Reklama

Spotkanie w Ministerstwie Rozwoju z udziałem przedstawiciela ESA i prezesa POLSA

W Ministerstwie Rozwoju odbyła się uroczysta inauguracja przełomowego dla polskiego sektora kosmicznego projektu „EO INNOVATION PLATFORM TESTBED POLAND”, którego celem jest zbudowanie potężnego repozytorium danych satelitarnych z kilkunastu systemów obserwacji Ziemi. Jego realizacją zajmie się konsorcjum na czele, którego stoi Creotech Instruments S.A. Jest to jedno z największych przedsięwzięć kosmicznych zleconych kiedykolwiek przez Europejską Agencję Kosmiczną polskim podmiotom. Jego wartość przekracza 8 mln złotych. Ze względu na rangę projektu w spotkaniu wzięli udział m.in. prof. Marek Banaszkiewicz, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Jadwiga Emilewicz i przedstawiciel Europejskiej Agencji Kosmicznej Guenther Landgraf.

Konkurencyjność polskiej gospodarki zależy głównie od inwestycji w innowacje, które dzięki podjętym przez Ministerstwo Rozwoju działaniom staną się wkrótce motorem zmian nie tylko technologicznych, ale przede wszystkim społecznych. Cieszy mnie fakt, że współpraca z ESA spotyka się z bardzo dużym zainteresowaniem polskich firm i jednostek badawczo-naukowych. Z całą pewnością stanowi ona szansę na dalszy, dynamiczny rozwój rodzimych przedsiębiorstw oraz ułatwia dostęp do nowoczesnych technologii.

Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju

Potężne repozytorium danych satelitarnych od Creotech Instruments 

W ramach projektu „EO Innovation Platform Testbed Poland Creotech w Polsce powstanie potężne repozytorium danych obserwacyjnych Ziemi gromadzonych przez satelity Landsat, Evisat, Sentinel i inne. Będzie ono zbierać różnorodne dane pochodzące m.in. z satelitów SAR, obserwacji Ziemi lub badających powierzchnię oceanów. Oprócz stworzenia bazy danych, polskie konsorcjum będzie odpowiedzialne za obsługę serwisów umożliwiających użytkownikom komercyjnym i naukowym pozyskiwanie i przetwarzanie danych satelitarnych. Infrastrukturze bazodanowej będą towarzyszyły wirtualne i fizyczne serwery obliczeniowe, na których użytkownicy komercyjni i naukowi będą mogli uruchamiać swoje dedykowane aplikacje.

Jak mówi Monika Krzyżanowska, Business Development Manager w Creotech Instruments S.A.:

„Zaletą tego systemu jest to, że po raz pierwszy będziemy mieć dane z różnych misji i systemów zebrane razem. Te dane są obecnie rozproszone po Europie. Gdyby teraz ktoś chciał z nich skorzystać to musiałby je skopiować (co może zabrać miesiące) i uruchomić na tym obliczenia. To co my teraz robimy to zebranie ich w jednym miejscu i jak mówi modne angielskie sformułowanie zrobimy „bring algorithm to data” czyli obok tych danych będą funkcjonowały także dostępne dla kazdego moce obliczeniowe.”

Tych danych jest bardzo dużo. Mówimy tu o petabajtach danych. Wydrukowane na kartkach papieru dałyby one stos wysoki jak odległość z Ziemi do Księżyca. Jest przy tym mnóstwo firm i instytucji, które potrzebują te dane przetwarzać. Dotychczasowy model przetwarzania był taki, że dane trzeba było pobrać z kilku różnych miejsc, mieć u siebie przestrzeń dyskową do ich przechowywania i własne serwery do przeprowadzania obliczeń. Pobieranie takich ilości danych z odległego centrum danych jest bardzo czasochłonne, często wręcz niewykonalne bo nowe dane mogą pojawić się szybciej niż stare zostały przetworzone. Rozwiązaniem jest koncepcja przetwarzania danych na miejscu „bring algorithm to the data„. Wielkie repozytorium danych jest bezpośrednio połączone do chmury obliczeniowej, w której wszystkie firmy i instytucje będą mogły osadzić swoje algorytmy i programy i uruchamiać je przy repozytorium bez konieczności pobierania, kopiowania i przesyłania dużych ilości danych danych po sieci. Nasza usługa pozwoli nawet niewielkim firmom uruchamiać swoje przedsięwzięcia związane z kosmosem, z danymi obserwacyjnymi.

Stanisław Dałek, wiceprezes zarządu, CloudFerro

Platforma będzie dostępna odpłatnie, ale przedstawiciele świata nauki będą traktowani preferencyjnie. Firmy świadczące komercyjne usługi przetwarzania danych pochodzących z satelitów będą mogły korzystać z dedykowanego systemu działającego w oparciu o infrastrukturę komputerową „CloudFerro EO Cloud”.

