Świat
Chiny i Rosja coraz śmielej o bazie księżycowej
Roskosmos i Chińska Narodowa Administracja Kosmiczna planują podpisać umowę, która w sposób formalny otwierałaby drogę do przygotowań i prac nad Międzynarodową Naukową Stacją Księżycową. Konkurencyjna dla europejsko-amerykańskiej infrastruktury rosyjsko-chińska baza ma powstać do 2035 roku. Zanim to nastąpi, w perspektywie najbliższych lat będą trwały autonomiczne prace naukowe, opierające się na misjach Chang’e i Łuna.
Rosyjska rządowa agencja TASS poinformowała, że w "najbliższym czasie" planowane jest podpisanie porozumienia w sprawie Międzynarodowej Naukowej Stacji Księżycowej (国际月球科研站 lub MNSK, МНЛС, Mieżdunarodnaja Naucznaja Łunnaja Stancija, Международная научная лунная станция). Zdaniem strony rosyjskiej wraz z zawarciem umowy w sposób oficjalny doszłoby do inicjalizacji prac nad lunarną stacją badawczą.
W ubiegłym roku (9 marca) zostało zawarte porozumienie zapowiadające współtworzenie MNSK. Podpisano wówczas list intencyjny określający ramy pokojowej i naukowej eksploracji Srebrnego Globu oraz budowy "otwartej na współpracę z międzynarodowymi partnerami" stacji powierzchniowej (lub orbitalnej - jej forma jeszcze nie została ustalona). Zostały także powołane podgrupy naukowców zajmujących się topografią, geologią Księżyca, oraz mechaniką orbitalną orbity wokółksiężycowej.
Czytaj też
Do pierwszej fazy projektu (lata 2021–2025) będą wykorzystane misje Chang'e i Łuna, które znajdą optymalne miejsce do założenia bazy, a zarazem pozyskiwania zasobów naturalnych Księżyca do budowy i produkcji być może paliwa rakietowego. Ma zostać również podjęta decyzja o budowie jednego spójnego kompleksu lub w pewnej odległości od siebie rozrzuconych na powierzchni Księżyca obiektów naukowo-roboczo-mieszkalnych.
Druga faza rozpocznie się w 2026 roku i będzie polegała na testowaniu systemów podtrzymywania życia, transportu komponentów stacji na trasie Ziemia-Księżyc i jej budowy, która powinna się zakończyć w 2035 roku. Działalność naukowa powinna zostać zainaugurowana w 2036 roku.
W listopadzie 2017 roku Roskosmos i Chińska Narodowa Administracja Kosmiczna (CNSA) uzgodniły program współpracy na lata 2018-2022. Zawiera on kilka części poświęconych eksploracji Księżyca i głębokiej przestrzeni kosmicznej oraz koordynację wspólnych projektów satelitarnych (w tym budowę systemów teledetekcyjnych). Wracając do kwestii Srebrnego Globu, to znacznie poważniejszym epizodem w chińsko-rosyjskiej kooperacji naukowej było podpisanie 9 marca ubiegłego roku wspomnianego powyżej listu intencyjnego, który stworzył podwaliny pod budowę stacji lunarnej.
Czytaj też
Jak pisaliśmy w ubiegłym roku MNSK miałby być wykorzystywany do prowadzenia multidyscyplinarnych, wielokierunkowych prac badawczych w zakresie eksploracji i obserwacji Księżyca, badaniu jego zasobów i przeprowadzaniu eksperymentów, także bezzałogowych (co oznaczałoby, że stacja miałaby być gotowa do autonomicznej pracy bez stałej obecności kosmo- i tajkonautów). W ostatnim czasie chiński uczony, profesor Chińskiej Akademii Nauk Liu Guang wskazał, że MNSK znalazłby zastosowanie także w badaniu Ziemi, a dokładniej w obserwacji lodowców, emisji gazów cieplarnianych czy także i badaniu oceanów.
W sprawach księżycowych Państwo Środka we wrześniu nawiązało kontakt ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi ws. misji księżycowej. Studiując treść porozumienia dostrzegamy chęci ZEA na umieszczenie na powierzchni Księżyca emirackiego łazika, który znalazłby się przy chińskim wsparciu (tudzież rakiet Długi Marsz 5 i lądowników Chang'e). Ambicje arabskiego państwa wynikają z przyjętego przed paroma laty planu badań przestrzeni kosmicznej. Kraj ten na swoim koncie ma kilka sprawnych satelitów (m.in. DubaiSat-1, 2, KhalifaSat oraz Nayif), a w lipcu 2020 roku, we współpracy z uczelniami amerykańskimi i japońskimi, udało się wystrzelić w kierunku Czerwonej Planety sondę Al Amal (Nadzieja), która bada procesy zachodzące obecnie, jak i dawniej, w marsjańskiej atmosferze. Wobec rozwoju rosyjsko-chińskich relacji należy przypuszczać, że w projekt MNSK mogłyby zostać zaangażowane również Zjednoczone Emiraty Arabskie wraz z łazikiem (o roboczej nazwie Rashid 2).