Sondy
Próbka z asteroidy wkrótce na Ziemi. Kapsuła NASA wraca do domu
Już w niedzielę, 24 września br. w ramach misji OSIRIS-REx prowadzonej przez NASA w Stanach Zjednoczonych wyląduje kapsuła z próbką badawczą, pochodzącą z asteroidy Bennu. Udane przyziemienie będzie oznaczało pierwszą w historii misję amerykańskiej agencji kosmicznej, która zakłada odzyskanie tego typu materiału. Warto zaznaczyć, że wejście w atmosferę Ziemi i lądowanie to jedne z trudniejszych etapów OSIRIS-REx.
Niedziela, 24 września br. może okazać się niezwykłym dniem dla nauki w Stanach Zjednoczonych, bowiem naukowcy z amerykańskiej agencji kosmicznej podejmą próbę odzyskania próbki badawczej pozyskanej z asteroidy Bennu w ramach misji OSIRIS-REx. Według informacji podanych przez NASA, kapsuła powinna wylądować na pustyni w Utah około godziny 16:55 czasu polskiego. Udane przyziemienie będzie oznaczało pierwszą w historii misję amerykańskiej agencji kosmicznej, która zakłada odzyskanie tego typu materiału. Warto zauważyć, że powrót na Ziemi jest niezwykle trudnym etapem misji, bowiem najmniejsza zmiana trajektorii lotu może spowodować katastrofę i utratę próbki. Warto zatem przedstawić, w jaki sposób naukowcy podejdą do tego zadania.
W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że na Ziemi nie wyląduje cała sonda, która została wysłana we wrześniu 2016 r. na pokładzie rakiety Atlas V. Wraz ze zbliżeniem się do naszej planety sonda wypuści kapsułę z materiałem badawczym, która zostanie odebrana przez naukowców NASA po wylądowaniu. Statek kosmiczny natomiast uda się w dalszą podróż, tym razem w stronę asteroidy Apophis. Od tego momentu misją zmieni nazwę na OSIRIS-Apex (Apophis Explorer). .
Czytaj też
Jak zauważa portal Space.com, kapsuła powrotna powinna dotrzeć do górnej warstwy atmosfery około 4 godziny po rozdzieleniu się z sondą, aby chwilę później poruszać się z prędkością ponad 43 tyś. km/h. W dalszej kolejności około 2 minuty po wejściu w atmosferę, zostanie otwarty spadochron, który spowolni lecącą kapsułę. W wyniku olbrzymiej ilości ciepła oddziałującej na obiekt, NASA będzie w stanie śledzić trajektorię lotu z Ziemi przy pomocy obrazowania na podczerwień, a następnie dzięki stacjom radarowym.
Gdy kapsuła znajdzie się około 1,5 km nad Ziemią zostanie otworzony główny spadochron, który jeszcze bardziej spowolni obiekt. Po wylądowaniu inżynierowi sprawdzą, czy kapsuła została dostarczona na Ziemię w jednym kawałku, a następnie zostanie ona przewieziona do sterylnego, mobilnego pomieszczenia. Próbka uda się następnie do NASA Johnson Space Center w Teksasie, gdzie rozpoczną się badania.
Warto zauważyć, że zakończenie misji OSIRIS-REx będzie niezwykłym wydarzeniem nie tylko dla naukowców ze Stanów Zjednoczonych, ale również z Japonii i Kanady. NASA zatrzyma około 70% próbki, które będą również dla "naukowców, którzy jeszcze się nie urodzili", natomiast 25% materiału z Bennu będzie do dyspozycji badaczy w USA. Agencja podzieli się również z Japońską Agencją Kosmiczną (JAXA) przekazując jej 0,5% materiału. Kanadyjska Agencja Kosmiczna (CAS) otrzyma 4% z próbki.
Czytaj też
Jednym z przełomowych wydarzeń w trakcie misji OSIRIS-REx było wydarzenie z października 2020 r., kiedy sonda zbliżyła się do planetoidy i na krótki czas zetknęła się z obiektem w celu zebrania próbki. Umożliwiło to ramię robotyczne, wysunięte ze statku kosmicznego w zasięgu niewielkiego krateru Nightingale na powierzchni badanego naturalnego obiektu. Mechanizm pobierania próbek Touch-and-Go znajdował się przy powierzchni przez kilka sekund, zanim sonda wycofała się z asteroidy zgodnie z założeniem NASA.