BEZPIECZEŃSTWO
Satelitarne oczy nad bazami Rosji w Arktyce. "Bezprecedensowa kumulacja sił"
Rozpatrując w poniedziałek 5 kwietnia udostępnione przez koncern Maxar zobrazowania satelitarne, wykonane nad rosyjskimi bazami w rejonie Arktyki, komentatorzy stacji CNN ocenili, że Rosja gromadzi na Północy „bezprecedensową” siłę militarną.
W bieżących komentarzach i opublikowanym w poniedziałek artykule serwisu CNN oceniono, że Rosja gromadzi "bezprecedensową" siłę militarną w Arktyce, dążąc do obwarowania swojego północnego wybrzeża i potencjalnie kluczowej drogi morskiej z Azji do Europy. Komentatorzy stacji wyrazili szczególne zaniepokojenie jedną z aktualnie rozwijanych, tajemniczych rosyjskich broni nowej generacji - rodzajem ciężkiej torpedy o napędzie nuklearnym, 2M39 Posejdon (według niepewnych doniesień, zdolnej do przenoszenie głowic z ładunkiem do 2 Mt na dystansie nawet do 10 tys. km). Według różnych zapowiedzi, oręż ten ma skutecznie razić obszary nadbrzeżne oraz wykluczać je z użycia i zamieszkania nawet na dziesięciolecia. Nawiązanie do takich stwierdzeń poczynił w listopadzie ub.r. Christopher A. Ford, ówczesny zastępca sekretarza stanu ds. bezpieczeństwa międzynarodowego USA - stwierdzając, że Posejdon ma "zalać miasta nadbrzeżne Stanów Zjednoczonych radioaktywnym tsunami".
Zademonstrowane w tym kontekście najnowsze zobrazowania satelitarne, dostarczone CNN przez koncern technologiczny Maxar, uwidoczniły skalę rozbudowy rosyjskich baz arktycznych oraz infrastruktury obronnej na tamtejszym wybrzeżu. W wybranych instalacjach rozpoznano m.in. ślady podziemnych magazynów - prawdopodobnie przeznaczonych właśnie dla Posejdona i/lub nowego pocisku manewrującego 9M730 Buriewiestnik (bądź innej nierozpoznanej dotąd prototypowej broni).
Co do ogółu, z pomocą zobrazowań satelitarnych stwierdzono m.in., że rosyjski sprzęt stacjonujący w Arktyce obejmuje bombowce i myśliwce MiG-31BM oraz nowe systemy radarowe w pobliżu wybrzeży Alaski. Oprócz tego, podkreślono oznaki aktywności związanej z testowaniem najnowszych, tajnych systemów uzbrojenia.
#Satellite imagery from March 27, 2021, reveals a Russian #naval exercise, known as Umka-2021, in progress. Seen here is a Delta IV #submarine partially broken through the ice south of Alexandra Island. pic.twitter.com/zk9yPue9gJ
— Maxar Technologies (@Maxar) March 29, 2021
Amerykańscy komentatorzy wyrazili w tym kontekście zaniepokojenie, że siły gromadzone na Północy przez Rosję mogą zostać użyte do ustanowienia faktycznej kontroli nad otwartymi obszarami Arktyki, które znajdowały się dotąd poza zasięgiem państw, a które wkrótce - w wyniku kryzysu klimatycznego - będą wolne od lodu. Zwrócono również uwagę na dostrzeganą próbę zapanowania nad Północną Drogę Morską - szlakiem żeglugowym biegnącym od Norwegii do Alaski, wzdłuż północnego wybrzeża Rosji aż do północnego Pacyfiku. Wspomniany szlak morski potencjalnie skraca o połowę czas, w jakim transport dociera do Europy z Azji, względem dotychczasowego dostarczania dóbr przez Kanał Sueski.
Rzecznik Pentagonu, Thomas Campbell, zapewnił, że dążenia Rosja odbierane są jako próba narzucenia swoich wpływów w zasięgu potencjalnego "głównego międzynarodowego szlaku żeglugowego" - wyraził przy tym zaniepokojenie porządkiem, jaki Moskwa ustanawia w kwestii korzystania z tej trasy. "Rosyjskie przepisy regulujące tranzyty Północną Drogą Morską przekraczają uprawnienia Rosji na mocy prawa międzynarodowego" - stwierdził.
Moskwa utrzymuje, że jej cele w Arktyce są gospodarcze i pokojowe, niemniej jednak praktyka pokazuje, że rozwój sytuacji odbywa się przy znacznym zaangażowaniu sił militarnych. Odnosząc się do tego, amerykański serwis publicystyczny The Hill zaakcentował, że Kreml gwałtownie podnosi swojej zdolności uderzeniowo-obronne na tym obszarze.
"Rosja wzmogła swoje potrząsanie szablą w Europie Wschodniej i Arktyce, co postawiło administrację prezydenta USA Joe Bidena w stan pogotowia" - napisano na łamach The Hill. Jak dodano, w ciągu ostatnich dwóch tygodni Moskwa testowała Waszyngton i jego sojuszników na lądzie, w powietrzu i na morzu, poprzez gromadzenie sprzętu wojskowego na wschodzie Ukrainy, przeprowadzanie lotów wojskowych w pobliżu przestrzeni powietrznej Alaski i działalność okrętów podwodnych w Arktyce.
W relacji do związanych z tym niepokojów, rzecznik ministerstwa obrony USA John Kirby powiedział w środę, że USA "bardzo, bardzo poważnie" traktują zagrożenia ze strony Rosji. Równolegle - w poniedziałek wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow przekazał agencji Interfax, że Rosja i Stany Zjednoczone utrzymują kontakt na najwyższym szczeblu w sprawie sytuacji na Ukrainie i Moskwa zapewniła Waszyngton, że nie ma powodów do niepokoju.
Czytaj też: "Podziemny Wielki Mur" podporą nuklearnego kontrataku Chin. Opinia dawnego oficera ChAWL
Źródło: CNN/PAP