Informacje o przyjęciu długo oczekiwanego rosyjskiego planu misji kosmicznych pojawiły się 17 marca br. w rządowych serwisach internetowych. Zgodnie z ich treścią premier Dmitrij Miedwiediew zaakceptował projekt państwowych wydatków na realizację zadań w sektorze kosmicznym zaplanowanych na lata 2016-2025. Zatwierdzona koncepcja została przedstawiona do akceptacji w styczniu tego roku przez Roskosmos, a jej podstawowym założeniem było znaczące zmniejszenie nakładów budżetowych na misje kosmiczne. Akceptując dokument, rząd rosyjski wydał tym samym zgodę na zredukowanie finansowania z 2 bilionów do 1,4 biliona rubli (ok. 20 miliardów USD).
Odnotowane cięcia znacząco wpłynęły na wymiar wcześniej planowanych prac. Redukcja wydatków poskutkowała do tej pory odłożeniem co najmniej o 5 lat realizacji programu załogowej misji na Księżyc oraz rezygnacją z projektu budowy rosyjskich rakiet nośnych wielokrotnego użytku. Fakt tak znaczącego cięcia kosztów ma również znaczenie prestiżowe - zwłaszcza, że dotyczy obszaru tradycyjnie postrzeganego jako sfera rosyjskiej dominacji strategicznej i narodowych osiągnięć. Dziedzina technologii kosmicznych do dziś jest postrzegana jako rosyjska specjalność, głównie przez wzgląd na czasy zimnowojennej rywalizacji kosmicznej z USA.
Konsultacje i decyzje w sprawie ostatecznego kształtu rosyjskiego programu kosmicznego odwlekały się w czasie wobec narastających problemów budżetowych i podjętej reorganizacji struktur instytucjonalnych. Wraz z zapowiedziami na temat przewidywanych opóźnień w realizacji kolejnych misji, pojawiły się doniesienia o problemach w funkcjonowaniu lokalnej agencji kosmicznej. Instytucję rozwiązano z końcem ubiegłego roku, tworząc w jej miejsce państwowe przedsiębiorstwo kosmiczne Roskosmos.
Czytaj też: Rosja ogranicza swój program kosmiczny. Misja księżycowa zagrożona?