Decyzją z wtorku 25 lutego, radni miasta Los Angeles jednogłośnie przyznali zezwolenie na wynajem gruntu pod budowę nowej placówki produkcyjno-rozwojowej SpaceX. Ośrodek ma powstać w portowej części terenu zurbanizowanego, nad zatoką San Pedro. Wcześniej natomiast, bo w zeszłym tygodniu zezwolenie wydał także Zarząd Komisarzy Portu w Los Angeles.

Chodzi o działkę o powierzchni 5 hektarów w dzielnicy Terminal Island. Firma będzie płacić 1,7 mln USD rocznie za jej dzierżawę, dysponując na przyszłość opcją powiększenia jej obrębu.

Nowa fabryka SpaceX zajmie się badaniami, projektowaniem i wytwarzaniem części oraz segmentów nowych systemów nośnych, które będą następnie transportowane statkami do innych placówek firmy. Oznacza to mniej więcej tyle, że z samego LA na pewno nie będą podejmowane próby lotne, ani tym bardziej starty rakiet kosmicznych. Wiadomo też jednak, że zakład będzie odpowiedzialny za kluczowy zakres masowej produkcji przyszłych pojazdów kosmicznych Starship, mających niebawem zapewnić kluczową zdolność transportu misji załogowych na Marsa.

Dwa lata temu SpaceX uzyskał już wprawdzie podobne zezwolenia wynajmu w okolicy, lecz anulował je i przeniósł działania związane z programem Starship do placówki w Teksasie. To właśnie tam zajęto się opracowaniem jednego z dwóch wczesnych prototypów serii Starhopper (drugi powstawał w ośrodku na Florydzie).

Nowa fabryka w porcie Los Angeles będzie jednak znajdować się praktycznie "o rzut kamieniem" od głównej siedziby firmy na przedmieściach metropolii - w Hawthorne. To właśnie tam od początków działalności produkcyjnej firmy wytwarzane są m.in. części rakiet Falcon 9 i kapsuły transportowe Dragon.

Elon Musk zapowiedział, że portowy zakład zatrudni w niedalekiej przyszłości ok. 130 nowych pracowników. Szef SpaceX liczy, że pierwszy test orbitalny statku Starship odbędzie się jeszcze w 2020 roku.

Opracowanie: PAP/MK