Reklama

KOSMONAUTYKA

Załogowy Sojuz wystartował w rocznicę lądowania na Srebrnym Globie

Skład załogi misji MS-13 na ISS - od lewej: Amerykanin Andrew Morgan, Rosjanin Aleksander Skworcow, Włoch Luca Parmitano. Fot. NASA/Andrey Shelepin/GCTC [nasa.gov]
Skład załogi misji MS-13 na ISS - od lewej: Amerykanin Andrew Morgan, Rosjanin Aleksander Skworcow, Włoch Luca Parmitano. Fot. NASA/Andrey Shelepin/GCTC [nasa.gov]

Wystrzelony 20 lipca br. rosyjski statek Sojuz MS-13 z nową zmianą załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dotarł - po blisko sześciu godzinach lotu - do miejsca przeznaczenia, krążącego wokół Ziemi po orbicie oddalonej o 400 km. Pojazd kosmiczny przewiózł trzech nowych członków zespołu obsługującego ISS.

Rosyjski statek zacumował do ISS w niedzielę 21 lipca br. o godz. 00.48 czasu polskiego (CEST). Start wyprawy nowej załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeprowadzono w 50. rocznicę lądowania na Księżycu amerykańskiej misji Apollo 11.

W toku wyprawy Sojuza MS-13 na ISS dotarło trzech nowych członków załogi stacji: 53-letni Rosjanin Aleksander Skworcow, 43-letni Amerykanin Andrew Morgan i 42-letni Włoch Luca Parmitano. Spośród nich tylko Morgan nie miał wcześniej na koncie przeprowadzonej misji kosmicznej - Skworcow przebywał dotąd na ISS dwukrotnie, w roku 2010 i 2014, przez łącznie 345 dni. Parmitano z kolei pełnił służbę na ISS w roku 2013, przebywając na stacji przez 166 dni.

Rosjanin i Włoch powrócą na Ziemię w lutym 2020 roku statkiem Sojuz MS-13 - wraz z Amerykanką Christiną Koch, która obok Rosjanina Aleksieja Owczynina i swego rodaka Nicka Hague tworzy obecną załogę ISS. Natomiast Morgan opuści stację orbitalną dopiero wiosną 2020 roku na pokładzie statku Sojuz MS-15, który wyruszy w kosmos pod koniec września tego roku.

Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców i zakończeniem cyklu misji STS, NASA zatraciła własne zdolności transportowania astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wymiana członków załogi stacji następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.

Zamiast ponownego, kosztownego uruchamiania od podstaw własnego programu budowy nowych pojazdów do obsługi ISS, agencja postanowiła zwrócić się do amerykańskich partnerów prywatnych, co uznano za tańsze rozwiązanie. Dzięki temu koncern Boeing opracował dla NASA załogowe statki Starliner, a SpaceX pojazdy Crew Dragon i jego rakiety nośne Falcon-9. Pierwsze starty załogowe obu dostawców na ISS zaplanowane były jeszcze do niedawna na drugą połowę 2019 roku, jednak zanotowane opóźnienia i niedawny kwietniowy wypadek Crew Dragona podczas testów naziemnych z dużym prawdopodobieństwem poskutkują zmianą terminów i odłożeniem startów już na kolejny rok.

Źródło i opracowanie: PAP/MK

Reklama
Reklama

Komentarze