Reklama

Statki Kosmiczne

Wizualizacja lądownika Blue Moon

Ambitne plany Blue Origin. Wskazano termin lądowania na Księżycu

John Couluris, wiceprezes ds. stałej obecności na Księżycu Blue Origin, w wywiadzie dla amerykańskiego programu „60 Minutes” zapowiedział kilka ciekawych informacji dotyczących partycypacji firmy Jeffa Bezosa w księżycowym programie Artemis, debiutanckiego lotu rakiety nośnej New Glenn oraz lądownika Blue Moon. Couluris odniósł się również do rywalizacji z liderem amerykańskiego rynku kosmicznego - SpaceX.

W amerykańskim sektorze kosmicznym dominującą rolę odgrywa obecnie firma Elona Muska - SpaceX. Uzależnienie się NASA od jednego operatora technologii kosmicznych byłoby zdecydowanym błędem, przed którym chroni nawiązywanie relacji biznesowych z innymi partnerami komercyjnymi. Przykładem jest firma Blue Origin, której wiceprezes John Couluris, zapowiedział w ostatnim czasie ambitne plany dotyczące rakiety New Glenn, lądownika księżycowego oraz programu Artemis.

Edycja programu „60 Minutes” poświęcona była w głównej mierze księżycowemu programowi Artemis oraz firmie Blue Origin. W audycji rozmawiano z reprezentantami amerykańskiej agencji kosmicznej oraz pokazano jedną z fabryk firmy Jeffa Bezosa, w której mogliśmy zobaczyć elementy składowe rakiety nośnej New Glenn. John Couluris zapowiedział, że system nośny będzie wielokrotnego użytku już od pierwszego lotu, który powinien odbyć się w drugiej połowie 2024 r.

Autor. Blue Origin

Couluris poruszył również kwestię lądownika księżycowego, którego makieta została pokazana w edycji programu. Ten lądownik… Spodziewamy się wylądować na Księżycu za 12-16 miesięcy od dzisiaj.” - stwierdził wiceprezes w Blue Origin. Według informacji podanych na stronie producenta, debiutancka misja sondy Blue Moon Mark 1 (MK1) ma na celu głównie sprawdzenie wszelkich systemów, tj. silnik BE-7, systemy łączności, awionikę lub system precyzyjnego lądowania. Kolejne loty będą już czysto komercyjne. Docelowo Blue Moon również ma być sondą wielokrotnego użytku.

Reklama

Pytanie jednak, co z misją załogową? Przypomnijmy, że konkurent Blue Origin - SpaceX - planuje transport astronautów na powierzchnię naturalnego satelity Ziemi przy pomocy lądownika Starship HLS już w ramach misji Artemis III, którą obecnie datuje się na 2027 r. John Couluris powiedział, że razem z NASA planują załogowe lądowanie sondy Blue Moon w misji Artemis V, która zaplanowana jest obecnie na 2029 r.

W porównaniu z firmą SpaceX, Blue Origin jest dopiero na starcie kosmicznego wyścigu, opartego na konkurencji rynkowej. John Couluris uważa jednak, że rywalizacja jest potrzebna dla amerykańskiego sektora. To dzięki niej pojawiają się nowe możliwości oraz innowacje. SpaceX dokonał niesamowitych rzeczy, jeśli chodzi o dostęp do przestrzeni kosmicznej. Blue Origin chce zrobić to samo. - stwierdził Couluris w programie „60 Minutes”.

Reklama

Przypomnijmy, że w kwietniu 2021 r. NASA wybrała SpaceX do budowy pierwszego załogowego lądownika w ramach programu Artemis. Na tej podstawie Ship, czyli wyższy człon rakiety Starship stanie się pierwszym załogowym pojazdem kosmicznym, który po ponad 50 latach wyląduje na powierzchni Srebrnego Globu.

Wtedy to propozycja firmy Jeffa Bezosa została odrzucona, z czym miliarder nie mógł się pogodzić pozywając NASA o dokonanie wyboru w sposób nieuczciwy, natomiast po kilku miesiącach pozew został wycofany, a NASA ogłosiła potrzebę dostarczenia drugiego pojazdu. Dopiero w maju 2023 r. NASA ogłosiła przyznanie kontraktu o wartości 3,4 mln USD dla Blue Origin. W ramach umowy firma opracuje lądownik Blue Moon, który zostanie wyniesiony przy pomocy wspomnianego systemu New Glenn.

Źródło: CBS News / 60 Minutes / Space24.pl

Reklama

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama

Komentarze

    Reklama