Obserwacja Ziemi
Widziane z orbity: skutki eksplozji po bombardowaniu w Syrii
W niedzielę wieczorem (tj. 15 grudnia br.) Izrael ponownie zbombardował cele w Syrii. Jednym z zaatakowanych obiektów był wojskowy skład amunicji w rejonie Tartusu. Wtedy to świat obiegły zdjęcia i nagrania potężnej eksplozji. Nowe zdjęcia satelitarne ukazały skutki tego zdarzenia.
W ostatnich tygodniach w Syrii doszło do upadku reżimu Baszszara al-Asada, dyktatora wspieranego od lat przez kraje, takiej jak Rosja czy Iran. Władze w państwie przejęli Rebelianci, co skłoniło inne kraje do kolejnych działań. 5 grudnia br. wojsko Izraela zajęło strefę buforową na Wzgórzach Golan, a także przeprowadziło ataki lotnicze na liczne cele wojskowe.
Widziane z orbity
15 grudnia br. Izrael zbombardował kolejne obiekty, w tym skład broni umieszczony w rejonie Tartus. Efektem tych ataków była m.in. potężna eksplozja. Zdjęcia i nagrania z tego miejsca szybko obiegły światowe media. Aby ocenić dokładne skutki ataku trzeba było jednak poczekać na zdjęcia satelitarne. Najnowsze z nich potwierdziły, że atak był celny. W jego wyniku powstał krater o szerokości prawie 80 metrów.
The Israeli strike on an SAA ammo depot near Tartus on December 16th left a crater nearly 80 meters wide, as revealed by this @planet image taken today. pic.twitter.com/2uxwjDAFAy
— Mark Krutov (@kromark) December 17, 2024
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) oceniło, że bombardowania w okolicach Tartus były „najcięższymi atakami” w tym rejonie od ponad dekady. Wybuch był tak silny, że został odnotowany przez sejsmologów jako trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,1. Warto zauważyć, że swoją bazę wojskową ma tam także Rosja. Do tej pory nie potwierdzono jednak, aby w wyniku ataku ucierpiały jakiekolwiek rosyjskie instalacje.
Podobnie jak w przypadku poprzednich nalotów, celem były m.in. systemy obrony powietrznej i składy amunicji, w tym rakiet ziemia-ziemia. Kilka dni wcześniej Izrael zaatakował też mieszczący się w Damaszku rządowy ośrodek naukowy. Według doniesień był on wykorzystywany przez Iran do rozwoju programu rakietowego.
Od upadku reżimu Asada 8 grudnia br. izraelskie siły przeprowadziły kilkaset ataków na cele militarne w Syrii, niszcząc ”większość zapasów broni (o znaczeniu) strategicznym w tym kraju” - informowała w ubiegłym tygodniu armia izraelska. Oceniono, że ataki zlikwidowały nawet 90 proc. rakiet ziemia-powietrze znajdujących się na wyposażeniu syryjskiego wojska.
Satelity w czasie konfliktu
Opisywane informacje to kolejny przykład przydatności informacji pozyskiwanych z orbity, nie tylko w trakcie konfliktu. Zdjęcia satelitarne to w dzisiejszych czasach nieodłączny element operacji wojskowych i prowadzenia działań wywiadowczych. Najlepiej widzimy to na przykładzie wojny na Ukrainie, a także poprzez wydarzenia na Bliskim Wschodzie.
Warto jednak pamiętać, że wykorzystanie satelitów podczas konfliktów zbrojnych nie jest niczym nowym. Już w przeszłości mogliśmy się spotkać z wykorzystaniem tej technologii w konfliktach w Zatoce Perskiej w 1991 r., czy w Afganistanie.
Obecnie ich skala użycia jest niespotykana. Głównie poprzez dostępność komercyjnych usług obrazujących, z których korzystać mogą nawet cywilne podmioty. W związku z tym, coraz więcej państw decyduje się zwiększać inwestycje w prywatny sektor kosmiczny.
Źródło: Defence24.pl, PAP,Space24.pl