Reklama

Świat

Klasyka gatunku, czyli kosmiczne zapowiedzi Rosji

Autor. Roskosmos

Jurij Borysow, szef rosyjskiej agencji kosmicznej udzielił wywiadu, w którym zapowiedział ambitne plany Rosji, dotyczące szczególnie systemów nośnych i pragnienia ożywienia potencjału w zakresie technologii kosmicznych, rozpoczętego jeszcze za czasów Związku Radzieckiego.

Szef Roskosmosu w rozmowie z dziennikarzem wielokrotnie podkreślił potrzebę odbudowy dawnego potencjału Rosji w zakresie technologii kosmicznych. Jedno z pierwszych zadanych pytań dotyczyło lądowania na Księżycu, co w opinii Borysowa wciąż pozostaje w kręgu zainteresowań Rosji.

W tym celu trwają prace nad superciężkimi systemami nośnymi, które będą w stanie dostarczyć odpowiedni ładunek, a w przyszłości uformować stację księżycową, a także przejść do praktycznego wykorzystania zasobów ziemskiego satelity.” - stwierdził. W Rosji trwają ponadto prace nad eksploracją Marsa oraz Wenus.

Autor. Roskosmos

Skoro zaczęliśmy od Księżyca, przywołajmy ostatnie osiągnięcia Rosji w tym zakresie. W sierpniu 2023 r. rosyjska sonda Łuna-25 rozbiła się o powierzchnię naturalnego satelity Ziemi. Misja została wysłana w celu zbadania księżycowego bieguna południowego, gdzie mogą znajdować się znaczące zasoby zamarzniętej wody.

Znalezienie surowca na Księżycu miałoby kluczowe znaczenie dla budowy stałej bazy na naturalnym satelicie Ziemi. Historia Łuny-25 oraz obecny stan rosyjskiego sektora kosmicznego wyczerpuje marzenia księżycowe tego państwa, przynajmniej w najbliższych czasie. Obecnie kolejna z księżycowych misji Rosji (bezzałogowa) jest zaplanowana na 2027 r.

Reklama

Rosja posiada nie tylko problemy z lądownikami księżycowymi, ale również z systemami nośnymi, co przyznał sam szef Roskosmosu. „Dziś pracujemy na starych rakietach nośnych, jest to rodzina rakiet Sojuz, Proton jest praktycznie nieczynny, ponieważ ze względów środowiskowych już nam nie odpowiada. „Angara” również nie jest nowością.” - powiedział Borysow.

W skrócie rakietowa gałąź rosyjskiego sektora kosmicznego jest praktycznie złamana. Dlaczego? Każdy system nośny wymieniony przez Borysowa ma swoją historię. Rakiety Sojuz faktycznie przez lata służyły do wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną, natomiast w wyniku rozpoczęcia inwazji na Ukrainę i nałożonych sankcji, zachodnie rynki odcięły się od Sojuzów.

Reklama

Problemem rakiet Proton jest wysokotoksyczny materiał pędny, który bardzo źle wpływa na stan środowiska. Następcami miały być systemy z rodziny Angara, które są w opłakanym stanie. Przykładowo pierwszy start wersji Angara-A5 odbył się w 2014 r., kolejny dopiero w 2020 r.

Kadr z przygotowań do transportu testowej wersji rakiety Angara-A5 na platformę startową. Fot. mil.ru
Kadr z przygotowań do transportu testowej wersji rakiety Angara-A5 na platformę startową. Fot. mil.ru

Starty przebiegły poprawnie, ale problem pojawił się w 2021 r. ze względu na najwyższy stopień o nazwie Persei. Kolejna misja ma odbyć się w kwietniu br., ale z makietą ładunku. Po 10 latach od pierwszego startu? Tak, Angara „również nie jest nowością”!

Jurij Borysow zapowiedział jednak, że pewnym rozwiązaniem ma być system Amur, napędzany mieszanką ciekłego metanu i ciekłego tlenu. Według portalu ArsTechnica.com, pierwszy projekt rakiety został zaprezentowany w 2020 r. Wówczas koszt pojedynczego startu miał wynosić 22 mln USD, przy możliwości wyniesienia do 10,5 t ładunku na niską orbitę okołoziemską. Amur jest pod pewnymi względami porównywany do Falcona 9 od amerykańskiej firmy SpaceX.

Reklama

Mam nadzieję, że gdzieś na przełomie 2028-2029 odnowimy flotę rakiet nośnych i uda nam się odbudować naszą pozycję na światowym rynku usług startowych.” - stwierdził Borysow. Szef Roskosmosu powiedział również o trwających pracach nad lekką wersją systemu nośnego, nie podając jednak dokładnych szczegółów.

Ciekawą zapowiedzią jest zdolność do ponownego użycia, również w przypadku rakiety Amur. Systemy nośne będą wystrzeliwane z kosmodromu Wostocznyj, chociaż zapowiadana lekka rakieta ma startować również z innych miejsc.

Szef Roskosmosu poruszył również kwestie satelitów, których Rosja planuje budować około 250 rocznie do 2026 r.Dziś teoretycznie jesteśmy w stanie wyprodukować około 40 satelitów rocznie, ale w rzeczywistości produkujemy jeszcze mniej.” - dodał. Plany Rosji zakładają 40 startów w 2024 r., ale jak sam dodaje, plany pozostają planami.

Wymienione wyżej zapowiedzi oraz inne, które padły w rozmowie z Borysowem są niemożliwe do zrealizowania. Rosja w wyniku prowadzonej polityki, agresji na Ukrainę i nałożonych sankcji została odcięta od rynków i dostaw komponentów niezbędnych do rozwoju nowoczesnych technologii kosmicznych. Do narracji Rosji o swojej potędze, wielkich planach i rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi przywykliśmy jednak już dawno.

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama
Reklama

Komentarze