Systemy Nośne
Ponad 20 lotów rakiety Starship w 2025? To możliwe!
SpaceX zamierza zwiększyć częstotliwość startów systemu nośnego Starship/Super Heavy. Firma kosmiczna Elona Muska oczekuje, że uzyska zgodę na przeprowadzenie w przyszłym roku ponad 20 lotów. Zależy to jednak od oceny wpływu takiej aktywności na środowisko.
19 listopada br. byliśmy świadkami szóstego lotu testowego w pełni zintegrowanego systemu nośnego Starship/Super Heavy. Kolejna próba udowodniła światu postępy w projekcie i tym samym przybliżyła firmę SpaceX w uzyskaniu gotowości technologii do świadczenia usług operacyjnych. Z najnowszych informacji wynika, że przyszły może okazać się kluczowy w tym zakresie.
Ocena środowiskowa
Firma Elona Muska stara się uzyskać zgodę od Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA) na przeprowadzenie w przyszłym roku aż 25 lotów rakiety Starship. 20 listopada br. agencja FAA opublikowała projekt oceny oddziaływania na środowisko, w którym możemy przeczytać, że popiera ona prośbę SpaceX o zwiększenie częstotliwości lotów Starshipa w 2025 r.
Obecnie SpaceX posiada zgodę do wykonywania 5 lotów rocznie. W 2024 r. byliśmy świadkami już 4 startów (kolejno w marcu, czerwcu, październiku oraz listopadzie). Ocena środowiskowa popiera decyzję o zwiększeniu liczby lotów pięciokrotnie, lecz nie jest to jeszcze ostateczna zgoda, a jedynie projekt. Do 17 stycznia 2025 r. trwa okres składania uwag publicznych. W następnej kolejności FAA zorganizuje kilka spotkań, aby wypracować finalną decyzję.
Warto podkreślić, że obecnie zaktualizowany przegląd środowiskowy nie wykazał żadnych poważnych problemów, które mogłyby uniemożliwić taki wzrost liczby lotów Starshipa. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez branżowe media, formalne zatwierdzenie nastąpi dopiero po zakończeniu okresu konsultacji publicznych i przejrzeniu złożonych komentarzy. FAA nie podała, jak długo potrwa ten proces.
Nadchodzi wsparcie?
SpaceX od lat krytykuje nadmierną biurokrację, która jest jednym z głównych powodów opóźnień w rozwoju opisywanej rakiety. W nowym roku sytuacja może się jednak zupełnie zmienić. Głównie przez wybranie Donalda Trumpa na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdyż wyraźnie wspiera on działalności Elona Muska. Właściciel SpaceX był od samego początku aktywnie zaangażowany w kampanię wyborczą Republikanów.
Skorzystać ma cały sektor kosmiczny, ponieważ nowa władza planuje uprościć i przyspieszyć proces wydawania licencji na loty kosmiczne. Jest to jeno z założeń , którego celem jest utrzymanie pozycji USA, jako lidera światowego wyścigu kosmicznego. Nic dziwnego, że uwaga koncentruje się głównie wokół SpaceX. To właśnie dzięki technologii tej firmy ludzkość ma szansę po ponad 50 latach wrócić na Srebrny Glob i zbudować tam bazę.
Przypomnijmy, że Starship to dwustopniowa megarakieta nośna. Pierwszy stopień to booster Super Heavy, a drugi Ship, będący statkiem kosmicznym. W założeniu ma nie tylko wynosić największe ładunki na orbitę i znacząco zmniejszyć koszty takiego transportu, ale także mieć kluczowy udział w kolonizacji Księżyca, a później Marsa.
NASA wybrała Starshipa w wersji lunarnej (Starship HLS) do przeprowadzenia misji Artemis III. Planowana (najwcześniej) na druga połowę 2026 r. misja ma na celu pierwsze od 1972 r. załogowe lądowanie astronautów na Księżycu. Zanim do tego dojdzie SpaceX musi wykonać bezzałogowe misje testowe. Utrzymanie terminu będzie jednak zależało m.in. od możliwości częstszych startów.
Więcej informacji na temat postępów w projekcie rakiety Starship oraz księżycowego programu Artemis znajduje się pod załączonymi linkami.
Źródło: Space News, Space24.pl