Reklama

KOSMONAUTYKA

Bezowocne pierwsze podejście łazika Perseverance do zebrania próbki gruntu

Fot. NASA/JPL-Caltech [jpl.nasa.gov]
Fot. NASA/JPL-Caltech [jpl.nasa.gov]

Podjęte przez łazik NASA Perseverance pierwsze podejście do pobrania próbki marsjańskiej materii skalnej i jej zapieczętowania w specjalnym zasobniku nie przyniosło spodziewanego rezultatu. Inżynierowie i naukowcy amerykańskiej agencji kosmicznej podkreślają jednak, że to dopiero początek starań o nagromadzenie wartościowych zasobów badawczych, które w dalszych misjach NASA i ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) będą miały trafić za kilka lat do przebadania na Ziemię.

Dane odebrane 6 sierpnia br. przez amerykańską agencję kosmiczną NASA z robotycznego pojazdu marsjańskiego wskazują, że nie udało się umieścić skalnej zawartości w jednym z cylindrycznych pojemników znajdujących się na jego wyposażeniu. Łazik Perseverance zabrał ze sobą na Czerwoną Planetę 43 tytanowe "probówki" gotowe do wypełnienia wykopaną materią (regolitem) w trakcie eksploracji i badań prowadzonych w kraterze Jezero.

System pobierania i hermetyzowania próbek na pokładzie łazika Perseverance wykorzystuje specjalny mechanizm drążący i wiertło udarowe, zamontowane na końcu robotycznego ramienia o długości 2 metrów. Zebrane przez NASA dane telemetryczne wskazują, że podczas pierwszej próby wykrajania skalnej "pastylki" z marsjańskiego podłoża urządzenia drążące zostały włączone zgodnie z planem, po czym skutecznie wszczęto procedurę dostawienia próbówki przechwytującej urobek. „Proces pobierania próbek jest autonomiczny od początku do końca” – zapewniła Jessica Samuels, kierownik misji Perseverance w NASA Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii. „Jednym z etapów, który pojawia się po umieszczeniu sondy w próbówce, jest pomiar objętości próbki. Sonda nie napotkała tutaj oczekiwanego oporu, który byłby widoczny, gdyby próbka znajdowała się w rurce” - wyjaśniła.

W odpowiedzi na niezadowalający rezultat operacji, Thomas Zurbuchen - zastępca administratora Dyrektoriatu Misji Naukowych NASA w Waszyngtonie, zwrócił uwagę, że choć miał nadzieję na sukces w pierwszej próbie, jest to nadal bardzo wczesny etap całego przedsięwzięcia. „Jestem przekonany, że mamy zespół, który jest odpowiednio przygotowany, by temu zaradzić - będziemy wytrwali w poszukiwaniu rozwiązania, które zapewni przyszły sukces” - zapewnił.

Inżynierowie i naukowcy misji Perseverance sformowali już grupę zadaniową specjalnie w celu analizy problemu. Jednym z pierwszych kroków będzie użycie kamery WATSON (Wide Angle Topographic Sensor for Operations and Engineering) – znajdującej się na końcu ramienia robota – w celu wykonania zbliżeń miejsca pobierania próbki, z wyraźnie widocznym, odsłoniętym wydrążeniem w marsjańskim gruncie. Gdy zespół lepiej zrozumie, co się stało, będzie mógł ustalić, kiedy zaplanować kolejne podejście do pobrania próbki.

Zespół NASA wstępnie bierze pod uwagę, że powodem niepowodzenia mogła być inna od spodziewanej charakterystyka bazy skalnej, reagującej na ingerencję inaczej niż oczekiwano. Za mniej prawdopodobny uznaje się problem sprzętowy z systemem pobierania i załadunku próbki. „W ciągu najbliższych kilku dni zespół będzie spędzał więcej czasu na analizie posiadanych przez nas danych, a także na pozyskiwaniu dodatkowych danych diagnostycznych, aby pomóc w zrozumieniu pierwotnej przyczyny pustej probówki” - powiedziała Jennifer Trosper, kierownik projektu w programie Perseverance w ośrodku NASA JPL.

image
Wydrążenie powstałe po pierwszej próbie pobrania przez łazik Perseverance cylindrycznego bloku materii skalnej z marsjańskiego gruntu. Fot. NASA/JPL-Caltech [nasa.gov]

Misje NASA na Marsie napotkały już poprzednio zaskakujące właściwości skał i regolitu podczas zbierania próbek i innych działań. W 2008 roku misja Phoenix natrafiła w poszukiwaniu próbek na grunt, który był „lepki” i trudny do przeniesienia przez instrumenty naukowe, co zaowocowało wielokrotnymi próbami przed osiągnięciem końcowego sukcesu. Łazik Curiosity z kolei wwiercił się w podłoże, które okazało się twardsze, a przy tym bardziej kruche niż oczekiwano. Podobny problem napotkano też w misji z udziałem polskich urządzeń misji Insight - sonda cieplna lądownika, zwana „kretem”, nie była w stanie spenetrować powierzchni Marsa zgodnie z planem, co było skutkiem natrafienia na stwardniałą, ulegającą kruszeniu formację niezdolną do zapewnienia oparcia dla udarowego urządzenia.

Rozpoczęty etap naukowy wyprawy łazika, która obejmuje setki dni marsjańskich, zakończy się, gdy Perseverance powróci na miejsce lądowania. Wówczas łazik powinien mieć na swoim "koncie" przebytą odległość między 2,5 do 5 kilometrów. Oczekuje się, że zdoła w tym czasie napełnić do ośmiu szczelnych próbówek.

Perseverance bada obecnie dwa stanowiska geologiczne obejmujące najgłębsze i najstarsze warstwy odsłoniętego podłoża skalnego krateru Jezero oraz szereg innych intrygujących cech terenu. Są wśród nich pokłady denne dawnego jeziora, skaliste podłoże oraz grzbiety, a także ekspozycje skał osadowych i wydmy. Łazik robotyczny NASA wyruszy potem na północ, a następnie na zachód, w kierunku lokalizacji swojego drugiego kamienia milowego: regionu dawnej delty Jezero (pozostałości rozgałęzienia pradawnych spływów mas wody). Region może być szczególnie bogaty w minerały węglanowe. Na Ziemi takie  sprzyjają zachowywaniu się skamieniałych śladów mikroskopijnego życia i są związane z procesami biologicznymi.

Oprócz działań na samym łaziku, zespół naukowy Perseverance zaczął niedawno wykorzystywać kolorowe obrazy z miniaturowego wiropłatu Ingenuity, aby pomóc w poszukiwaniu obszarów o potencjalnym znaczeniu naukowym i namierzaniu potencjalnych utrudnień. Ingenuity zakończyło swój 11. lot w środę, 4 sierpnia, pokonując w marsjańskiej atmosferze 380 metrów w jednym kierunku, aby zapewnić projektowi rozpoznanie lotnicze południowego obszaru dalszych badań.

Źródło: NASA


image
Reklama

 

Reklama
Reklama

Komentarze