Reklama

KOSMONAUTYKA

Zła passa lekkiej chińskiej rakiety. Hyperbola-1 ponownie nieskuteczna

Fot. iSpace [i-space.com.cn]
Fot. iSpace [i-space.com.cn]

Zainicjowany 3 sierpnia br. start lekkiej rakiety nośnej opracowanej przez chińską firmę iSpace zakończył się niepowodzeniem. Była to już druga nieudana próba wystrzelenia tego systemu nośnego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Firma iSpace, przedstawiana jako największe prywatne przedsiębiorstwo chińskiego przemysłu kosmicznego w segmencie rakiet nośnych, podjęła 3 sierpnia próbę wyniesienia na orbitę misji pod nazwą RTF, czyli Return to Flight. W roli systemu nośnego użyto – po raz drugi w tym roku – rakiety Hyperbola-1 (Shian Quxian-1).

Wystrzelenie przeprowadzono z państwowego ośrodka startowego Jiuquan na terenie pustynnym w północno-zachodnich Chinach. Oczekiwania chińskiej firmy co do pomyślności misji prawdopodobnie szybko zostały rozwiane, gdyż zgodnie z komunikatem postartowym, rakieta nie zdołała umieścić przewożonego ładunku satelitarnego na wyznaczonej orbicie. W skład tegoż wchodził co najmniej jeden wskazany z nazwy instrument orbitalny - Jilin-1 Mofang-01A (pierwszy z nowej serii komercyjnych satelitów obserwacji Ziemi). O ewentualnych pozostałych składnikach ładunku bliżej nie informowano.

Zazwyczaj rząd Chińskiej Republiki Ludowej komunikuje loty rakiet kosmicznych wraz z zamknięciem przestrzeni powietrznej wokół różnych platform startowych i raczej nie podaje do publicznej wiadomości wielu szczegółów dotyczących misji, tym bardziej tych, które kończą się niepowodzeniem. W tym przypadku było podobnie. Firma iSpace oraz chińskie agencje informacyjne początkowo zwlekały z podaniem informacji o przebiegu lotu. W końcu, media państwowe potwierdziły, że satelita "nie wszedł na orbitę zgodnie z planem".

Następnego dnia firma iSpace podała już przyczynę niepowodzenia, wskazując na nieprawidłowe oddzielenie osłony ładunku, co miało spowodować, że satelita nie był w stanie osiągnąć zamierzonej orbity. Zapowiedziano też dochodzenie w celu ustalenia, co dokładnie spowodowało awarię, a chińscy inżynierowie od razu podejmą się wprowadzenia zmian, aby uniknąć problemów przy kolejnych misjach.

image
Fot. iSpace [i-space.com.cn]

Nieudany lot z 3 sierpnia to drugie z rzędu niepowodzenie spółki iSpace, która jest jedną z najbardziej wspieranych finansowo komercyjnych firm branży kosmicznej w Chinach. Poprzedni nieudany start przeprowadzono w lutym 2021 roku, a zakończył się niepowodzeniem z powodu odpadającej izolacji piankowej.

Pomyślnym wynikiem zakończył się zatem tylko pierwszy lot rakiety Hyperbola-1, który dostarczył ładunek na orbitę w lipcu 2019 roku. Dzięki temu iSpace została pierwszą prywatną chińską firmą, której system rakietowy osiągnął skutecznie tor orbitalny.

Hiperbola-1 to lekka, czterostopniowa rakieta na stały materiał pędny, której konstrukcja budzi skojarzenia z chińskimi rakietami balistycznymi Dong Feng. Wskazuje się, że system nośny firmy iSpace zdolny jest do dostarczenia ładunku o masie 300 kg na orbitę heliosynchroniczną (o wysokości rzędu 550 km).

Młode chińskie firmy prywatne z sektora kosmicznego rozwijają się szybciej po zmianach w polityce technologicznej, jakie zaszły w Państwie Środka począwszy od 2014 roku. W ich wyniku umożliwiono udział i przepływ prywatnego kapitału w chińskim przemyśle systemów nośnych oraz zwiększono możliwości uzyskiwania wkładu z budżetu centralnego. Firmy takie jak iSpace, założone w ciągu ostatnich kilku lat, szybko wprowadziły na rynek małe rakiety nośne napędzane stałym materiałem pędnym – uzyskując setki milionów USD w kolejnych rundach finansowania i wiele technologii wykazujących duże podobieństwo do tych opracowanych wcześniej w państwowych, nierzadko militarnych ośrodkach. Ruch ten jest postrzegany jako reakcja na bujny rozwój prywatnych firm kosmicznych w USA i Europie.

Dotychczas jednak chińskie firmy prywatne nie były zbyt skuteczne w swoich zamiarach zdobycia rynku lekkich systemów nośnych. Spółki takie jak Landspace oraz Onespace doświadczyły awarii podczas swoich prób w październiku 2018 r. i marcu 2019 r. Podobnym negatywnym wynikiem zakończyły się oba starty zorganizowane przez firmę ExPace w 2020 r. (rakiet Kuaizhou-1A oraz Kuaizhou-11).

Sukces w swojej pierwszej próbie odniosła natomiast ostatnio spółka Galactic Energy z Pekinu. Firma ta stała się drugim chińskim startupem, zarządzanym z założenia niezależnie od państwowych wykonawców, który wystrzelił rakietę na orbitę okołoziemską. Uczyniono to z wykorzystaniem rakiety CERES-1, którą odbyła dziewiczy lot w listopadzie 2020 r., wzlatując z kosmodromu Jiuquan. W swoim debiucie system wyniósł na orbitę eksperymentalnego satelitę telekomunikacyjnego Tianqi-11.

Warto odnotować, że wcześniej (krótko po pierwszym udanym locie systemu Hyperbola-1) orbitę osiągnęła jeszcze inna chińska lekka rakieta komercyjna (jednak stworzona przez spółkę zależną dużego państwowego wykonawcy) - Jielong-1. Jej stworzenie przypisuje się firmie China Rocket Co. Ltd., przynależącej do państwowego przedsiębiorstwa technologicznego CALT (China Academy of Launch Vehicle Technology). Ten rozległy ośrodek przemysłowy jest dostawcą podstawowych chińskich systemów nośnych z serii Chang Zheng (pol. Długi Marsz).

Opracowanie: Mateusz Mitkow/MK


image
Reklama

 

Reklama

Komentarze

    Reklama