Systemy Nośne
Piąty lot rakiety Starship. O włos od tragedii?
Kilka tygodni temu byliśmy świadkami historycznego wydarzenia, którym był piąty lot testowy systemu nośnego Starship/Super Heavy. Pojawiły się jednak informacje, że niewiele brakowało, aby wynik próby był zupełnie inny.
13 października br. firma SpaceX przeprowadziła piąty lot testowy w pełni zintegorwanego systemu nośnego Starship/Super Heavy. Jest to największa rakieta nośna na świecie, której ma pomóc uczynić ludzkość gatunkiem mulitplanetarnym.
W trakcie ostatniego lotu firma Elona Muska dokonała rzeczy, która przez wielu wydawała się niemożliwa do zrealizowania na tym etapie projektu. Dolny stopień systemu został pomyślnie przechwycony przez mechaniczne ramiona wieży o nazwie Mechazilla.
Niewiele zabrakło
Górny stopień również zaliczył udaną próbę. W trakcie transmisji na żywo widoczne było, że zmiany w systemie osłony termincznej pomogły w zwiększeniu poziomu bezpieczeństwa systemu, co przybliża firmę do wykonania pierwszej operacyjnej misji. Z ostatnich informacji, przekazanych przez samego Muska, wynika że niewiele brakowało, aby przechwycenie dolnego stopnia zakończyłoby się pokaźną eksplozją.
25 października br. Elon Musk opublikował na platformie X (dawniej Twitter) nagranie, na którym widzimy pewną grę wideo. Jednak głos na nagraniu nie pochodzi z gry, lecz należy on do osób z zespołu zaangażowanego w lot Starshipa. Kontrolerzy próby zaobserowali problem z zapłonem silników Raptor podczas lądowania stopnia Super Heavy.
„Byliśmy o sekundę od podjęcia decyzji o poleceniu rakiecie przerwania lotu i zderzenia się z ziemią obok wieży” - stwierdza jedna z osób. Powodem miał być „błędnie skonfigurowany” parametr, który spowodował, że ciśnienie w silniku wspomagającym, nie wzrosło zgodnie z oczekiwaniami. Poruszono również m.in. kwestię oparów wydobywających się z silników podczas lądowania, ale nagranie w tym miejscu się kończy.
Link do nagrania znajduje się TUTAJ.
Przygotowania do IFT-6
Na szczęście pomimo możliwości niepowodzenia udało się osiągnąć cel, którego nie udało się osiągnąć jeszcze nikomu na świecie. SpaceX w dalszym ciągu analizuje wszystkie dane, które udało się zebrać w trakcie tej próby i jednocześnie przygotowuje się do szóstego lotu testowego. Elon Musk napisał kilka dni temu na platformie X, że odbędzie się on „już wkrótce”.
Tym razem słowo „wkrótce” nie musi oznaczać długiego czasu oczekiwania. Przypomnijmy, że Federalna Agencja Lotnictwa FAA wydała w październiku licencję na start zarówno dla piątego lotu, jak i szóstego. „FAA ustaliła, że zmiany żądane przez SpaceX dla Lotu 6 mieszczą się w zakresie tego, co zostało wcześniej przeanalizowane” – oświadczyła agencja przed piątym lotem.
Pozostaje zatem jedynie kwestia gotowości technicznej rakiety. W ostatnich dniach dolny stopeiń (w tym wypadku Booster 13) został wyprowadzony na platformę startową w celu przeprowadzenia testu statycznego 33 silników Raptor. W przypadku górnego stopnia (Ship 31) test to statyczny odbył się jeszcze przed piątym lotem Starshipa. Próba trwała wówczas około 7 sekund.
O Starshipie
Starship to dwustopniowa megarakieta nośna. Pierwszy stopień to booster Super Heavy, a drugi Ship, będący statkiem kosmicznym. W założeniu ma nie tylko wynosić największe ładunki na orbitę i znacząco zmniejszyć koszty takiego transportu, ale także mieć kluczowy udział w kolonizacji Księżyca, a później - Marsa.
Odpowiednio duża flota Starshipów może wręcz pozwolić na stałe połączenie transportowe z Księżycem.Firma miliardera Elona Muska liczy, że dzięki projektowi w przyszłości ludzie staną się gatunkiem międzyplanetarnym, zamieszkującym m.in. planetę Mars. Nadzieje ma również NASA, amerykańska agencja kosmiczna, która chce za pomocą rakiety Starship wysłać swoich kosmonautów na Księżyc w ramach misji Artemis 3, zaplanowanej na (najwcześniej) drugą połowę 2026 r.
Źródło: Space News, Space24.pl