KOSMONAUTYKA
Chiny: Pomysł na własny wahadłowiec i starty rakiet z morza
Chińska Republika Ludowa zapowiada ambitne plany w dziedzinie eksploracji kosmosu. Do końca dekady tamtejsi inżynierowie chcą wdrożyć kosmiczny samolot wielokrotnego użytku. Jeszcze wcześniej należy spodziewać się startu rakiety Długi Marsz z morskiej platformy.
Jak wieszczą reprezentanci China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC), chiński prom kosmiczny może zaliczyć swój pionierski lot już w 2020 r. Będzie to pojazd wielokrotnego użytku, w założeniu projektowany pod kątem użycia go ponad 20 razy.
Wahadłowiec z Państwa Środka będzie mógł przewozić zarówno ładunki, jak i ludzi. Jego podstawowym zadaniem ma być odbywanie rejsów na niską orbitę okołoziemską (LEO) o wysokości od 300 do 500 km.
Cechą szczególną, która ma odróżniać ten pojazd od promów kosmicznych wykorzystywanych w przeszłości i obecnie w USA, jest zdolność chińskiego statku nie tylko do lądowania, ale i startowania w pozycji poziomej, na pasie startowym kosmodromu. O pracach nad maszyną mówił już w czerwcu bieżącego roku wysoko postawiony przedstawiciel China Aerospace Science & Industry Corporation (CASIC).
Obecnie Chiny opracowują własne kosmiczne pojazdy kosmiczne wielokrotnego użytku, które mogą startować i lądować poziomo. Przeprowadziliśmy już kilka kluczowych testów naziemnych silników i [innych ważnych komponentów], odnosząc dobre rezultaty.
Tworzony przez Chińczyków samolot kosmiczny ma być łatwy i tani w utrzymaniu oraz dostosowany do możliwie częstego startowania w przestrzeń pozaziemską. Koncepcja jego wykorzystania zakłada też obniżenie kosztu wynoszenia ładunków w kosmos. Chen Hongbo, dyrektor centrum badawczo-rozwojowego we wchodzącym w skład CASC China Academy of Launch Vehicle Technology szacuje, że koszt ten może spaść początkowo do 1/5, a docelowo nawet do 1/10 dzisiejszej średniej ceny wyniesienia kilograma na orbitę.
Jednocześnie Chińczycy nie ustają w wysiłkach na rzecz pozyskania własnego systemu wystrzeliwania rakiet nośnych z platform morskich. Latem br. Tang Yagang, wicedyrektor działu lotniczego CASC, zapowiadał, że do budowy odpowiednich barek mogą zostać wykorzystane zmodyfikowane frachtowce o wyporności 10 tys. ton.
Usługa wynoszenia ładunków na orbitę po starcie z morza ma zostać uruchomiona już w 2018 r. Do jej realizacji nadają się rakiety Długi Marsz-6 i Długi Marsz-11. Oferta, kierowana przede wszystkim do sektora komercyjnego, ma szansę cieszyć się szczególnym zainteresowaniem podmiotów chcących umieszczać satelity na orbitach o niskiej inklinacji, bliskich płaszczyźnie ziemskiego równika.
Im bliżej równika wystrzelimy satelitę, tym (…) niższy będzie koszt.
Ze względu na ruch rotacyjny Ziemi tereny planety w pobliżu równika mają nadaną największą prędkość liniową. Stąd wysłanie na orbitę satelity z okolic równika wymaga mniej energii niż z obszarów dużych szerokości geograficznych i w konsekwencji jest tańsze.
Czytaj też: "Chińcyki trzymają się mocno". Ambitna misja marsjańska Państwa Środka