Reklama

Statki Kosmiczne

Biały Dom za amerykańskim udziałem w utrzymaniu ISS do 2030 roku

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Fot. NASA/wikipedia.com

Wraz z ogłoszeniem noworocznej propozycji budżetu federalnego, administracja prezydenta USA - Joe Bidena, przedstawiła projekcję amerykańskiego finansowania przedłużonej aktywności Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), aż do 2030 roku. Zanim propozycja stanie się faktem, będzie musiała zostać zaaprobowana przez Kongres USA (dotychczas obowiązujący budżet sięga do 2024 roku) oraz międzynarodowych partnerów w programie ISS. Przedłużenie utrzymania wiekowej już stacji o dalsze 6 lat ma m.in. pozwolić na płynniejsze przeniesienie ciężaru aktywności załogowej i badawczej na nowe, prywatne stacje kosmiczne oraz okołoksiężycową Lunar Gateway.

Temat zakończenia funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) jest podnoszony w dyskusjach między przedstawicielami NASA i Roskosmos już od dłuższego czasu. Ostatnio jednak z gabinetu prezydenta Bidena nadano ważny sygnał na rzecz spodziewanego wydłużenia aktywności ISS - za sprawą propozycji budżetowej Białego Domu zakładającej dalsze federalne finansowanie tego projektu. "Przedłużony udział Stanów Zjednoczonych w projekcie ISS wzmocni innowacyjność i konkurencyjność, a także posunie naprzód badania i technologie niezbędne do wysłania pierwszej kobiety i pierwszej osoby kolorowej na Księżyc w ramach programu NASA Artemis, torując także drogę do wysłania pierwszych ludzi na Marsa"- wskazał w okolicznościowym oświadczeniu obecny administrator amerykańskiej agencji, Bill Nelson.

ISS jest obecnie największym obiektem, jaki powstał na orbicie, pozostając przy tym niezwykle ważnym składnikiem wspólnych inicjatyw dotyczących załogowych badań w kosmosie. Eksperymenty prowadzone na stacji orbitalnej pozwalają naukowcom m.in. lepiej zrozumieć Układ Słoneczny i przygotować się do przyszłych misji księżycowych czy marsjańskich, np. poprzez testy nowych technologii czy ocenę wpływu promieniowania kosmicznego na ludzki organizm.

Wcześniej swoją gotowość do dalszego zaangażowania w utrzymanie ISS do roku 2030 zadeklarowała już Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), a Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) potwierdziła, że należący do niej moduł Kibo jest w stanie wspierać działania w tej perspektywie. Bardziej skomplikowana sytuacja dotyczy kwestii współpracy z Rosją, ponieważ strona rosyjska zaproponowała opuszczenie partnerstwa w 2025 roku na rzecz skupienia się na projekcie własnej stacji kosmicznej. Jednocześnie w ubiegłym roku do ISS zostały dołączone dwa nowe, rosyjskie moduły Nauka i Priczal. Mimo nowych modułów utrzymanie Rosji w projekcie będzie jednak dość trudne, biorąc pod uwagę zaostrzenie rywalizacji polityczno-technicznej.

Czytaj też

W tym samym czasie Stany Zjednoczone czynią wysiłki na rzecz stymulowania rozwoju prywatnych stacji kosmicznych. Nie dalej jak do 2 grudnia 2021 roku NASA ogłosiła zamówienia o łącznej wartości ponad 400 mln USD dla trzech osobnych firm, zakładając przyspieszenie rozwoju prywatnych stacji. Amerykańska agencja kosmiczna wybrała koncepcje spośród 11 propozycji, które otrzymała w sierpniu minionego roku. Przyznane zamówienia zakładają pozyskanie w pełni wykonalnych koncepcji stacji kosmicznych do 2025 roku.

Grafika koncepcyjna przedstawiająca projekt prywatnej stacji kosmicznej Orbital Reef.
Autor. Blue Origin

Zamówienie, na które przeznaczono największą część pieniędzy (160 mln USD), przyznano zespołowi kierowanemu przez Nanoracks, w skład którego wchodzą Voyager Space i Lockheed Martin. Zespół zaprezentował koncepcję stacji kosmicznej o nazwie Starlab, która mogłaby być gotowa już za 6 lat. Drugie zamówienie - o wartości 130 mln USD - zostało przyznane zespołowi kierowanemu przez Blue Origin. W skład tego zespołu wchodzą takie spółki jak Boeing, Redwire i Sierra Space. Zespół jest odpowiedzialny za projekt stacji kosmicznej o nazwie Orbital Reef. Trzecie i ostatnie zamówienie zostało skierowane tymczasem do firmy Northrop Grumman. Przydzielone tutaj środki opiewają na 125,6 mln USD.

NASA ma nadzieję, że przynajmniej jedna z wymienionych koncepcji przerodzi się w użytkową stację kosmiczną przynajmniej do 2028 roku, co zapewniłoby w przybliżeniu dwuletni okres przejściowy umożliwiający stopniowe wygaszenie obecnej stacji międzynarodowej. Należy przy tym zauważyć, że raport Biura Inspektora Generalnego NASA (OIG) jest sceptyczny co do nakreślonego horyzontu. Stwierdzono w nim, że ramy czasowe NASA na zaprojektowanie i zbudowanie komercyjnej platformy załogowej są po prostu "nierealistyczne". W ocenie raportu, nawet jeśli wczesna dojrzałość projektowa zostanie osiągnięta w 2025 roku, prywatna stacja będzie gotowa prawdopodobnie dopiero po 2030 roku.

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama