POLITYKA I PRAWO KOSMICZNE
Kosmiczne akcenty w uroczystym przemówieniu prezydenta Trumpa
Odniesienia do 50. rocznicy lądowania na Księżycu, zapowiedź utworzenia korpusu sił kosmicznych oraz powtórzenia księżycowego wyczynu na Marsie - to główne wątki, jakie znalazły się w okolicznościowym przemówieniu prezydenta Donalda Trumpa, wygłoszonym z okazji Dnia Niepodległości przed pomnikiem prezydenta Lincolna w Waszyngtonie. Wystąpienie było częścią uroczystości „Salute to America”.
W swoim przemówieniu z okazji narodowego święta niepodległości, obchodzonego w USA 4 lipca, prezydent Donald Trump poświęcił wiele miejsca amerykańskim osiągnięciom w dziedzinie naukowej i rozwoju nowoczesnych technologii. W tym kontekście wspomniał o wynalazkach kojarzonych z osobą Thomasa Alvy Edisona, rozwoju technologii cyfrowych oraz eksploracji kosmosu.
Prezydent zwrócił tutaj uwagę na inne rocznicowe dokonanie USA, czyli zrealizowane przed półwieczem pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu. Z tego miejsca odwołał się do towarzyszącego mu w tym dniu Eugene'a Kranza, zasiadającego w czasach programu Apollo na stanowisku dyrektora kontroli lotów NASA. W skierowanych do niego słowach Donald Trump obiecał rychły powrót USA na Srebrny Glob, który poprzedzi dalszą wyprawę w kierunku Marsa.
Dla Amerykanów nie ma rzeczy niemożliwych. Dokładnie 50 lat temu, dokładnie w tym miesiącu, świat podziwiał moment, w którym astronauci misji Apollo 11 przeprowadzili z płomiennym zaangażowaniem i stalowym opanowaniem misję zakończoną zatknięciem naszej wspaniałej amerykańskiej flagi na powierzchni Księżyca.
Gene, chcę żebyś wiedział, że wrócimy na Księżyc już bardzo niebawem, a wkrótce potem, pewnego dnia, zatkniemy amerykańską flagę na Marsie.
W innym miejscu swojego wystąpienia prezydent USA docenił militarny aspekt zadeklarowanych osiągnięć USA oraz zaangażowanie, jakie na tym polu przejawiali dotąd amerykańscy żołnierze i naukowcy. Wskazując na kierunki rozwoju amerykańskiej potęgi militarnej, posłużył się m.in. przykładem zapowiadanego sformowania korpusu sił kosmicznych USA. W tym czasie na scenie towarzyszyli Trumpowi niedawno wyznaczony do pełnienia obowiązków sekretarza obrony, Mark Esper, oraz przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA, gen. Joseph Dunford.