Reklama

Systemy Nośne

Starship bliżej piątego lotu. SpaceX wykonało niezbędny test

Autor. SpaceX

SpaceX przeprowadziło test statku kosmicznego Ship 30. Segment weźmie udział w piątym locie systemu nośnego Starship, który powinien się odbyć już w najbliższych tygodniach.

Przed nami piąty lot testowy największej rakiety na świecie. W związku z tym, że ma on się odbyć się już za kilka tygodni, SpaceX prowadzi kampanię testową segmentów, które zostaną wykorzystane w nadchodzącej próbie. 26 lipca br. na terenie kompleksu Starbase w Teksasie, firma Elona Muska wykonała jeden z kluczowych testów (Static Fire), tym razem dotyczący górnego stopnia, nazywanego także Shipem.

Reklama

Mierzący 50 metrów górny stopień systemu nośnego Starship/Super Heavy przeszedł test statyczny zasilających go silników Raptor (próżniowych oraz atmosferycznych). Potwierdzeniem było opublikowane w późniejszym czasie wideo z wydarzenia. Próba zakończyła się pomyślnie, więc SpaceX jest na dobrej drodze, aby niedługo wykonać piąty lot całej konstrukcji. Niektóre źródła podają, że powinien się on odbyć pod koniec sierpnia lub na początku września br.

Testy statyczne, kiedy jednostki napędowe zostają uruchomione, a stopień pozostaje na platformie startowej to niezbędna część przygotowań przed lotem rakiety. Kilka tygodni temu, bowiem 15 lipca br. SpaceX przeprowadziło również udany test statyczny dolnego stopnia rakiety (w tym przypadku Boostera 12). Polegał on na jednoczesnym uruchomieniu 33 silników Raptor.

Reklama

Warto zauważyć, że piąty lot testowy zapowiada się naprawdę fascynująco. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, SpaceX zaplanowało lądowanie górnego stopnia z wykorzystaniem mechanicznych ramion wieży o nazwie Mechazilla. To pierwszy raz w historii, kiedy powracający segment rakiety wyląduje w ten sposób. Ma to umożliwić firmie Elona Muska szybsze, ponowne wykorzystanie stopnia. Przypomnijmy, że oba stopnie przyszłych rakiet mają być wielokrotnego użytku.

Przed piątym lotem testowym wprowadzono kilka zmian w górnym stopniu, które mają zagwarantować większe bezpieczeństwo. Usunięte zostały płytki termiczne i zastąpione nowymi, które mają być około dwukrotnie bardziej wytrzymałe. Kolejnym elementem zabezpieczenia będzie materiał ablacyjny oparty na krzemie, który znajdzie się pod płytkami. Zastosowanie takich zmian ma pomóc Shipowi przetrwać w całości ponowne wejście w atmosferę, co jest obecnie największym problemem dla SpaceX.

Reklama

Przypomnijmy, że podczas czwartego lotu Starship pierwszy z segmentów (Booster 11) pomyślnie wodował w Zatoce Meksykańskiej. Górny stopień (Ship 29) wytrzymał skrajne warunki ponownego wejścia w atmosferę, natomiast osłona termiczna Shipa nie uchroniła go przed znacznymi uszkodzeniami. Mimo to przetrwał i z powodzeniem miękko wodował w Oceanie Indyjskim. W przypadku misji załogowych taki rezultat będzie jednak nie do przyjęcia, więc SpaceX stara się opracować lepszą formę zabezpieczenia statku.

Autor. SpaceX

Nadchodzący lot wykaże, czy nowe rozwiązanie pomoże osiągnąć ten cel. Po ostatniej próbie widać wyraźnie, że SpaceX poczyniło duży postęp w projekcie rozwoju najpotężniejszej rakiety na świecie. Przed nami kolejne próby, a więc końcówka roku zapowiada się ciekawie. Zapowiedzi Muska często wydają się być nierealne, ale ostatnie testy i dotychczasowa działalność pokazały, że jego firmę stać na wielkie rzeczy.

Reklama

Komentarze

    Reklama