Reklama

Technologie wojskowe

Czy nowy satelita Rosji to broń kosmiczna? Pentagon alarmuje

Autor. Roskosmos/Flickr

W ostatnich tygodniach Federacja Rosyjska wyniosła na orbitę nowego satelitę oznaczeniu Kosmos-257. Stany Zjednoczone twierdzą, że wystrzelona przez Rosję technologia jest systemem uzbrojenia, zdolnym do niszczenia innych satelitów.

Od kilku miesięcy światowe media wracają do tematu rosyjskiej broni kosmicznej. Zainteresowanie tym tematem wzrosło w połowie lutego br., gdy przewodniczący Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów Mike Turner ostrzegł przed „poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego”. Informacje dotyczyły rosyjskich planów umieszczenia broni nuklearnej w kosmosie.

Reklama

Tym razem temat ten powrócił. Amerykanie twierdzą, że niedawno wystrzelony przez Rosję satelita to broń zdolna do niszczenia innych satelitów. W dodatku została umieszczona na niemal tej samej orbicie, co jednostka rozpoznawcza Stanów Zjednoczonych. Zarzut ten został skierowany do Moskwy m.in. przez Roberta Wooda, czyli zastępcę ambasadora USA przy ONZ, a także przez rzecznika Dowództwa Kosmicznego Stanów Zjednoczonych (United States Space Command, USSPACECOM). Na to samo zagrożenie wskazał rzecznik prasowy Pentagonu.

W nocy z 16 na 17 maja br. z kosmodromu Plesieck wystartował rosyjski system nośny Sojuz 2.1b z tajnym satelitą na pokładzie o oznaczeniu Kosmos-2576. Rosyjski rząd nie ujawnił szczegółów na temat jego misji, czy też informacji technicznych. „Rosja umieściła nową broń kosmiczną na tej samej orbicie, co satelita rządu USA” - podkreślił 20 maja br. Robert Wood podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ.

W odpowiedzi na zarzuty wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow zaprzeczył amerykańskim doniesieniom. Dodał, że są to nieprawdziwe informacje, na które Moskwa nawet nie powinna reagować. „Amerykanie mogą mówić, co chcą, ale nasza polityka się od tego nie zmienia. Rosja zawsze konsekwentnie sprzeciwiała się rozmieszczeniu broni uderzeniowej na niskiej orbicie okołoziemskiej” - zaznaczył Riabkow. Co ciekawe, dodał również, że rosyjski program kosmiczny rozwija się zgodnie z planem.

Reklama

USA uważają, że Rosja opracowuje kosmiczną broń nuklearną zdolną do niszczenia całych sieci satelitów, a co najmniej jeden satelita związany z tym programem (COSMOS 2553) już znajduje się na orbicie. Warto zaznaczyć, że w najnowszych zarzutach Amerykanie nie twierdzą, że nowy satelita to nuklearny system uzbrojenia. Tym razem wskazuje się na ulepszoną broń antysatelitarną (ASAT). Przypomnijmy, że taki rodzaj uzbrojenia był w przeszłości testowany nie tylko przez Rosję. Ostatnia próba jej użycia miała miejsce w listopadzie 2021 r. Próbę przeprowadziła wtedy FR.

Debata na temat rosyjskiej broni na orbicie była elementem rozmów nad rezolucją zaproponowaną przez Rosję, która miałaby zakazać umieszczania jakiegokolwiek uzbrojenia w przestrzeni kosmicznej. Miesiąc wcześniej, bo 24 kwietnia br. kraj ten odrzucił propozycje rezolucji, która została przedstawiona przez Japonię oraz USA. Zdaniem rosyjskich polityków była ona „absurdalna i upolityczniona”.

Reklama

Tym razem to właśnie propozycja Rosji nie została przegłosowana. Za jej przyjęciem głosowało 7 z 15 członków, w tym Rosja i Chiny. Przeciwko głosowało siedem innych krajów, w tym Francja, Japonia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, a Szwajcaria wstrzymała się od głosu.

USA będą w dalszym ciągu demonstrować, w jaki sposób można prowadzić działalność kosmiczną w sposób odpowiedzialny, pokojowy i zrównoważony, aby zachować korzyści płynące z przestrzeni kosmicznej dla obecnych i przyszłych pokoleń” - skomentował na zakończenie debaty Robert Wood.

Reklama

Komentarze

    Reklama