SATELITY
Awaria północnokoreańskiego satelity? [Space24]
Umieszczony kilka dni temu na niskiej orbicie okołoziemskiej północnokoreański satelita obserwacji Ziemi Kwangmyŏngsŏng-4 prawdopodobnie nie działa. Dotychczas nie udało się uzyskać z niego żadnego sygnału, co może wskazywać, że nie jest on zdolny do przekazywania informacji. Dodatkowo, wkrótce po wystrzeleniu obracał się on w sposób niekontrolowany, agencja Reutersa powołując się na anonimowe źródła w administracji amerykańskiej podała, że ustabilizował on swoją pozycję na orbicie dopiero dzisiaj.
Umieszczony kilka dni temu na niskiej orbicie okołoziemskiej północnokoreański satelita obserwacji Ziemi Kwangmyŏngsŏng-4 (KMS-4) prawdopodobnie nie działa. Do tej pory nie udało się uzyskać żadnego sygnału pochodzącego z tego satelity, co może wskazywać, że nie jest on zdolny do przekazywania informacji. Dodatkowo, wkrótce po wystrzeleniu satelita obracał się w sposób niekontrolowany, dopiero dzisiaj agencja Reutersa - powołując się na anonimowe źródła w administracji amerykańskiej - podała, że ustabilizował on swoją pozycję na orbicie. Nie ma jednak na razie potwierdzenia tych informacji.
Podobne problemy wystąpiły z pierwszym północnokoreańskim satelitą, czyli umieszczonym na orbicie w grudniu 2012 roku Kwangmyŏngsŏng-3 Unit 2. Wprawdzie trafił on na docelową orbitę, jednak według zachodnich obserwatorów nie przesłał żadnych sygnałów i obraca się w sposób niekontrolowany. Poprzednie, podejmowane przez Pjongjang od 1998 roku próby umieszczenia własnego satelity na orbicie zakończyły się niepowodzeniami. Najprawdopodobniej Korea Północna podejmie w najbliższych latach kolejną próbę wyniesienia na orbitę niewielkiego satelity o masie do 200 kg.
Obecna próba umieszczenia Kwangmyŏngsŏng-4 spotkała się z ostrą reakcją Rady Bezpieczeństwa ONZ, która potępiła północnokoreański reżim. Obawy społeczności międzynarodowej wzbudziło wystrzelenie rakiety nośnej, której konstrukcja bazuje na międzykontynentalnym pocisku balistycznym typu Taepodong-2, zdolnym do przenoszenia broni jądrowej. W obliczu tego zdarzenia Waszyngton i Seul rozpoczęły negocjacje na temat rozmieszczenia na Półwyspie Koreańskim systemu obrony przeciwrakietowej THAAD. Tymczasem Korea Południowa miała odzyskać około 270 szczątków, w tym osłonę aerodynamiczną pierwszego stopnia rakiety Unha-3, które mają zostać poddane szczegółowym badaniom.