PRZEMYSŁ KOSMICZNY
Twitterowe publikacje Elona Muska pod ostrzałem Komisji Papierów Wartościowych
Komisja Papierów Wartościowych (SEC) Stanów Zjednoczonych chce, by szef firmy Tesla Elon Musk odpowiedział za obrazę sądu. Musk miał złamać ugodę dot. używania Twittera do wprowadzania inwestorów w błąd - podała we wtorek 26 lutego agencja Associated Press.
W poniedziałek wieczorem SEC poprosiła sąd w Nowym Jorku o wysunięcie wobec biznesmena zarzutów obrazy sądu w związku z niezastosowaniem się do ugody podpisanej ok. 5 miesięcy temu. Umowa Muska z SEC została zaakceptowana przez sędziego jesienią 2018 r. i wiązała się z grzywną w wysokości 40 mln dolarów. Według jej zapisów szef Tesli miał konsultować treść wiadomości na Twitterze przed ich publikacją, by uniknąć wprowadzania inwestorów w błąd.
Zarzuty obrazy sądu zwykle są podnoszone w przypadku świadomego niezastosowania się do nakazu sądowego. Obraza może wiązać się z kolejnymi grzywnami, a nawet aresztem dla szefa Tesli.
Po zgłoszeniu SEC, już po zamknięciu giełdy, akcje Tesli spadły o ok. 4 proc.
Najnowsze podejrzenia SEC dotyczą wiadomości z 19 lutego. Musk zaznaczał we wpisie, że Tesla wyprodukuje ok. 500 tys. samochodów w 2019 r. Po ok. 4,5 godziny menedżer skorygował swoją wiadomość, podkreślając, że tygodniowe wyniki Tesli wskazują, że firma mogłaby osiągnąć roczny pułap 500 tys. samochodów, ale nie koniecznie w obecnym roku kalendarzowym. Obie wiadomości opublikowano po zamknięciu giełdy, a wartość waloru koncernu wzrosła 20 lutego o niecały 1 proc.
Jak podało SEC, Musk potwierdził, że nie otrzymał pozwolenia firmy na pierwotną wiadomość. Statystyki rocznej produkcji mogą zaś wpłynąć na cenę akcji i wprowadzać inwestorów w błąd. Szef Tesli tłumaczył, że nie sądził, iż pozwolenie było niezbędne, gdyż używał publicznie dostępnych informacji z końca stycznia. Po zobaczeniu wiadomości dział prawny firmy miał jednak "bezzwłocznie ustalić spotkanie z Muskiem i dać korektę, którą dyrektor opublikował ponad cztery godziny później" - podała agencja AP.
W sierpniu 2018 r. Musk ogłosił za pomocą serwisu społecznościowego, że zebrał środki na wykupienie Tesli od inwestorów - co wymagałoby ok. 25 mld dol. Zapoczątkowało to gwałtowne huśtawki cen akcji na giełdzie, a szef firmy wycofał się z komunikatu. We wrześniu SEC wysunęło pozew w tej sprawie, który ostatecznie zakończył się ugodą - przypomniało AP.
Zdaniem agencji AP obecne podejrzenia SEC mogą rozpocząć na nowo debatę dotyczącą Elona Muska. Inwestorzy niepokoją się, że stał się on zbyt nierozważny, by dalej pełnić stanowisko dyrektora generalnego Tesli. Choć zachowanie Muska jest problemem od dłuższego czasu, to wielu analityków w dalszym ciągu uważa jego wizję za nieodłączną część firmy współzałożonej przez biznesmena w 2003 r.
Podczas wywiadu w programie "60 minut" z 9 grudnia Musk publicznie przyznał, że "nie ma szacunku do SEC" i nikt nie sprawdza jego tweetów przed publikacją do grona ok. 25 mln obserwujących konto osób. Zapytany czy nie łamie w takim razie ugody z komisją powiedział "Zgaduje, że możemy popełnić parę błędów. Kto wie?".