Reklama
  • Wiadomości

Widziane z orbity: złom źródłem rosyjskiego uzbrojenia

Rosjanie stopniowo zmniejszają swoje zapasy sprzętu pancernego ulokowanego na składnicach długiego przechowywania, szukając wszystkiego, co nada się do ponownego użycia. Proces ten widoczny jest np. w 769. Bazie Długotrwałego Przechowywania. Potwierdzają to zdjęcia satelitarne.

Na terenie rosyjskiej 769. Bazy Długotrwałego Przechowywania znajdowały się m.in. bojowe wozy piechoty BMP-2.
Na terenie rosyjskiej 769. Bazy Długotrwałego Przechowywania znajdowały się m.in. bojowe wozy piechoty BMP-2.
Autor. Vitaly V. Kuzmin / Wikipedia

Rosyjskie straty w sprzęcie pancernym idą już w tysiące egzemplarzy straconych czołgów, bojowych wozów piechoty, transporterów opancerzonych czy artylerii. Aby chociaż spróbować uzupełnić te straty, niezbędne jest nie tylko zwiększanie produkcji nowych pojazdów (co idzie nie tak dobrze, jakby Moskwa chciała), ale przede wszystkim przywracanie do służby znajdujących się na składnicach wojskowych wozów.

Reklama

Rosyjski złom

Wiele z nich wymaga gruntowego remontu połączonego z modernizacją. Proces ten dzieje się już od 2022 roku i jest stale obserwowany za pomocą zdjęć satelitarnych. Przykładem są te z początku czerwca zamieszczone w serwisie X przez użytkownika @Jonpy99, który regularnie udostępnia tego typu materiały przedstawiające wiele rosyjskich składnic sprzętu wojskowego. Tym razem jest to 769. Baza Długotrwałego Przechowywania.

Na jej terenie przechowuje się m.in. czołgi rodziny T-62, bojowe wozy piechoty BMP-1 i BMP-2 oraz kołowe transportery opancerzone BTR-60/70. Zdjęcia wskazują, że Rosjanie prowadzą aktualnie proces wyszukiwania resztek części zamiennych przy pojazdach rodziny BMP, których stan wskazuje z dużym prawdopodobieństwem na nienadający się do remontu. Pozwolą one na naprawę wozów znajdujących się np. na innych składnicach lub w zakładach przemysłowych.

Wiele z pojazdów, które nadają się teoretycznie na złom (np. były już w tragicznym stanie, kiedy je zdawano na składnicę lub jest to skutkiem przechowywania ich „pod chmurką” połączonego z regularnym rozszabrowywaniem), ciągle może być źródłem części zamiennych, włącznie z elementami struktury kadłuba (lub nim całym). Na terenie składnicy następuje także segregacja pojazdów na te już sprawdzone i te, które jeszcze będą przeglądane pod kątem przydatności.

Proces ten trwa od wielu miesięcy, pozwalając na przywrócenie do służby kolejnych wozów rodziny BMP (których stan na koniec października 2023 r. według analizy redaktora Damiana Ratki wynosił blisko 600 sztuk). Oznacza to dwie rzeczy: Rosjanie stale posiadają pewien zasób pojazdów i części do nich (nawet takich, które posłużą niezbyt długo), ale podlega on stałej redukcji i kiedyś się skończy.

T-62 (zdjęcie poglądowe).
T-62 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia

Proces ten jest oczywiście bliżej niż dalej, ale jeszcze pozwoli przez pewien czas Rosjanom na stopniowe uzupełnianie części poniesionych na Ukrainie strat. W dalszej perspektywie oznaczać to będzie jednak, że olbrzymie zapasy, jakie odziedziczyli po ZSRR, znikną bezpowrotnie. Przy okazji staną się oni także zależni od dostaw części zamiennych z zagranicy, ponieważ tych do np. BMP-1/2 nie produkują. Przykładem takiej zależności są remonty czołgów T-62, które mają odbywać się ze wsparciem m.in. Korei Północnej.

Reklama

Widok z orbity

Opisywane informacje to kolejny przykład przydatności danych pozyskiwanych z orbity. Zdjęcia satelitarne to w dzisiejszych czasach nieodłączny element operacji wojskowych i prowadzenia działań wywiadowczych. Najlepiej widzimy to na przykładzie wojny na Ukrainie.

Warto jednak pamiętać, że wykorzystanie satelitów podczas konfliktów zbrojnych nie jest niczym nowym. Już w przeszłości mogliśmy się spotkać z wykorzystaniem tej technologii w konfliktach w Zatoce Perskiej w 1991 r. czy w Afganistanie. Obecnie ich skala użycia jest niespotykana. Dzieje się tak głównie poprzez dostępność komercyjnych usług obrazujących, z których korzystać mogą nawet cywilne podmioty.

Zachęcamy zatem do śledzenia naszej serii „Widziane z orbity”, aby być na bieżąco z kolejnymi wydarzeniami, uwiecznionymi na zdjęciach satelitarnych.

Reklama
Reklama