Reklama

Obserwacja Ziemi

Kres "Moskwy" widoczny z satelity

Krążownik Moskwa
Krążownik Moskwa
Autor. mil.ru

Zdolny do obserwacji radarowych satelita Sentinel-1A od kilku lat wykonuje szereg zobrazowań Ziemi, w tym Morza Czarnego. Na jednym z badanych obszarów owego zbiornika wodnego zauważono płonący krążownik rakietowy „Moskwa”, który na kilka chwil przed zatonięciem utrzymywał się na powierzchni. Zniszczenie okrętu było skutkiem ukraińskiego ataku przeprowadzonego przy pomocy pocisków przeciwokrętowych Neptun oraz powiązanych z tym szeregiem wybuchów amunicji.

Reklama

Portal specjalizujący się w tematyce morskiej Naval News poinformował o przeanalizowaniu przez dziennikarza portalu H I Suttona radarowych zdjęć satelitarnych wykonanych przez satelitę SAR Sentinel-1A. Jego zdaniem, pozyskane zobrazowania okolic ukraińskiego wybrzeża, które zostały wykonane 13 kwietnia w godzinach popołudniowych (18:52 - czas wschodnioeuropejski letni), przedstawiają grupę kilku okrętów wraz z krążownikiem rakietowym "Moskwa".

Reklama

Co ciekawsze - instrumenty radarowe, które co prawda cechują się niską rozdzielczością, zdołały wyłapać "zamieszanie" wokół jednostki, świadczące o istniejącym wówczas pożarze, który w danym momencie trawił "Moskwę". Oznaczałoby to, że okręt został uchwycony przez Sentinela w niedługi czas po trafieniu jednostki przez pociski Neptun, a na kilka godzin przed swoim zatonięciem.

Flagowy okręt Floty Czarnomorskiej został ugodzony dwoma pociskami przeciwokrętowymi R-360 Neptun w godzinach popołudniowych 13 kwietnia b.r., kiedy ten znajdował się 25 km od osławionej z pierwszych godzin wojny rosyjsko-ukraińskiej Wężowej Wyspy i ok. 150 km od Odessy. Po tym, jak pociski trafiły "Moskwę" w śródokręcie, nastąpiła seria eksplozji amunicji znajdującej się na pokładzie, doprowadzając zarazem do wybuchu pożaru trudnego do opanowania. Podjęto próbę ratowania okrętu - skorzystano do tego celu z pomocy rosyjskich jednostek znajdujących się w pobliżu, próbując holować jednostkę do portu w Sewastopolu - jednakże i tak nie uchroniło to "Moskwę" przed zatonięciem na Morzu Czarnym. Na pokładzie krążownika znajdowało się ponad 500 marynarzy, setka z nich pojawiła się kilka dni później na spotkaniu z dowództwem. Losy pozostałych zaokrętowanych na krążowniku nie są znane.

Reklama

"Moskwa" był krążownikiem rakietowym projektu 1164 typu Atlant (NATO: Slava), zwodowanym jeszcze w epoce breżniewowskiej, bo w 1979 r. w Mikołajowskiej Stoczni Czarnomorskiej. Wejście do służby krążownika nastąpiło już w momencie, gdy państwem radzieckim rządził Jurij Andropow. Przez lata głównym uzbrojeniem okrętu było 16 ponaddźwiękowych pocisków P-500 Bazalt, które w wyniku upływu czasu i niewielkich modernizacji broni pokładowej zostały wymienione na nowsze P-1000 Wulkan, służące w teorii do niszczenia amerykańskich lotniskowców. Ponadto na uzbrojeniu jednostki było osiem wyrzutni pocisków przeciwlotniczych średniego zasięgu S-300 F, a także dwie pocisków krótkiego zasięgu Osa-M oraz torpedy i stanowiska artyleryjskie.

Od 24 lutego do 13 kwietnia "Moskwa" operowała w pobliżu ukraińskiego wybrzeża, wspierając w pewnym stopniu zbrojną agresję Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jej rola była ograniczona do pełnienia funkcji związanych z obroną przeciwlotniczą (dzięki morskim systemom S-300 F) dla rosyjskich jednostek desantowych, które mogłyby potencjalnie zagrozić Odessie.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama