Reklama

BEZPIECZEŃSTWO

Widziane z orbity: Rosja przywraca do służby więcej ciężkiej artylerii

Autor. Uralwagonzawod

Ponownie zdjęcia satelitarne ukazują nam stan rosyjskiego zaplecza wojennego. Tym razem mogliśmy dostrzec proces ściągania ze składnic wojskowych ciężkich systemów artyleryjskich 2S7 Pion na potrzeby uzupełnienia strat poniesionych w walkach na Ukrainie.

Reklama

Na zdjęciach satelitarnych umieszczonych w serwisie X (dawniej Twitter) widzimy ponownie 94. Bazę z Omska, gdzie na jednym z placów składowane są ciężkie systemy artyleryjskie 2S7 Pion. Na 4 ujęciach wykonanych w okresie luty 2022 – czerwiec 2023 widzimy znaczące zmiany jakie na nim zaszły.

Reklama

Znaczna część znajdująca się na nim Pionów została zabrana przez Rosjan do jednostek remontowych w celu przywrócenia do służby. Te, które pozostały, posłużyły jako dawcy części zamiennych, zwłaszcza luf kal. 203 mm, które nie znajdują się w produkcji od paru dekad. Miejsce to było już wcześniej ukazane w artykule dotyczącym umieszczonych tam i przywracanych do służby lżejszych samobieżnych armatohaubic 2S5 Hiacynt-S.

Intensywny ostrzał prowadzony przez rosyjskie Piony oraz ich zmodernizowany wariant określony jako Małka powoduje szybsze zużywanie się ich luf, zatem konieczna jest zdecydowanie szybsza wymiana niż zazwyczaj. W obliczu braku możliwości wznowienia ich produkcji konieczne jest posiłkowanie się tymi zalegającymi na składnicach, chociaż i one zapewne są już w pewnym stopniu zużyte od strzelań i warunków atmosferycznych.

Reklama

Na kolejnych zdjęciach widzimy inny punkt składowania Pionów, który został także w większości ogołocony. Zważywszy na upłynięcie już ponad pół roku od wykonania ostatnich zdjęć, możemy przypuszczać, że na terenie bazy pozostały już jedynie skorupy podwozi 2S7, które jednak także mogły zostać zabrane i wykorzystane. Widzimy zatem zachodzenie identycznego procesu jak w przypadku opisywanych we wrześniu zeszłego roku Hiacyntów.

Czytaj też

2S7 Pion to radziecka ciężka armatohaubica wprowadzona do służby w 1976 roku. Później trafiła do Czechosłowacji i Polski, jednak w niewielkich liczbach. W 1983 r. wprowadzono jej modyfikację, dzięki której m.in. zwiększono szybkostrzelność do 2,5 strzału na minutę, dodano nowy, mocniejszy silnik i zwiększono zapas amunicji z czterech do ośmiu pocisków. Haubicę ładowano też pociskami dostarczanymi ciężarówkami. Po tej modernizacji systemowi nadano nazwę 2S7M Pion-M lub Małka.

Obecnie jest on używany przez takie kraje jak Rosja, Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan oraz Angola. Uzbrojeniem głównym Piona jest 203 mm haubica której donośność w zależności od rodzaju amunicji określa się na 37,5-47,5/55 km w zależności od użytej amunicji. Szybkostrzelność tego systemu artyleryjskiego wynosi około 2,5 wystrzału na minutę. Donośność z kolei określa się na 37,5-47,5/55 km w zależności od użytej amunicji

YouTube cover video

Od samego początku niezwykle istotną rolę w tej wojnie odgrywa wywiad satelitarny, który dostarcza cennych danych w postaci zobrazowań oraz ułatwia komunikacje czy też nawigację. Dla przykładu, zdjęcia wykonywane przez satelity od firmy Maxar Technologies dostarczają danych m.in. z zakresu ruchów wojsk przeciwnika, czy też skalę zniszczeń w danym miejscu.

Jeszcze przed rozpoczęciem wojny można było zaobserwować, dzięki zdjęciom wykonanym m.in. przez Maxar, koncentracje rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, co także pozwoliło na lepsze przygotowanie się do zaistniałej sytuacji.

Czytaj też

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newsletterazaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama

Komentarze (1)

  1. Szczupak

    Całkowicie puste składy dotyczą nie tylko artylerii ale również czołgów i BWP. Za 2 lata wojna się skończy o ile dalej zachód będzie wspierał Ukrainę a raszysci będą potrzebować dziesiątki lat by odbudować zapasy. A jeśli raszysci nie zdobędą Ukrainy to nie zaatakują nigdy NATO bo Ukraincy od razu by zaatakowali ( nie sądzę by odzyskali większość zajętego terenu). Niestety ale dla bezpieczeństwa Polski i Europy to najlepsze rozwiązanie co oczywiście widzą wszyscy w NATO dlatego Ukraina dostaje tyle by nie wygrać czasami tej wojny.

Reklama