Reklama

Sondy

Sonda MAVEN wznawia pracę

Autor. NASA

Orbitująca od 8 lat wokół Marsa sonda MAVEN powróciła do prowadzenia badań i operacji naukowych, które w ostatnich miesiącach nie były możliwe ze względu na wejście w tryb awaryjny. Zespół zaangażowany w misję urządzenia pomyślnie zdiagnozował przyczynę, która spowodowała problemy oraz wprowadził zmiany systemowe, zapewniające pracę orbitera przez ok. najbliższych 10 lat.

Reklama

Sonda NASA Mars Atmosphere and Volatile EvolutioN (MAVEN) wznowiła funkcjonowanie, po tym jak w lutym br. weszła w tryb awaryjny. Było to o tyle problematyczne zajście, ponieważ oddalony o miliony km od Ziemi orbiter napotkał problem, którego nie był w stanie sam przezwyciężyć. W związku z tym zostały automatycznie wyłączone wszystkie systemy, które nie były niezbędne do utrzymania orbity wokół Czerwonej Planety. Skutkowało to zarazem brakiem możliwości prowadzenia przez niego wyznaczonych badań naukowych.

Reklama

Urządzenie na swoim pokładzie posiada dwa instrumenty kontroli orientacji w przestrzeni kosmicznej (IMU-1 jako jednostki podstawowej oraz IMU-2 - rezerwowej), które odpowiadają za zapewnienie sondzie odpowiedniego ułożenia. Właściwa pozycja orbitalna urządzenia jest niezwykle istotna, ze względu na ładowanie paneli słonecznych i zapewnienie komunikacji z Ziemią. Pod koniec lutego br. inżynierowie odczytali dane wskazujące na brak możliwości skorzystania z IMU do prawidłowej orientacji sondy. Po przejściu w tryb awaryjny okazało się, że jednemu z urządzeń kończył się resurs, a drugie przestało odpowiadać.

Czytaj też

Inżynierowie zaangażowani w misję musieli w niedługim czasie rozwiązać problem niedziałających żyrostabilizatorów, aby uratować dalsze funkcjonowanie sondy. Ze względu na wcześniejsze dane wskazujące na to, że instrumenty kończą powoli swoją żywotność, zespół naukowców pracował nad zapasowym trybem nawigacji (all-stellar), który w pewnym stopniu zastąpiłby omawiany system. Ten sposób nie był jednak tak samo precyzyjny, co system wykorzystujący IMU, lecz pozwoliłoby to zespołowi na zachowanie minimalnej kontroli nad orbiterem.

Reklama

Według wstępnych planów tryb awaryjny miał być wprowadzony pod koniec obecnego roku kalendarzowego, jednakże stan IMU wymusił przyspieszenie procesu. Naukowcy ubolewają nad przerwą w prowadzeniu badań, ponieważ zostały ominięte zjawiska, które dostarczyłyby wielu cennych danych jak np. rozbłyski słoneczne docierające do Marsa, jak i w komunikacji, gdyż satelita wykonuje przesyła sygnał z Ziemi dla lądownika InSight, oraz łazików Curiosity i Perseverance. Ważne jednak, że udało się uratować orbiter i wydłużyć przy okazji czas działania o przynajmniej dekadę.

Czytaj też

Misja rozpoczęła się w listopadzie 2013 r. Sondę wyniosła w przestrzeń kosmiczną rakieta nośna należąca do przedsiębiorstwa United Launch Alliance (ULA) Atlas V. MAVEN wszedł na orbitę wokół czwartej (licząc od Słońca) planety dokładnie 22 września 2014 r. Jego naukowe zadania polegają na badaniu marsjańskiej atmosfery, tamtejszej pogody oraz klimatu. Działa on także jako kluczowy satelita komunikacyjny, przesyłając instrukcje z centrum kontroli misji JPL (Pasadena, st. Kalifornia) do lądowników i łazików na Czerwonej Planecie.

Odpowiedzialną za skonstruowanie sondy była amerykańska firma Lockheed Martin. Początkowo zakładano, że działanie urządzenia nie powinno przekroczyć 2 lat, lecz zapasy paliwa pozwalają mu na prowadzenie dalszych badań przynajmniej do 2030 r.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama