Reklama

Systemy Nośne

Starship poleciał po raz czwarty. Sukces SpaceX

Autor. SpaceX

Najpotężniejszy system nośny na świecie zaliczył swój czwarty lot testowy. Próba była kolejnym kamieniem milowym dla firmy, której celem jest uczynienie ludzkości gatunkiem międzyplanetarnym.

6 czerwca br. o godz. 14:50 czasu polskiego w pełni zintegrowany system nośny Starship/Super Heavy poleciał po raz czwarty w historii. Rakieta wystartowała z ośrodka Starbase w Teksasie i tym samym rozpoczęła lot w kierunku przestrzeni kosmicznej. Faza startował przebiegła bez większych problemów, pomimo braku działania jednego z silników Raptor w dolnym stopniu. Infrastruktura naziemna również nie ucierpiała, podobnie jak podczas trzeciej próby.

Kolejnym ważnym etapem misji była separacja stopni, która także przebiegła pomyślnie. Specjalnie przystosowany pierścień do zastosowanej metody Hot Stagingu został z powodzeniem odłączony od Boostera 11. Dolny segment, nazywany także Super Heavy, podjął planowaną próbę wodowania w Zatoce Meksykańskiej, która zakończyła się sukcesem. Pokazuje to postęp w rozwoju projektu, gdyż podczas poprzednich startów nie udało się tego dokonać.

Reklama

Górny stopień (Ship 29) kontynuował lot osiągając wysokość ponad 200 km nad powierzchnią Ziemi. W pewnym momencie stracono połączenie z kamerami zewnętrznymi. Wysokość oraz prędkość statku była na bieżąco wyświetlana na transmisji, co wskazywało, że nie doszło do utracenia segmentu. Po kilkunastu minutach sygnał powrócił i chwilę później Ship rozpoczął ponowne wejście w atmosferę nad Oceanem Indyjskim.

Ten etap wiązał się z niesamowitymi widokami, które mogliśmy obserwować dzięki zewnętrznym kamerom, a także połączeniu, które zostało zapewnione przez satelity sieci Starlink. Ponowne wejście w atmosferę jest krytyczną fazą misji, ze względu na niezwykle wysoką temperaturę, z którą musi poradzić sobie ochrona termiczna statku. Podczas ostatniej próby w tym momencie doszło do utraty Shipa.

Reklama

Tym razem jednak dokonano niezbędnych poprawek, które pozwoliły Shipowi przetrwać tę podróż. Zniszczenia, których doznał podczas tego etapu wskazują jednak, że SpaceX musi jeszcze wprowadzić zmiany, aby zapewnić większe bezpieczeństwo systemu. Pomimo tych problemów Ship 29 powrócił i wygląda na to, że również w powodzeniem wodował w Oceanie Indyjskim.

Na dokładne analizy przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale już teraz możemy powiedzieć, że czwarta próba była znaczącym sukcesem dla SpaceX. Przed firmą Elona Muska jeszcze sporo pracy, bowiem system, który ma transportować ludzi na Księżyc czy Marsa musi być niezawodny i przede wszystkim bezpieczny. W tym roku powinniśmy zobaczyć przynajmniej jeszcze jeden lot testowy, zatem pozostaje czekać na kolejne ekscytujące próby.

Reklama

Firma Elona Muska liczy, że dzięki Starshipowi w przyszłości ludzie staną się gatunkiem międzyplanetarnym. W pierwszej kolejności jest on niezbędny do powrotu człowieka na Księżyc w ramach programu Artemis, a w dłuższej perspektywie wybudowanie tam stałej placówki badawczej. Kolejnym celem będzie załogowa eksploracja Marsa, a także jego kolonizacja. Odpowiednio duża flota Starshipów może pozwolić na stałe połączenie transportowe z Księżycem oraz Marsem.

Opracowanie: MM/WK

Reklama

Komentarze

    Reklama