Statki Kosmiczne
Lot na Księżyc. Europa wykorzysta technologię z wahadłowców NASA
Tego lata z Niemczech do Stanów Zjednoczonych zostanie przetransportowany Europejski Moduł Serwisowy (ESM), który zostanie zintegrowany z kapsułą Orion. Cała konstrukcja weźmie udział w misji Artemis III, której celem jest lądowanie astronautów na powierzchni Księżyca. Co ciekawe, ESM są związane z legendarnymi wahadłowcami NASA.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) to ważny partner Stanów Zjednoczonych w księżycowym programie Artemis, którego celem jest przywrócenie obecności człowieka na Srebrnym Globie i zbudowanie tam bazy wypadowej do dalszej eksploracji Układu Słonecznego. Kluczowym zadaniem ESA jest budowa Europejskiego Modułu Serwisowego (ESM) dla załogowego statku kosmicznego Orion.
Głównym zadaniem ESM jest zapewnienie astronautom podstawowych zasobów, tj. azot, tlen, woda, energia elektryczna, odpowiednia temperatura lub utrzymanie właściwego kursu. Moduł to w dużej mierze sukces europejskiego programu Automated Transfer Vehicle (ATV), który dostarczał ładunki na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Z najnowszych informacji przekazanych przez Europejską Agencję Kosmiczną wynika, że trzeci moduł serwisowy jest już bliski transportu z hali integracyjnej Airbus Space w Bremie w Niemczech do Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego NASA na Florydzie, aby następnie zostać zintegrowany z modułem załogowym statku Orion. Cała konstrukcja weźmie udział w misji Artemis III, której celem jest pierwsze od dziesięcioleci, załogowe lądowanie na Księżycu.
Łącznie w Europejskim Module Serwisowym znajdują się 33 silniki: główna, pojedyncza jednostka w ramach Systemu Manewrowania Orbitalnego (ang. Orbital Maneuvering System; OMS), 8 silników pomocniczych oraz 24 mniejszych, pomagających w kontroli położenia. Pierwsze sześć modułów serwisowych posiada ciekawą historię, związaną bezpośrednio z legendarnymi wahadłowcami NASA.
Space Shuttle amerykańskiej agencji kosmicznej były napędzane trzema silnikami RS-25 (zasilane mieszanką ciekłego wodoru oraz ciekłego tlenu). Nad nimi natomiast zamontowane były dwie jednostki działające w ramach Orbital Maneuvering System, który obecnie wykorzystywany jest w Europejskim Module Serwisowym. „Silnik OMS trzeciego modułu brał już udział w dziewięciu różnych misjach wahadłowca kosmicznego w latach 1985–2011” - czytamy na blogu ESA.
OMS zasilane są paliwem hipergoliczym, a zatem do zapłonu dochodzi po zmieszaniu się jego składników. Tego typu system jest popularny w statkach kosmicznych, które często muszą manewrować w celu podwyższenia orbity lub poprawy swojego położenia. W teorii można wówczas liczyć na szybki i niezawodny zapłon. W wahadłowcach NASA silniki OMS służyły właśnie do tego typu czynności. Wykorzystanie systemu w module serwisowym kapsuły Orion oznacza, że OMS weźmie udział w kolejnym ekscytującym etapie podboju kosmosu.
Źródło: ESA/Space24.pl