Reklama

Wywodząca się z Hiszpanii firma Sener działa w Polsce od 2006 r. Jest przykładem udanego transferu wiedzy i zdolności organizacyjnych z zagranicy. W pierwszym okresie swojej historii jej polski oddział zajmował się inżynierią lądową – m. in. angażując się w projekty modernizacji lotniska Okęcie czy budowę węzła autostradowego Konotopa. Decyzja o wejściu w sektor kosmiczny zapadła w 2012 r., kiedy to Polska stała się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Na przestrzeni tych ostatnich pięciu lat zespół dedykowany projektom kosmicznym rozrósł się z trzech do czterdziestu osób, a firma przeorientowała się całkowicie na działalność w obszarze inżynierii aerokosmicznej.

Sener Polska jest przede wszystkim przedsiębiorstwem projektowym, które co do zasady nie zajmuje się produkcją opracowywanych przez siebie wyrobów. Działalność tę zleca innym krajowym firmom, które spełniając surowe wymagania jakościowe w pracy dla branży kosmicznej, coraz mocniej się rozwijają, dając impuls dla ogólnego wzrostu gospodarczego.

Produkcja na rzecz kosmosu, mimo, że prestiżowa, z biznesowego punktu widzenia jest niełatwa. Wymaga specyficznej strategii firmy. Przedsiębiorstwa zwykle nastawiają się na produkcję seryjną, a tutaj tego nie ma. Jest za to produkcja jednostkowa z bardzo restrykcyjnymi wymaganiami jakościowymi. Stąd konieczna była bardzo duża praca po stronie naszej i naszych partnerów, żeby to partnerstwo zbudować. Udało się. Klienci są zadowoleni i podkreślają bardzo wysoką jakość urządzeń wyprodukowanych w Polsce.

dr Aleksandra Bukała, dyrektor generalna Sener Polska

Sener Polska zrealizował już pierwsze dostawy urządzeń MGSE na rzecz misji Euclid. Chodzi o naziemne, mechaniczne urządzenia wspomagające proces montażu satelity. Zamawiający, którym był w tym przypadku koncern Thales Alenia Space, odebrał dwa pierwsze pakiety gotowych elementów infrastruktury nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń co do ich wykonania.

Aktualnie polscy inżynierowie Senera pracują też m. in. nad mechanizmem zwalniającym połączenia elektrycznego (Umbilical Release Mechanism – URM) dla misji ExoMars. Chodzi o połączenie, zwane potocznie „pępowiną”, łączące łazik z lądownikiem i zapewniające zasilanie podczas uruchamiania pojazdu na powierzchni Czerwonej Planety. Udało się już z sukcesem dostarczyć wyprodukowany w Polsce model inżynieryjny urządzenia do klienta, którym jest Airbus Defence & Space, a kolejne modele, czyli kwalifikacyjny i lotny są w produkcji.

Inne ważne projekty realizowane obecnie przez Sener Polska dotyczą mechanizmu rozkładającego panel fotowoltaiczny dla misji Proba-3, projektu chwytaka do łapania kosmicznych śmieci w ramach inicjatywy e.Deorbit, czy stworzenia mechanizmu zmiany instrumentu obserwacyjnego w przyszłym orbitalnym rentgenowskim teleskopie europejskim ATHENA.

Ilustracja: Sener Polska

Wisienką na torcie przypadającego w tym roku pięciolecia aktywności Senera w przemyśle kosmicznym jest zdobycie kontraktu na zaprojektowanie w części mechanizmu IBDM (International Berthing Docking Mechanism). IBDM to innowacyjny system dokowania pojazdów kosmicznych. W przyszłości będzie wykorzystywał go do łączenia się z Międzynarodową Stacją Kosmiczną nowy wahadłowiec Dream Chaser wdrażany przez Sierra Nevada Corporation. Udział w tym projekcie jest dla Senera istotny także dlatego, że oznacza wyjście poza współpracę z ESA i wejście na rynek czysto komercyjny, a przy tym szczególnie trudny i wymagający rynek amerykański.

Kierownictwo firmy Sener Polska przykłada dużą wagę do czynnika ludzkiego. Polityka przedsiębiorstwa, zakłada szczególną dbałość o samopoczucie i rozwój pracowników.

W tej branży najważniejsi są specjaliści różnych profili, w tym inżynierowie. Mają unikalną wiedzę. Na świecie jest niewiele osób, które umieją takie rzeczy zaprojektować. Oprócz kształtowania umiejętności inżynierskich uczymy naszych pracowników pracy w środowiskach specjalistycznego oprogramowania i zarządzania projektami, a także inwestujemy w kursy języków obcych.

dr Aleksandra Bukała, dyrektor generalna Sener Polska

Dr Aleksandra Bukała zwraca uwagę, że kadry inżynierskie w Polsce są generalnie dobrze wykształcone. Dzięki temu ich szkolenie specjalistyczne na potrzeby firmy przebiega szybko, gdyż ludzie, którzy przychodzą do pracy, mają solidne podstawy. „Ludzie są dla nas ważni. Chcemy, żeby się dobrze czuli. Zależy nam na długotrwałych i uczciwych relacjach z naszymi pracownikami. Inaczej się nie da” – podsumowuje dyrektor Senera.

Reklama
Reklama

Komentarze