Reklama

Statki Kosmiczne

Ostatni test Virgin Galactic. Branson rusza na podbój kosmosu

Autor. Virgin Galactic via Twitter

Po około dwóch latach przerwy w lotach kosmicznych, amerykańska firma Virgin Galactic przeprowadziła 25 maja br. udany, załogowy lot suborbitalny. Misja Unity 25 została wykonana dzięki dwóm pojazdom: pilotowanemu samolotowi kosmicznemu VSS Unity, który z kolei został wyniesiony na wymaganą wysokość startową przez dwukadłubowy płatowiec VMS Eve. Czwartkowa misja była ostatnim testem przed rozpoczęciem usług turystyki kosmicznej.

Reklama

W środę, 25 maja br. amerykańska firma Virgin Galactic przeprowadziła swój piąty, załogowy lot testowy o nazwie Unity 25 przy pomocy dwóch maszyn: pilotowanemu samolotowi kosmicznemu VSS Unity, który z kolei został wyniesiony na wymaganą wysokość startową przez dwukadłubowy płatowiec VMS Eve. Na pokładzie obu pojazdów znalazło się łącznie osiem osób, wśród których załogę Unity 25 tworzyli: Jamila Gilbert, Christopher Huie, Luke Mays i Beth Moses. Jeśli chodzi natomiast o pilotów, za sterami VMS Eve zasiadali Jameel Janjua oraz Nicola Pecile, natomiast VSS Unity pilotowali Mike Masucci i C.J. Sturckow. Czwartkowa misja była ostatnim testem przed rozpoczęciem usług turystyki kosmicznej.

Reklama
Reklama

Misja Unity 25 rozpoczęła się o godzinie 17:15 czasu polskiego, kiedy VMS Eve wystartowała z komercyjnego portu kosmicznego, zbudowanego w stanie Nowy Meksyk w USA o nazwie Spaceport America. Dwukadłubowy płatowiec wzniósł się na wysokość około 14 km, aby w dalszej kolejności nastąpiło rozłączenie pojazdów. Według portalu Nasaspaceflight.com, krótko po wypuszczeniu, VSS Unity uruchomił swój silnik rakietowy, osiągając swoją maksymalną prędkość 2,94 Macha, a następnie wzniósł się na wysokość ponad 80 km nad powierzchnią Ziemi, co zgodnie z prawem amerykańskim oznacza granicę kosmosu. Statek kosmiczny powrócił na Ziemię o godzinie 18:37 czasu polskiego. Taki przebieg misji dał możliwość załodze znajdującej się na pokładzie samolotu kosmicznego znaleźć się przez pewien czas w stanie nieważkości i zobaczyć naszą planetę z perspektywy kosmosu, zanim pojazd powróci i wyląduje na powierzchni Ziemi.

Czytaj też

Lot na skraj kosmosu skomentował Michael Colglazier, CEO Virgin Galactic, który uważa, że misja "Unity 25" była fantastycznym osiągnięciem dla wszystkich w firmie. Dodał również, że obecnie inżynierowie Virgin Galactic rozpoczęli analizę po locie testowym, a także przygotowania do "Galactic 01", czyli komercyjnej misji badawczej, zaplanowanej na koniec czerwca.

Warto przypomnieć, że poprzedni lot został przeprowadzony przez amerykańskie przedsiębiorstwo blisko dwa lata temu, kiedy to jeden z właścicieli firmy Richard Branson wraz z trzema innymi pasażerami wzniósł się na skraj atmosfery ziemskiej w ramach misji Unity 22. Wówczas została ona w pełni uznana za sukces, natomiast nieco później ujawniono zaistniałe problemy z utrzymaniem właściwego toru lotu. VSS Unity na krótko opuścił zarezerwowany dla niego obszar przestrzeni powietrznej, prawdopodobnie z powodu wpływu silnego prądu powietrza.

Czytaj też

O tym domniemanym zdarzeniu nie powiadomiono Federalnej Komisji Lotniczej (FAA), która po pojawieniu się przecieków medialnych wszczęła swoje śledztwo i tymczasowo uziemiła samoloty Virgin Galactic. System przywrócono do lotów po zapowiedzi wprowadzenia pewnych zmian w procedurach, w tym rezerwacji większej przestrzeni powietrznej na potrzeby kolejnych lotów. Obecnie wydaje się jednak, że jeśli wszystkie parametry po czwartkowym locie testowym potwierdzą możliwość rozpoczęcia usług turystycznych w kolejnych miesiącach, możemy być świadkami przełomu w lotach kosmicznych.

Reklama

Komentarze

    Reklama