Reklama

Polska

Studencka wiertarka DREAM poleci ze szwedzkiego kosmodromu

Fot. Archiwum zespołu DREAM
Fot. Archiwum zespołu DREAM

Miesiące spędzone w warsztacie, na szkoleniach, testach, poszukiwaniach sponsorów i w końcu prośba do internautów o wsparcie. Po półtora roku pracy studenci i absolwenci Politechniki Wrocławskiej zaangażowani w projekt DREAM są tuż przed finałem swojego eksperymentu. W połowie marca ich „kosmiczna wiertarka” poleci na wysokość 90 km na pokładzie rakiety REXUS.

Do udziału w inicjatywie REXUS/BEXUS studenci z koła naukowego Tribo zakwalifikowali się jesienią 2015 r. Program dla akademickich zespołów organizują wspólnie ESA, SNSB - Szwedzka Krajowa Rada ds. Przestrzeni Kosmicznej i DLR - Niemiecka Agencja Kosmiczna.

REXUS/BEXUS zakłada wyposażenie rakiety kosmicznej i gondoli balonu w aparatury badawcze przygotowane przez studenckie zespoły z całej Europy. Ich członkowie dostają w ten sposób szansę na przeprowadzenie swoich eksperymentów na wysokości około 30 km (w przypadku balonu) i około 90 km nad ziemią (w przypadku rakiety). Przez kilka miesięcy są też w stałym kontakcie z ekspertami ESA, mogą liczyć na ich pomoc i uwagi, a przede wszystkim uczą się pracy przy tego typu projektach, aby w przyszłości potencjalnie zasilić szeregi specjalistów agencji.

Po półtora roku pracy studenci i absolwenci Politechniki Wrocławskiej (część zespołu skończyła studia w trakcie trwania projektu) są tuż przed finałem swojego eksperymentu. W połowie marca rakieta z zaprojektowaną przez nich aparaturą badawczą wzniesie się na wysokość około 90 km. Wówczas będą mogli sprawdzić proces wiercenia w warunkach mikrograwitacji.

Kiedy wiercimy w czymś na Ziemi, wiemy, co stanie się odłamkami czy drobinami materiału, w który się wwiercamy. Wszystkie opadną, bo działa na nie grawitacja. Ale jak będzie wyglądał ten sam proces w kosmosie? Nikt tego do tej pory dokładnie nie zbadał. Przeanalizowanie tego jest bardzo ważne w kontekście dalszej eksploracji kosmosu. Wiedząc, co dzieje się z odłamkami skały, będziemy w stanie projektować lepsze sprzęty np. do pobierania urobku w kosmosie, ale nie tylko.

Dorota Budzyń, absolwentka Wydziału Mechanicznego PWr, liderka projektu DREAM

Koen De Beule, mentor zespołu DREAM (DRilling Experiment for Asteroid Mining) oddelegowany do tego zadania przez ESA, także podkreśla, że projekt, który realizują młodzi badacze z Politechniki Wrocławskiej, jest pionierski. – Ludzkość jest u progu eksplorowania nowych planet. Istotnym elementem tej eksploracji będzie wiercenie i wydobycie. Dlatego tak ważne jest, by rozwijać badania na tym polu, tak jak proponuje to zespół DREAM – zaznacza ekspert ESA.

Dzięki przygotowanej przez siebie aparaturze uczestnicy DREAM z dużą dokładnością sprawdzą, jak będą zachowywały się cząsteczki skały w czasie wiercenia, czyli w którą stronę polecą, pod jakim kątem i z jaką prędkością. Sama aparatura nie mogła przekroczyć wagi 6 kg i musiała zmieścić się w module o wymiarach 330 mm na 220 mm. Ma być także dostosowana do konieczności funkcjonowania przy przeciążeniu nawet do 20 g.

Na „kosmiczną wiertarkę” składają się: komora pomiarowa, sama wiertarka, pochłaniacze wstrząsów, prowadnice, dwie kamery rejestrujące eksperyment, dwa silniki (jeden kręci wiertłem, drugi przesuwa platformę z wiertarką, komputer pokładowy i oczywiście próbka, w której dojdzie do wiercenia.

Materiałem, który zostanie użyty jako próbka, będzie gips. Studenci musieli zdecydować się na skałę homogeniczną, bo tylko w takim przypadku wyniki ich analizy będą miarodajne i będzie je można porównać z wynikami takich samych wierceń przeprowadzonych na Ziemi. W czasie eksperymentu wiertło o średnicy pięciu milimetrów wwierci się na głębokość 20 mm w kosteczkę gipsu o wymiarach 40 na 40 na 35 mm. Cały ten proces zarejestrują dwie kamery, a częścią systemu wizyjnego są też czerwony laser i niebieskie diody LED, co ułatwi studentom analizy ruchu cząsteczek gipsu. Studenci planują mikroskopowe badania pozostałości próbki. Przewidują bowiem, że w czasie wiercenia w warunkach braku powietrza drobinki gipsu będą inaczej odbierały ciepło i mogą się przypalać.

Rakieta z aparaturami studentów wystartuje z kosmodromu Esrange w Szwecji. Data jej wzniesienia się w powietrze zależy od warunków pogodowych. Najwcześniejszy możliwy termin przeprowadzenia eksperymentów to 13 marca. Jeśli jednak silny wiatr i duże zachmurzenie będą przeszkadzać, to ESA zarezerwowała także kolejnych kilka dni na możliwe starty.

W zespole działa siedmioro studentów i absolwentów PWr. Oprócz Doroty Budzyń DREAM tworzą: Artur Błaszczyk, student Wydziału Elektrycznego, Jędrzej Kowalewski i Mikołaj Podgórski, absolwenci uczelni, Konrad Pleban i Kamil Sieciński, studenci Wydziału Elektroniki oraz Maksymilian Żurman, student Wydziału Mechaniczno-Energetycznego. Opiekunem grupy jest dr inż. Piotr Kowalewski z Wydziału Mechanicznego PWr.

Grupę wspiera Politechnika Wrocławska oraz sponsorzy i partnerzy. Członkom zespołu pomogli także internauci, którzy poprzez portal OdpalProjekt.pl dofinansowali ich wyjazd i pobyt w Szwecji. Wpłacili prawie 12 tys. zł.

Czytaj też: Kosmiczna wiertarka studentów z Wrocławia wystartuje w marcu

Źródło: Politechnika Wrocławska

Reklama
Reklama

Komentarze