Reklama

Obserwacja Ziemi

Widziane z orbity: USA po niszczycielskim huraganie Helene

Satelita Sentinel-3 z europejskiego programu Copernicus uchwycił zbliżający się huragan Helene. Zdjęcie wykonane 26 września 2024 r.
Satelita Sentinel-3 z europejskiego programu Copernicus uchwycił zbliżający się huragan Helene. Zdjęcie wykonane 26 września 2024 r.
Autor. copernicus.eu

Liczba ofiar śmiertelnych huraganu Helene, który pod koniec września br. uderzył w południowo-wschodnią część Stanów Zjednoczonych przekroczyła już 200 ofiar - informują media zagraniczne. Zniszczenia zostały ukazane na najnowszych zdjęciach satelitarnych.

Helene - jako huragan 4. kategorii - dotarła na ląd 26 września z wiatrami przekraczającymi 225 km/godz., następnie, przesuwając się na północ od Florydy, pozostawiła po sobie szeroki pas zniszczeń i wiele ofiar - najwięcej w Karolinie Północnej.

Jak pisze AP, był to najtragiczniejszy w skutkach huragan, jaki uderzył w kontynentalną część Stanów Zjednoczonych od Katriny w 2005 roku. Nadal nie wiadomo, ile osób jest zaginionych. Media donoszą, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła w sobotę czasu miejscowego do 227. Zniszczenia infrastruktury są widoczne na poniższych zdjęciach satelitarnych.

Na początku października br. głos w sprawie zabrała doradczyni ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Liz Sherwood-Randall. „Aktualne dane, którymi dysponujemy, wskazują, że może być nawet 600 ofiar śmiertelnych. Ale nie mamy żadnego potwierdzenia tych informacji. Wiemy,że 600 osób zmarło lub jest zaginionych” – oświadczyła.

Reklama

Biały Dom poinformował, że ponad 50 tys. pracowników zostało wysłanych do stanów dotkniętych huraganem, aby pomóc w działaniach ratunkowych, odbudowie po huraganie, w tym w przywróceniu dostaw energii elektrycznej. Korpus Inżynierów Armii Stanów Zjednoczonych sprowadza generatory i inne wyposażenie do obydwu Karolin.

Wśród niosących pomoc pracowników federalnych znalazło się 1 tys. pracowników Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego. Rozdali oni dotąd ponad 7,1 mln posiłków, 6,5 mln litrów wody, 150 generatorów i ponad 200 tys.plandek, poinformował Biały Dom.

Kolejny huragan na horyzoncie?

Według informacji w nocy (6/7 października br.), burza tropikalna Milton stała się huraganem kategorii 1. Obecnie niektóre media amerykańskie donoszą, że sytuacja pogorszyła się do kategorii 2., huragan zmierza w kierunku Zatoki Tampa na Florydzie w USA. Wywołuje to niepokój w tym stanie i na części obszarów, które wciąż odczuwają skutki katastrofalnych zniszczeń z co najmniej 230 zabitymi przez Helene, zarządzono od poniedziałku nakaz obowiązkowej ewakuacji.

Według Krajowego Centrum Huraganów, Milton znajdował się w niedzielę około 1310 kilometrów na zachód-południowy zachód od Tampy. Maksymalne utrzymujące się wiatry sięgały 130 km/godz. Gubernator Florydy Ron DeSantis ostrzegł w niedzielę, że stan zostanie mocno dotknięty przez Miltona. Potencjalnie może być groźniejszy niż Helene.

Reklama

„Macie czas, aby się przygotować — przez cały dzisiejszy dzień, cały poniedziałek, prawdopodobnie przez cały wtorek, aby upewnić się, że wasz plan jest gotowy. Jeśli jesteście na zachodnim wybrzeżu Florydy, na wyspach przybrzeżnych, po prostu zakładajcie, że zostaniecie poproszeni o opuszczenie tych miejsc” - podkreślił gubernator.

Satelity niezbędne podczas kryzysu

Satelity są niezbędnym narzędziem do walki podczas sytuacji kryzysowych, spowodowanych katastrofami naturalnymi. O ich użyteczności mogliśmy przekonać się również w Polsce podczas tegorocznych powodzi w Polsce. Co kilka godzin dane i raporty były dostarczane odpowiednim służbom, co pomogło poradzić sobie z tą sytuacją kryzysową. W tym przypadku szczególnie pomocne były satelity od fińsko-polskiej spółki ICEYE oraz z europejskiego programu Copernicus.

Źródło:PAP / Space24
Reklama
Reklama

Komentarze