Komunikacja
USA: Szef komisji łączności przychylny wnioskowi SpaceX o podjęcie usług szerokopasmowych
Szef amerykańskiej Federalnej Komisji ds. Łączności (FCC) Ajit Pai postuluje przyznanie należącej do Elona Muska firmie SpaceX zgody na świadczenie satelitarnych usług szerokopasmowych w Stanach Zjednoczonych i na świecie - podała 14 lutego agencja Reutera.
SpaceX złożyło podanie do FCC o zgodę na uruchomienie dużej sieci satelitów dostarczających tani, szybki internet szerokopasmowy jeszcze w listopadzie 2016 roku. Firma zabezpieczyła dla projektu nazwę "Starlink" (z angielskiego "gwiezdne łącze") i obecnie przymierza się do testów usługi. Dwa pierwsze satelity Starlink mają zostać wyniesione na orbitę na pokładzie rakiety Falcon 9 w sobotę, 17 lutego, razem z hiszpańskim rządowym satelitą "Paz" - podał we wtorek serwis CNET, powołując się na korespondencję między SpaceX a FCC.
W ramach pierwszej fazy projektu na orbicie ma się znaleźć około 800 satelitów, zapewniających dostęp całym Stanom Zjednoczonym, w tym zamorskim terytoriom Portoryko oraz Wyspom Dziewiczym. W skład sieci miałoby wejść docelowo blisko 4,5 tys. satelitów obsługujących cały świat. Według samego Muska wartość projektu zapowiedzianego po raz pierwszy w styczniu 2015 roku ma przekraczać 10 mld dolarów.
"Technologia satelitarna może pomóc w dotarciu do Amerykanów zamieszkujących obszary wiejskie i trudno dostępne, do których nie docierają przewody światłowodowe ani nadajniki telefonii komórkowej" - powiedział szef FCC w przytaczanym przez agencję Reutera środowym oświadczeniu, przychylając się do zatwierdzenia wniosku SpaceX.
Wcześniej FCC zgodziło się na wejście na amerykański rynek z usługami szerokopasmowymi opartymi na technologii satelitarnej trzem firmom: OneWeb, Space Norway i Telesat. Pai powiedział, że SpaceX byłby "pierwszą amerykańską firmą, która uzyskałaby zgodę na dostarczanie usług szerokopasmowych z zastosowaniem nowej generacji technologii satelitarnych na niskiej orbicie okołoziemskiej" - podaje Reuters.
Nad podobnymi projektami pracują również Boeing i Facebook. Opracowany przez tę ostatnią firmę wart 200 mln dolarów satelita, który uległ zniszczeniu we wrześniu 2016 roku w eksplozji przygotowywanej do startu rakiety SpaceX Falcon 9, która miała wynieść go na orbitę.
Czytaj też: Straty klientów SpaceX po wypadku na przylądku Canaveral