Reklama

KOSMONAUTYKA

Seria misji kosmicznych na koniec 2017 roku. "Falstart" angolskiego satelity

Start rakiety Falcon 9 z bazy USAF Vandenberg w Kalifornii. Fot. SpaceX via Facebook
Start rakiety Falcon 9 z bazy USAF Vandenberg w Kalifornii. Fot. SpaceX via Facebook

Począwszy od 23 grudnia, w ciągu zaledwie czterech kolejnych dni na świecie przeprowadzono pięć dużych startów kosmicznych z różnego rodzaju ładunkami satelitarnymi. Wśród nich znalazły się dwie misje chińskie, jedna japońska oraz starty rakiet Falcon 9 i Zenit-3F. Ostatnia z nich wyniosła na orbitę pierwszego satelitę telekomunikacyjnego Angoli, którego uruchomienie nie przebiegło jednak zgodnie z planem.

Listę startów kosmicznych wieńczących rok 2017 otworzyła misja japońskiej agencji kosmicznej JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency) z dnia 23 grudnia, zrealizowana z użyciem rakiety H-2A 202. Pojazd z powodzeniem wyniósł na niską orbitę okołoziemską dwa satelity, GCOM-C (Global Change Observation Mission - Carbon cycle) oraz SLATS (Super Low Altitude Test Satellite). Zadaniem GCOM-C będzie zbieranie danych obrazowych w podczerwieni i świetle widzialnym dotyczących obiegu atmosferycznego i gruntowego związków chemicznych (dystrybucja aerozoli i związków węgla). SLATS z kolei sprawdzi możliwości efektywnego użytkowania obiektów satelitarnych na bardzo niskich orbitach, krążąc na pułapie zaledwie 220 km nad Ziemią (niwelując zwiększony opór powietrza z użyciem wspomagających silników jonowych).

Tego samego dnia przeprowadzono na świecie jeszcze dwa inne starty kosmiczne. Jednym z nich była misja rakiety Falcon 9 FT w wersji z użytym ponownie głównym segmentem napędowym. Pojazd SpaceX zabrał na pokład 10 satelitów komunikacyjnych Iridium-NEXT (drugiej generacji), które z powodzeniem wystrzelono z bazy amerykańskich sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii. Tym razem nie zdecydowano się jednak na ponowne odzyskanie stopnia głównego, dla którego był to już drugi lot z satelitami Iridium, po misji obsłużonej w czerwcu tego roku. Satelity rozmieszono na niskiej orbicie okołoziemskiej o pułapie rzędu 620 km. Była to ogółem czwarta z ośmiu misji dostawczych w ramach aktualnej rozbudowy konstelacji Iridium i zarazem 46. lot rakiety Falcon w całej historii tej konstrukcji (począwszy od 2010 roku).

Czytaj też: Falcon 9 znów w akcji. Satelita komunikacyjny dla Korei Południowej już na orbicie [WIDEO]

Ostatni z lotów wyznaczonych na 23 grudnia odbył się w Chinach, gdzie z kosmodromu Jiuquan wystrzelono w kosmos rakietę Długi Marsz-2D (Chang Zheng-2D). Pojazd dostarczył na orbitę satelitę obserwacji Ziemi LKW-2 (Land Surveying Satellite-2). Deklarowanym przeznaczeniem satelity jest wykonywanie zobrazowań na użytek zarządzania kryzysowego, monitoringu upraw oraz eksperymentów naukowych. Domniemywa się jednak również, że instrument ma przede wszystkim znaczenie militarne i będzie wykorzystywany w celach rozpoznawczo-szpiegowskich.

Stawkę zamknęły dwa loty przeprowadzone odpowiednio 25 i 26 grudnia. Pierwszy z nich to kolejny start chińskiej rakiety Długi Marsz, tym razem w wersji 2C (Chang Zheng-2C). Pojazd z powodzeniem wyniósł na orbitę okołoziemską trzy satelity konstelacji Yaogan Weixing-30. Obiekty zakwalifikowano jako aparaturę teledetekcyjną na użytek rozpoznania radioelektronicznego dla marynarki wojennej (nasłuch i detekcja okrętów).

Ostatni termin przypadł w udziale misji ukraińskiej rakiety Zenit-3F, odpalonej z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie na rzecz rosyjskiego operatora. Pojazd z powodzeniem dostarczył na orbitę geostacjonarną pierwszego satelitę telekomunikacyjnego Angoli, AngoSat-1 (o masie ponad 1600 kg). Krótko po rozpoczęciu rozkładania paneli słonecznych utracono jednak kontakt z urządzeniem. W obliczu niespodziewanych utrudnień zapowiedziano rozpoczęcie procedury diagnostycznej, której wyniki mają być znane w ciągu dalszych kilkunastu godzin.

Czytaj też: Pierwszy satelita telekomunikacyjny Angoli poleci w grudniu. Ukraińską rakietą

Reklama
Reklama

Komentarze