W skład konsorcjum, na którego czele stoi lider polskiego przemysłu kosmicznego, spółka Creotech Instruments S.A. wchodzą także krajowa spółka CloudFerro Sp. z o.o. oraz niemiecka firma Brockmann Consult Ltd.

Architektura usługi jest autorskim rozwiązaniem członków konsorcjum. Jej podstawową zaletą będzie jednoczesne udostępnianie danych satelitarnych wraz z narzędziami i mocą obliczeniową służącą do ich obróbki. Znacznie zmniejszy to koszty i czas niezbędne do uruchomienia nowych i świadczenia dotychczasowych usług. 

To jest niezwykle istotny projekt z tego powodu, że my tak naprawdę będziemy tylko i wyłącznie usługodawcą. Będziemy mieli dane i moce obliczeniowe, ale naszymi klientami będą dopiero te firmy, te spółki, które tworzą produkty dla konsumentów. Oni będą mogli wejść do naszego centrum danych, przetworzyć informację, które będą możliwie często aktualizowane. Aktualizacja map jest bardzo istotna bo na czymś takim widać np. dłuższe prace drogowe albo problemy związane z podtopieniami. Czyli my będziemy usługodawcą dla tych firm, które świadczą takie usługi związane z dostarczaniem zobrazowań satelitarnych, a w Polsce jest ich, co najmniej kilka.

Dr Mariusz Andrzejczak, wiceprezes Zarządu ds. finansowych/CFO, Creotech Instruments S.A.

Przyszłościowe zastosowania

Projekt potrwa dwa lata i składać się będzie z dwóch etapów. Testowe świadczenie usług rozpocznie się po zakończeniu pierwszego etapu wdrożeniowego. Po zakończeniu testów usługi świadczone będą na zasadach komercyjnych. Efekty projektu będą miały szanse znaleźć w przyszłości zastosowanie globalne jako światowy lider w tej niezwykle istotnej dziedzinie. 

Ponieważ satelity pokrywają swoim zasięgiem całą ziemię to w naturalny sposób rynek konsumentów danych z obserwacji kosmicznych jest globalny. Projekt CloudFerro EO Cloud jest oczywiście skoncentrowany na Europie ale celem jest wykreowanie światowego lidera jeśli chodzi o obróbkę danych satelitarnych i wytworzenie ekosystemu firm współpracujących, które na podstawie tego systemu będą mogły uruchamiać swoje własne usługi.

Stanisław Dałek, wiceprezes zarządu, CloudFerro

Efekty pracy polskich inżynierów z prowadzonego przez Creotech Instruments konsorcjum mają też szanse stać się bazą do stworzenia repozytorium danych dla niezwykle istotnego programu ESA Copernicus. 

Z polskiego punktu widzenia istotne jest też to, że nasz kraj jest uczestnikiem programu Copernicus. A ten program także potrzebuje takiego repetytorium danych. My zakładamy, że kolejnym krokiem może być wspomaganie Polski w stworzeniu repetytorium danych dla programu Copernicus. Możemy zaoferować podobne rozwiązanie albo nawet to samo tylko ze zwiększoną mocą obliczeniową i pamięcią. To jest element wizji związanej ze świadczeniem usług w dziedzinie obserwacji Ziemi.

Dr Mariusz Andrzejczak, wiceprezes Zarządu ds. finansowych/CFO, Creotech Instruments S.A.

Powstanie Polskiej Agencji Kosmicznej procentuje

Jednym z czynników, które miały wpływ na dynamiczny rozwój polskiego sektora kosmicznego i zdobycie szeregu prestiżowych kontraktów (przypomnijmy, że oprócz EO Innovation Platform Testbed Poland Creotech Instruments bierze udział m.in. w misjach ExoMars2016 i Proba-3) jest powstanie Polskiej Agencji Kosmicznej, która właśnie zakończyła pierwszy, pełny rok kalendarzowy swojej działalności.  

Jak mówi Dr Mariusz Andrzejczak z Creotech Instruments S.A. 

„Działalność Polskiej Agencji Kosmicznej zawsze pomaga bo to jest ten często niedoceniany know-how. My rozmawiamy z tymi ludźmi, na temat ich relacji eksperckich z ESA - podpowiadają nam co jest istotne według ESA podczas oceny wniosków. Taka wiedza jest niezwykle cenna a jednocześnie oparta na wieloletniej znajomosci programów ESA. W tym jak najbardziej nam pomogli. 

Czytaj też: Rok 2015 w ESA: Pod znakiem Galileo. "Rośnie udział polskich firm"

Reklama
Reklama

Komentarze