Sondy
Teleskop Webba doświadczył kolejnych problemów
W ostatnim czasie jeden z instrumentów Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) doświadczył chwilowej usterki, która spowodowała opóźnienie komunikacyjne oraz przerwę w jego działaniu. Informacje pojawiające się w kolejnych dniach po zdarzeniu wskazały jednak, że zespół kontrolerów przeprowadził kilka testów i ocen, które potwierdziły powrót do pełnej sprawności teleskopu.
15 stycznia br., na blogu NASA pojawił się komunikat związany z drobną usterką, jakiej doświadczył jeden z instrumentów Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Awaria została wykryta przez zespół kontrolerów pracujących przy misji i spowodowała problemy w jego działaniu. Agencja podała, że problemy dotyczyły instrumentu, który nosi nazwę NIRISS (Near Infrared Imager and Slitless Spectrograph) i został opracowany przez Kanadyjską Agencję Kosmiczną (CSA).
James Webb Space Telescope: Near Infrared Imager and Slitless Spectrograph (NIRISS) instrument experienced a communications glitch, causing its flight software to time out, NASA said. NIRISS can't currently be used for science.#jameswebb #scicomm #science #space #astronomy pic.twitter.com/CCnE82A91t
— Paras Sharma🔬🔭/ learner (@Parassharma0_n) January 26, 2023
Omawiany instrument jest niezwykle ważną częścią Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. NIRISS jest jednym z czterech instrumentów naukowych Webba i zapewnia możliwości obrazowania i spektroskopii w bliskiej podczerwieni. Posiada również wyjątkową zdolność rejestrowania obrazów jasnych obiektów w rozdzielczości większej niż inne instrumenty. NIRISS jest urządzeniem odpowiedzialnym za m.in. pomiary spektroskopowe atmosfer egzoplanet. W komunikacie NASA czytamy jednak, że drobna usterka w żadnym stopniu nie zagrażała przerwaniem misji, natomiast wszelkie obserwacje, które były zaplanowane w tym terminie musiały zostać przesunięte w czasie.
Czytaj też
27 stycznia, amerykańska agencja ogłosiła, że odzyskała kontakt z instrumentem. Jej prawdopodobną przyczyną było promieniowanie kosmiczne, forma wysokoenergetycznego promieniowania spoza naszego Układu Słonecznego, które może czasami zakłócać systemy elektryczne. Awarie spowodowane przez tego typu promieniowanie są bardzo częstym przypadkiem w przestrzeni kosmicznej. Zjawisko promieniowania miało wpływ na elektronikę kanadyjskiego instrumentu, natomiast według inżynierów badających sprawę rozwiązaniem było ponowne uruchomienie urządzenia.
The James Webb Space Telescope (JWST or Webb) returned to full science discovery on Monday 2023 (Jan. 30), uptake from a glitch that affected one of its instruments. pic.twitter.com/gEmiEDbo7h
— tonynetone (@tonylean) January 31, 2023
Po zakończeniu restartu, dane telemetryczne NIRISS wykazały stabilne działanie. Zespół kontrolerów w ramach testu zaplanował obserwację testową. 28 stycznia zespół operatorów Webba wysłał do instrumentu polecenia do wykonania obserwacji, a wyniki otrzymane 30 stycznia potwierdziły, że NIRISS odzyskał pełne zdolności działania.
Czytaj też
Warto zauważyć, że ta drobna usterka nie była pierwszym problemem z jakim musieli się mierzyć inżynierowie NASA. W sierpniu 2022 roku pojawił się problem w innym instrumencie Webba, a mianowicie Mid-Infrared Instrument (MIRI). Wówczas problem skutkował uniemożliwieniem tylko jednego z czterech trybów obserwacji, dlatego w trakcie naprawy prace badawcze były kontynuowane.
JWST w lipcu 2022 roku został także trafiony mikrometeoroidem, który uderzył w jedno z jego 18 segmentów zwierciadła głównego. Spowodowało to niewielki, lecz zauważalny przez agencję wpływ na działanie tego segmentu. W grudniu natomiast, zespół JWST zmierzył się z usunięciem usterki, która powodowała, że teleskop przechodził w tzw. "safe mode", co utrudniało obserwacje naukowe. Za przyczynę uznano błąd w oprogramowaniu, natomiast wada została szybko usunięta przez inżynierów.
Czytaj też
Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba to owoc prawie trzech dekad intensywnej pracy naukowców i inżynierów z całego świata (przy nadrzędnej roli NASA), który został wystrzelony w przestrzeń kosmiczną 25 grudnia 2021 roku. Urządzenie zostało okrzyknięte jako następca Kosmicznego Teleskopu Hubble'a i jest odpowiedzialny, m. in. za zbadanie atmosfer planet pozasłonecznych pod kątem potencjalnych śladów życia oraz dostrzeżenie pierwszych gwiazd i galaktyk, powstałych ok. 100 mln lat po Wielkim Wybuchu.