Reklama

Statki Kosmiczne

Starship - więcej szkody niż pożytku?

Autor. SpaceX via Twitter

Start największego w historii systemu nośnego Starship, opracowanego przez amerykańską firmę SpaceX miał być największym wydarzeniem w ostatnim czasie, natomiast misji nie można nazwać pełnym sukcesem, gdyż po czterech minutach lotu rakieta niestety wybuchła w powietrzu. Lot testowy skutkował rozrzuceniem szczątków rakiety na setki akrów i małymi pożarami okolicznych zarośli, co zostało potwierdzone przez jedną z amerykańskich agencji federalnych.

Reklama

Od testowego lotu Starshipa, największego w historii systemu nośnego, opracowanego przez SpaceX minął już ponad tydzień. Około godziny 15:30 z kosmodromu Starbase w Teksasie system nośny Starship wzbił się w powietrze, natomiast już w pierwszych chwilach lotu można było zauważyć, że nie wszystko idzie zgodnie z planem, gdyż co kilka sekund wyłączał się kolejny silnik Raptor w dolnym stopniu rakiety. Finalnie wyłączyło się sześć jednostek napędowych i jeszcze przed separacją stopni systemu Starship zaczął tracić prędkość. System zaczął opadać w niekontrolowany sposób i po ok. 4 minutach lotu doszło do wybuchu spowodowanego wysłaniem sygnału samo destrukcji nad wodami Zatoki Meksykańskiej (35 km nad Ziemią), w wyniku którego zarówno Super Heavy, jak i statek kosmiczny górnego stopnia nazywany Starship/Ship uległy zniszczeniu. W skutek tego zdarzenia szczątki rakiety zostały porozrzucane na setki akrów.

Reklama
Reklama

O skutkach lotu testowego przeprowadzonego przez SpaceX poinformowała w ostatnim czasie US Fish and Wildlife Service, czyli amerykańska agencja federalna odpowiedzialna za ochronę i zarządzanie fauną i florą. Zgodnie z komunikatem przekazanym przez portal Spacenews.com, misja znacząco wpłynęła na sąsiedni rezerwat przyrody Lower Rio Grande Valley National Wildlife Refuge. Agencja federalna stwierdziła, że zostały zaobserwowane przypadki uszkodzeń wyrządzonych przez liczne, duże kawałki betonu, blachy ze stali nierdzewnej oraz inne materiały, które były porozrzucane na 385 akrach powierzchni należącej do SpaceX i parku stanowego Boca Chica. Ponadto poinformowano o przypadkach małych pożarów okolicznych zarośli.

Czytaj też

Warto również zauważyć, że wspomniana agencja federalna nie była jedyną, która zareagowała na skutki lotu Starshipa. Zgodnie z dostępnymi informacjami, Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), czyli organ nadzoru lotnictwa, który wydał wymaganą zgodę na tego typu test, zwrócił się do SpaceX o powstrzymanie się od kolejnych prób do czasu zakończenia dochodzenia w sprawie.

Jednymi z najbardziej poszkodowanych byli mieszkańcy pobliskiego Port Isabel, miasta oddalonego o około 10 km od miejsca startu, którzy poskarżyli się na olbrzymią chmurę pyłu i odłamków. Głos w sprawie zabrał Dave Cortez, dyrektor oddziału Sierra Club, grupy obrońców środowiska, którzy stwierdził, że mieszkańcy Port Isabel zgłosili rozbite okna i cząstki podobne do popiołu pokrywające ich domy i szkoły. Dodatkowo zgłoszony został pożar na obszarze około 3,5 akra, który wybuchł na południe od miejsca startu, na terenie parku stanowego. US Fish and Wildlife Service nie potwierdziło jednak, czy przyczyną był lot testowy Starshipa. Agencja dodaje, że w przypadku zwierząt żyjących w okolicy nie odnotowano żadnych strat.

Straty obejmują również miejsce startowe Starshipa, bowiem na zdjęciach wykonanych po wydarzeniu możemy zaobserwować kompletnie zniszczoną platformę oraz beton, na którym została ona ustawiona. Włączenie potężnych silników Raptor, znajdujących się w dolnym stopniu rakiety spowodowało zniszczenie powierzchni i powstanie głębokiej dziury w ziemi. Według informacji podanych przez Elona Muska na Twitterze, tego typu skutki nie były widoczne podczas testu statycznego, ponieważ silniki zostały wówczas uruchomione tylko z połową ich możliwego ciągu.

Amerykańska firma pracuje obecnie nad poprawą warunków startu, czego przykładem są informacje podane na powyższym tweecie. Około trzy miesiące temu rozpoczęto prace nad infrastrukturą zalewania wodą stanowiska pod rakietą w celu chłodzenia i ograniczenia tak tragicznych skutków uruchomienia silników. Elon Musk dodaje ponadto, że kolejny start może odbyć się za 1-2 miesiące. Pozostaje zatem poczekać na następną próbę, podczas której okaże się, czy SpaceX wyciągnęło wnioski z misji testowej.

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama