów ma rozpocząć działanie do 2034 r. Użytkownikom zapewni znacząco większą dokładność niż GPS. Przede wszystkim jednak zapewni mieszkańcom Południa niezależność od sygnału amerykańskiego, który może, w przypadku dalszej eskalacji konfliktu Stanów Zjednoczonych z reżimem Kim Dzong Una, zostać zablokowany.
O tym, że Korea Południowa zbuduje własny system satelitarnego pozycjonowania poinformował 5 lutego 2018 r. tamtejszy minister nauki, informacji i technologii komunikacyjnych. Konstelacja, która będzie nazywać się Korean Positioning System (KPS), rozpocznie działanie do 2034 roku.
Kosmiczny segment KPS będzie składał się z siedmiu satelitów, których produkcja ruszy w roku 2024. Łączny koszt tych urządzeń to ok. 2,25 mld USD. Trzy z nich zajmą pozycje na orbicie geostacjonarnej nad Półwyspem Koreańskim.
Korean Positioning System nie będzie systemem globalnym. Zasięg jego działania będzie się ograniczał do obszaru w granicach 1000 km od Seulu. Osiągnąwszy gotowość operacyjną konstelacja zapewni swoim użytkownikom o wiele wyższą dokładność niż oferuje im to obecnie sygnał otwarty z amerykańskiej sieci GPS. Global Positioning System zapewnia bowiem Koreańczykom z południa wyznaczanie pozycji z dokładnością do 10 m, a KPS da im dokładność do 1 m.
Jednak najistotniejsze jest dla Korei Południowej zagwarantowanie sobie pełnej niezależności od amerykańskiej konstelacji GNSS. Już teraz Korea Północna podejmuje bowiem próby zakłócania tego sygnału (ang. jamming).
Ponieważ GPS staje się niezbędny w życiu codziennym, zakłócenie sygnału, z jakiegokolwiek powodu, może wywołać ogólnonarodowy chaos.
W sytuacji, gdyby doszło do otwartego konfliktu zbrojnego między reżimem Kim Dzong Una a Stanami Zjednoczonymi, należy się liczyć z zablokowaniem przez te ostatnie dostępu do otwartego sygnału GPS.