Reklama

Sondy

Misja Hera. Europa zbada skutki uderzenia w planetoidę Dimorphos

Hera, Europa, ESA, asteroidy, Dimorphos, nauka, NASA
Wizualizacja misji HERA
Autor. ESA

HERA pomyślnie wystartowała! Celem misji Europejskiej Agencji Kosmicznej jest zbadanie skutków zderzenia sondy DART z księżycem asteroidy Didymos - Dimorphosem.

26 września 2022 roku nastąpiło zderzenie bezzałogowej sondy kosmicznej Double Asteroid Redirection Test (DART) z Dimorphos - księżycem planetoidy Didymos. Kolizja była celowo zaplanowana przez NASA w ramach testowania zdolności naszej cywilizacji do obrony przed potencjalnym zagrożeniem ze strony planetoid.

Plan zakłada, że gdyby Dimorphos leciał w kierunku Ziemi, to być może udałoby się zmienić jego orbitę na tyle, żeby minął naszą planetę, a nie uderzył w nią wywołując katastrofalne skutki. Jednym z możliwych rozwiązań jest uderzenie kinetyczne i właśnie taki test przeprowadzono, zderzając sondę DART z Dimorphos. Zdarzenie nastąpiło, gdy księżyc przelatywał 11 milionów kilometrów od Ziemi, aby można było obserwować efekty eksperymentu przez teleskopy naziemne.

Reklama

Plan misji HERA

Skutki uderzenia DART zostaną zbadane przez sondę HERA organizowaną przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) we współpracy z NASA. Misja wystartowała poniedziałek, 7 października br. przy pomocy rakiety Falcon 9 z bazy Sił Kosmicznych USA z Przylądka Canaveral na Florydzie. Podczas podróży do księżyca Dimorphos nastąpi również przelot w pobliżu Marsa w marcu 2025 r.

Dodarcie do obiektu zostało zaplanowane na grudzień 2026 r. Wówczas badanie zostanie przeprowadzone w kilku fazach, z których każda będzie trwać kilka tygodni. Pierwsza faza badania przez sondę HERA rozpocznie się z odległości od 20 do 30 km od powierzchni asteroidy w celu określenia kształtu i pola grawitacyjnego.

W dalszej kolejności zostaną wypuszczone dwa nanosatelity wspomagające Milani i Juventas. Pod koniec ESA planuje przeprowadzenie bliskich manewrów na wysokość nawet 1 km.

Reklama

Polacy dostarczą kluczową technologię

Misja HERA będzie zawierać również technologię z Polski. Firma N7 Space wsparło ESA w zakresie rozwoju głównego oprogramowania platformy satelitarnej sondy HERA (Central Software – CSW) i skupia się na dwóch obszarach – realizacji części oprogramowania sterującego dla instrumentów naukowych na pokładzie misji głównego satelity misji HERA oraz walidacji modułów CSW przy wykorzystaniu dedykowanego środowiska Software Validation Facility (SVF). Udział w misji HERA jest jednym z większych projektów związanym z kwalifikacją i walidacją oprogramowania pokładowego w portfolio spółki.

Reklama

Niepewna data startu

Chociaż start miał miejsce 7 października, data pozostawała niepewna jeszcze kilka dni przed startem. Przyczyny należy szukać w awarii rakiety Falcon 9 od SpaceX, która została uziemiona przez organ federalny w wyniku ostatnich problemów z deorbitacją górnego stopnia podczas misji Crew-9. W wyniku anomalii, segment wylądował w oceanie, natomiast w innym miejscu niż planowali kontrolerzy lotu.

Federalna Administracja Lotnictwa, wydająca w Stanach Zjednoczonych zezwolenia na start, zgodziła się na lot Falcona 9, ale tylko do wyniesienia sondy HERA. Pozostałe misje pozostają wstrzymane do odwołania.

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!