Technologie wojskowe
Przemysł USA gotowy do stworzenia Żelaznej Kopuły Trumpa

W ostatnich tygodniach świat obiegły informacje odnośnie planów stworzenia przez Stany Zjednoczone tarczy antyrakietowej nowej generacji. Amerykańscy giganci technologiczni wyrazili gotowość do udziału w tej inicjatywie.
Pod koniec stycznia br. Donald Trump ogłosił zamiary stworzenia tarczy rakietowej nowej generacji. W tym celu nowy prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze. Z dokumentu wynika, że w ciągu 60 dni Sekretarz Obrony USA Pete Hegseth musi przedstawić plan wdrożenia tego systemu. Celem projektu jest ochrona kraju przed pociskami balistycznymi, hipersonicznymi, zaawansowanymi pociskami manewrującym oraz innego tego typu zagrożeniami.
Kluczowa rola przemysłu
Nie trzeba było długo czekać, aby przedstawiciele amerykańskiego przemysł obronnego oraz kosmicznego wyrazili swoje zainteresowanie tą inicjatywą. Dyrektorzy takich firm, jak Lockheed Martin, Northrop Grumman i L3Harris podkreślili, że są „dobrze przygotowani do wsparcia działań administracji na rzecz tarczy przeciwrakietowej nowej generacji”.
Ciężko nie zauważyć, że inicjatywa prezydenta Donalda Trumpa zatytułowana „The Iron Dome for America” będzie wymagała wzmożonej współpracy sektora wojskowego oraz kosmicznego. Wyżej wymienione firmy to główni wykonawcy kluczowych i prowadzonych obecnie programów z zakresu obrony przeciwrakietowej, natomiast zapewne nie są to jedyne podmioty brane pod uwagę w planowaniu systemu nowej generacji.
W ramach przygotowań do przedstawienia koncepcji „The Iron Dome for America” Pentagon nakazał spotkanie z przedstawicielami agencji MDA (Missile Defense Agency) w celu zebrania szczegółowych informacji rynkowych, a także ocenienia gotowości technologicznej. W związku z tym MDA zaprosiła zainteresowane podmioty do przesyłania dokumentów informacyjnych, szczegółowo opisujących m.in. ich możliwości, szacunkowe koszty oraz dojrzałość technologiczną.
Administracja nie przedstawiła jeszcze szacunkowych kosztów ambitnej inicjatywy Iron Dome. Niektórzy członkowie Kongresu wyrazili już poparcie dla inicjatywy Trumpa, jednak jak podkreślają eksperci, w miarę postępów administracji w fazie planowania, bardziej szczegółowe odpowiedzi Kongresu w tym zakresie mogą pojawić się po złożeniu wniosków o finansowanie na rok fiskalny 2026.
Znaczenie domeny kosmicznej
Kluczowym elementem inicjatywy Trumpa będzie przestrzeń kosmiczna, a dokładniej satelity. Nowy, wielowarstwowy system wczesnego ostrzegania ma zostać wyposażony w nowe czujniki, które będą przeznaczone do wykrywania oraz śledzenia rakiet hipersonicznych lub balistycznych potencjalnego wroga. Zdolności nowej generacji mają zwiększyć możliwości amerykańskiego wojska do zniszczenia wrogich efektorów, jeszcze gdy znajdują się one w przestrzeni kosmicznej.
Stany Zjednoczone posiadają rozwiniętą infrastrukturę wojskową na orbitach okołoziemskich, która w wyniku postępu technologicznego i kolejnych wyzwań geopolitycznych wymaga modernizacji oraz uzupełniania. W ostatnich latach agencja SDA (Space Development Agency) rozwija wraz z MDA konstelację satelitarną zwaną jako PWSA (Proliferated Warfighting Space Architecture). Na orbicie znajdują się już jednostki demonstracyjne transzy zerowej („Tranche 0”), które zostały opracowane przez firmy SpaceX oraz L3 Harris Technologies.
![Ilustracja: Space Development Agency [sda.mil]](https://cdn.defence24.pl/2021/01/04/580xpx/2021/01/04/originals/0zb1hLcgXl8vd9aVIrucOp2vYryiSHJMgbxiPaIO.hjwe.jpg, https://cdn.defence24.pl/2021/01/04/1920xpx/2021/01/04/originals/0zb1hLcgXl8vd9aVIrucOp2vYryiSHJMgbxiPaIO.56m8.jpg 2x)
PWSA obejmuje warstwę transportową satelitów komunikacyjnych (Transportation Layer), a także warstwy satelitów śledzących (Tracking Layer). Urządzenia będą dostarczać dane bezpośrednio do sił lądowych, powietrznych lub morskich. Jeden z urzędników SDA oznajmił w 2023 r., że projekt PWSA ma zawierać od 400 do 500 satelitów na orbicie. Pierwsza z operacyjnych transzy (Tranche 1) obejmie 35 satelitów, z kolei druga z nich (Tranche 2) będzie zawierać 54 jednostki. Zapowiedziana przez Trumpa inicjatywa będzie stanowić rozszerzenie programu realizowanego przez SDA we współpracy z MDA.
Rosnące zagrożenie
Podpisane przez Donald Trumpa rozporządzenie wyznacza ambitny plan przeciwdziałania nowym zagrożeniom. Z każdym kolejnym rokiem Rosja oraz Chińska Republika Ludowa dokonuje kolejnych postępów w rozwoju zaawansowanych systemów balistycznych oraz hipersonicznych. Eksperci zaznaczają, że obecne systemy pozwalają na wykrycie i śledzenie broni hipersonicznej, jednakże czasu na skuteczną reakcję jest zbyt mało.
Dziś technologią niezbędną do budowy i eksploatacji broni hipersonicznej dysponują Rosja, Chiny i USA. Inne kraje są dopiero na etapach badań lub wczesnych testów (elementów tj. silniki). Obecnie Siły Zbrojne USA są w stanie wykryć pocisk hipersoniczny, ale nie mają pełnych zdolności, by go zniszczyć (przynajmniej w zakładanych scenariuszach walki). Brakuje skutecznych efektorów oraz warstwowej obrony zdolnej do ich zwalczania.
W związku z powyższym, eksperci podkreślają, że należałoby w nowym systemie konstelacji umieszczać współpracujące satelity na różnych orbitach (używając warstwowej architektury systemu). Ponadto proponuje się większą autonomię w procesie wykrywania, analizy i przekazywania zbieranych przez satelity danych oraz w przetwarzaniu danych na bieżąco przez satelitę, a nie zespoły ulokowane na Ziemi.
Jednak biorąc pod uwagę opisywane informacje, pojawia się duża szansa dla amerykańskiego wojska oraz przemysłu, aby przyspieszyć działania w rozbudowie architektury PWSA oraz rozszerzenia jej możliwości technologicznych. Obecna sytuacja międzynarodowa wymaga od USA takich działań i jak widać nowa władza jest tego jak najbardziej świadoma.