Reklama

Systemy Nośne

Ariane 6 coraz bliżej. Testy nowego silnika rakietowego [WIDEO]

Autor. ESA

Trwają przygotowania do debiutu nowej europejskiej rakiety rodziny Ariane. ArianeGroup rozpoczęło kampanię testową drugiego stopnia systemu, pokazując zarazem gotowość kluczowego komponentu do pierwszego lotu orbitalnego, jaki ma się odbyć w przyszłym roku. Zrealizowano m.in. próby statyczne polegające na kilkudziesięciosekundowej pracy silnika Vinci.

Reklama

Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała o trwających testach nowego silnika rakietowego drugiego stopnia Vinci. Szereg prób rozpoczął się w środę 5 października w Lampoldshausen (Badenia-Wirtembergia), na terenie kompleksu należącego do DLR (Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahr, niemieckiej agencji kosmicznej).

Reklama

Głównym zadaniem dla personelu było próbne, minutowe uruchomienie silnika Vinci. Sprawdzono wówczas systemy pokładowe, paliwowe oraz wektorowanie ciągu. Ponadto przetestowano nową pomocniczą jednostkę zasilającą APU, która będzie wykorzystywana m.in. do wielokrotnych rozruchów silnika Vinci, redukując przy tym ilość zabieranego helu (wypełnia pustą przestrzeń w przewodach i zbiornikach paliwowych powodując utrzymanie odpowiedniego ciśnienia). Możliwość ponownego uruchamiania jednostki napędowej przydaje się m.in. przy rozmieszczaniu satelitów na różnych wysokościach orbitalnych, jak i późniejszej deorbitacji stopnia, który wykonał już swoje zadanie.

Przeznaczony do pracy w warunkach próżni kosmicznej silnik Vinci napędzany jest mieszanką LH2/LOX (ciekły wodór i ciekły tlen). Omawiany silnik w warunkach próżni kosmicznej generowałby 180 kN ciągu.

Reklama
YouTube cover video

Po tym, jak zostanie zakończona seria testów, górny stopień zostanie zintegrowany w zakładach ArianeGroup w Bremie i wysłany do ośrodka ESA ESTEC w Holandii. Tam będą przeprowadzane próby separacji stopni. Jak zapewniła ESA, testy silnika są jednym z najważniejszych kroków prowadzących do pierwszego lotu Ariane 6. Ma zastąpić swojego poprzednika (Ariane 5) i będzie cechował się większymi możliwościami w zakresie wynoszenia ładunków na orbitę.

Czytaj też

W maju 2019 roku rozpoczęto produkcję seryjną systemów nośnych Ariane 6. Jak wówczas pisaliśmy, rakiety powstają głównie na terenie Francji i Niemiec, a w jego tworzenie zaangażowane są przedsiębiorstwa z 13 europejskich państw. Pierwszy lot był pierwotnie planowany na 2020 rok, niemniej z powodu pandemii koronawirusa i licznych powiązanych z tym faktem spowolnień w przemyśle rakietowym start przesunięto na "bliżej nieokreślony moment" 2023 roku. Dopiero w październiku pierwszego pełnego pandemicznego roku doszło do przetestowania członów pomocniczych (P120) napędzanych stałym materiałem pędnym, generujących maksymalnie 4500 kN ciągu.

System ten będzie zdolny do wyniesienia na LEO do 21 650 kg (wariant z 4 boosterami) lub 10 350 kg (z 2 boosterami) ładunku użytecznego. Udźwig odpowiedni się zmniejszy przy misjach na wyższe orbity. I w ten sposób na GTO wariant Ariane A64 wyniesie 11 500 kg, A62 z kolei 4 500 kg. Osiągnięcie orbity SSO (heliosynchronicznej) byłoby możliwe korzystając z obu projektowanych wersji A62 (maksymalnie 7 200 kg) i A64 ( 15,500 kg). Bezpośredni lot na GEO wymagałby użycia najmocniejszej wersji, czyli A64. Wówczas ładowność Ariane 6 wynosiłaby 5 ton. Z kolei wykorzystując manewr TLI w stronę Księżyca może polecieć 8 600 (A64) lub 3 500 kg (A62).

Już teraz wiemy, że Ariane 6 ma zostać wykorzystane do paru kluczowych misji, jakie mają odbyć się w perspektywie najbliższych kilku lat. Dla przykładu podajmy epizod związany z Mars Sample Return - za pomocą nowego systemu na orbitę wokółmarsjańską zostanie wysłany orbiter Earth Entry Vehicle, który będzie oczekiwał na przyjęcie kluczowego ładunku w postaci próbek marsjańskich. Pojazd zostałby użyty również do misji satelitarnych z programu Galileo i ViaSat.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze