Reklama

"Korea Północna właśnie oświadczyła, że jest na ostatnim etapie opracowywania broni nuklearnej zdolnej do osiągnięcia części terytorium USA. To się nigdy nie zdarzy!" - napisał na Twitterze Donald Trump. Wpis był reakcją na noworoczne przemówienie przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, w którym oświadczył, że przygotowania do wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego "weszły w ostatni etap". Kim nie sprecyzował jednak kiedy test się odbędzie.

Amerykańska agencja Associated Press zauważyła, że nie jest jasne czy Trump chciał powiedzieć, że zatrzyma Koreę Północną, czy wątpi w realny potencjał militarny tego kraju. Agencja AFP zauważyła z kolei, że Trump nigdy wyraźnie nie określił swojego stanowiska wobec północnokoreańskich zbrojeń nuklearnych i rakietowych. W grudniu ub. r. napisał natomiast na Twitterze, że Stany Zjednoczone powinny "znacznie wzmocnić swój potencjał nuklearny". Zirytował też Pekin oskarżając Chiny o ekspansjonizm militarny i rozmawiając telefonicznie z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen.

 W kolejnym opublikowanym w poniedziałek wpisie na Twitterze Trump ponownie skrytykował Pekin pisząc, że "Chiny zabierają olbrzymie ilości pieniędzy i bogactw z USA poprzez totalnie jednostronny handel, ale nie chcą pomóc w kwestii Korei Północnej. Miłe!".

Unha-3
Północnokoreańska rakieta Unha-3 używana do wynoszenia satelitów. Fot. Sungwon Baik / VOA/Wikipedia

Eksperci nie są zgodni w ocenach realnego potencjału nuklearnego i rakietowego Pjongjangu, ale wszyscy podkreślają że Korea Północna osiągnęła bardzo znaczny postęp w tych dziedzinach od czasu objęcia władzy przez Kim Dzong Una w grudniu 2011 r. Prace nad międzykontynentalną rakietą Taepodong-2 są jednak prawdopodobnie wciąż dalekie od ukończenia. Wszystkie dotychczasowe znane próby tego pocisku miały się zakończyć niepowodzeniem.

Należy natomiast odnotować, że w lutym 2016 roku rakieta nośna typu Unha-3 umieściła jednak na orbicie okołoziemskiej satelitę Kwangmyŏngsŏng-4 i była to już druga udana demonstracja umieszczania obiektów na orbicie okołoziemskiej przez władze w Pjongjangu. Lot północnokoreańskiej rakiety w kosmos stanowczo potępiła wtedy Rada Bezpieczeństwa ONZ. Obawy budzi przede wszystkim to, że konstrukcja pocisku Unha-3 prawdopodobnie bazuje na rakiecie Taepodong-2, który wg. północnokoreańskiej propagandy ma być zdolny do rażenia celów w USA. 

We wrześniu zeszłego roku Korea Północna przetestowała z kolei silnik rakietowy dużej mocy dla rakiety kosmicznej, która ma pomóc reżimowi Kim Dzong Una w realizacji satelitarnych ambicji oraz projektu wysłania sondy na Księżyc w 2026 roku. Eksperci prognozują, że technologie rozwijane przy tych programach będą wykorzystane do budowy międzykontynentalnych rakiet balistycznych. 

Czytaj też: Korea Północna leci na Księżyc. „Osiągniemy cel w ciągu 10 lat”

PAP/AH

Reklama
Reklama

Komentarze