Systemy Nośne
Dwa starty w kilka godzin. SpaceX zmierza po rekord
Miniony weekend był dla firmy SpaceX bardzo pracowitym okresem. W krótkim czasie wykonano trzy starty rakiet Falcon 9, z czego dwa z nich przeprowadzono jednego dnia w odstępie kilku godzin. W ramach wystrzeleń na orbitę trafiły nowe urządzenia, w tym satelita Eutelsat 36D. Tempo wykonywanych lotów przybliża firmę do pobicia rekordu wystrzeleń z 2023 r.
W ostatnich latach firma Elona Muska przyzwyczaiła nas do wykonywania regularnych lotów rakiet nośnych, których celem jest dostarczanie nowych ładunków na orbitę okołoziemską. Obecny rok kalendarzowy to już kilkadziesiąt wystrzeleń, a w miniony weekend mogliśmy obserwować kolejne z nich. Najbardziej wartym podkreślenia dniem był 30 marca br. kiedy to SpaceX wykonało dwa starty rakiet Falcon 9 w odstępie ok. czterech godzin.
Pierwszy z nich miał miejsce z kompleksu startowego 39A w Kennedy Space Center na Florydzie. W ramach tego lotu obecnie najbardziej niezawodny system nośny na świecie z powodzeniem wyniósł na orbitę geostacjonarną (GEO) satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 36D. Po wykonaniu swojego zadania dolny stopień rakiety powrócił, lądując na oceanicznej barce ok. 8,5 min od momentu startu. Dzięki temu SpaceX może pochwalić się już 289. udanym lądowaniem segmentu rakiet Falcon.
30 on the 30th! Falcon 9 lands on the Just Read the Instructions droneship, completing our 30th launch and landing of the year and 325th successful Falcon launch overall pic.twitter.com/gEidCsrv2w
— SpaceX (@SpaceX) March 30, 2024
Z dostępnych informacji wynika, że satelita Eutelsat 36D o masie 5 t jest oparty na w pełni elektrycznej platformie Airbus Eurostar Neo. Został on wyposażony w 70 transponderów pasma Ku, z zasięgiem obejmującym Afrykę, Rosję i Europę. Zadaniem satelity będzie zapewnianie przesyłu transmisji telewizyjnych i usług dla odbiorców rządowych. Za około pół roku rozpocznie on swoją pracę, tym samym zastępując jednostkę Eutelsat 36B. Czas operacyjności jest szacowany na 15 lat.
Niecałe cztery godziny później SpaceX przeprowadziło równie udany start rakiety Falcon 9 z pobliskiej platformy SLC-40 na Cape Canaveral. Tym razem celem lotu orbitalnego było wyniesienie nowych jednostek satelitarnych sieci Starlink. W ramach misji o oznaczeniu Starlink Group 6-45 na niską orbitę okołoziemską (LEO) trafiły 23 nowe satelity wersji V2 Mini. Warto zaznaczyć, że obecnie w przestrzeni okołoziemskiej znajduje się ponad 5,6 tys. operacyjnych jednostek szerokopasmowej konstelacji Starlink.
Liftoff of Falcon 9, marking 260 reflights of Falcon boosters since our first one seven years ago today! pic.twitter.com/A12OqppvaU
— SpaceX (@SpaceX) March 31, 2024
Opisywane starty były dla SpaceX 30. i 31. wystrzeleniami, które udało się wykonać od początku obecnego roku. Zaledwie dzień później, bowiem 31 marca amerykański gigant technologiczny planował przeprowadzić jeszcze jeden lot rakiety Falcon 9, ponownie ze Starlinkami na pokładzie. Plany pokrzyżowała jednak pogoda, która zmusiła zespół zaangażowany w misję (Starlink Group 7-18) do przełożenia wydarzenia na kolejny dzień.
Finalnie wyniesienie doszło do skutku w poniedziałek 1 marca br. Tym razem na orbitę poleciały 22 jednostki satelitarne, również wersji V2 Mini. Przypomnijmy, że jest to zmniejszona wersja satelitów Starlink V2, które w przyszłości mają być wynoszone za pomocą systemu nośnego Starship/Super Heavy.
W związku z tym firma Elona Muska wykonała 32 orbitalne wniesienia z planowanych 144 na ten rok. Priorytetem jest jednak pobicie rekordu z zeszłego roku, kiedy to udało się wykonać 96 pomyślnych lotów.
Źródło: SpaceNews, Space24.pl
Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!